sosnowiczanin i inni

sosnowiczanin i inni

13.04.2007
13.04.2007

Nietypowy sosnowiczanin przekonuje, że nie wszystko, co dziwne, musi być błędem, niemniej do bełżanina (z Bełżca) i bukowianina (z Bukowiny Tatrzańskiej) – obaj z https://sjp.pwn.pl/ – podchodzę z rezerwą. Jednemu brakuje -cz-, drugiemu -in-. Błąd czy osobliwość? A jeśli to drugie, to czy formy utworzone regularnie też by mogły być?

Skrócenia podstawy słowotwórczej nie są rzadkim zjawiskiem w przypadku nazw mieszkańców i przymiotników od nazw miejscowych. U podłoża znajdują się zwykle czynniki historyczne lub dążność do uproszczenia zbyt skomplikowanej formy.

Mieszkaniec Sosnowca to sosnowczanin lub sosnowiczanin. Pierwsza forma jest regularna, druga tradycyjna, ponieważ jeszcze w XIX w. miejscowość ta nazywała się Sosnowice. Nazwy pochodne od nazw miejscowych tworzy się czasem z pominięciem przyrostków, np. niepołomski to często spotykany przymiotnik od Niepołomice. Tak samo mogły powstać bełżanin i bełski od Bełżec oraz bukowianin od Bukowina. Na ukształtowanie się tych form wpłynęła zapewne też fonetyka, bo wyrazy bełżczanin, bełżski, bukowinianin nie są łatwe do wymówienia.

Jan Grzenia, Uniwersytet Śląski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego