te-pianino
  • jednak to dziecko
    24.11.2014
    24.11.2014
    Szanowni Państwo!
    Zastanawiam się nad fenomenem ostatnich kilku lat, a mianowicie – coraz częściej spotykam się z używaniem zwrotów typu: te niebo, te dziecko, te pianino i tym podobnych. Słyszę to zarówno w swoim otoczeniu jak i w mediach (stosowane przez dziennikarzy i osoby znane). Zaczęłam się zastanawiać, czy jest to poprawne językowo (czy nie powinno używać się zwrotu to dziecko?), a także skąd w ogóle się wzięło?
    Z góry dziękuję za odpowiedź
  • „Najtrudniejsza sprawa ortograficzna”
    11.03.2020
    11.03.2020
    W ramach reformy pisowni w 1936 r. postanowiono, że wyrazy w rodzaju Maria należy pisać przez i, a nie przez j, jak wcześniej (Marja). Zamiana litery i na j nie objęła wyrazów, w których j występowało po literach po c, s, z – zapewne dlatego, aby ludzie nie czytali zbitek zi, ci oraz si jako [ż], [ć] i [ś]. W wyniku tej decyzji pisownia mniej odzwierciedla język mówiony. Dlaczego w takim razie ją wprowadzono i czy planuje się jej wycofanie?
  • Varia
    24.09.2016
    24.09.2016
    Szanowna Redakcjo,
    napiszemy: Gierkowska reforma administracyjna czy gierkowska reforma administracyjna"?

    Drugi problem: Domów, parkingów, miejsc ze ścieżkami edukacyjnymi nie ma tu zbyt wiele. Może: wielu?

    Dziękuję.

    Z poważaniem
    Wierna czytelniczka
  • Wyczucie formy
    3.04.2018
    3.04.2018
    Chciałbym wiedzieć, co to znaczy wyczucie formy. Czytam książkę i pojawił się taki tekst:
    Poprzedni właściciele pianin zostali czym prędzej wyrzuceni z domów, a instrumenty przeszły na własność nowo przybyłych. Po stłumieniu powstania, wywołanego przez pianistów miejscowych, przyjezdni pianiści wysadzali im w powietrze dom po domu, ulicę po ulicy, razem z instrumentami. Wyczucie formy w tym nie przeszkadzało


    Nie wiem o co chodzi z tym wyczuciem formy.

    Bardzo dziękuje z góry.
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego