zapomnieć
  • Wróżka

    29.06.2020
    29.06.2020

    Zastanawia mnie czy wiadomo kiedy po raz pierwszy po Polsku pojawiło się słowo wróżka, w odniesieniu do magicznych stworzeń z baśni i mitów, a nie do kobiet zajmujących się wróżbiarstwem? Z tego co wiem to takie znaczenie pojawiło się w XIX wieku, jednak czy wiadomo dlaczego zaczęto używać w stosunku do tych istot słowa wróżka?

  • Wyśmienity
    23.04.2019
    23.04.2019
    Szanowni Państwo,

    w Słowniku etymologicznym języka polskiego A. Brückner podaje (za nim także WSJP PAN), że przymiotnik wyśmienity jeszcze w XV wieku oznaczał ‘wysoki’. Kiedy jednak zajrzałem m.in. do Słownika staropolskiego pod red. S. Urbańczyka, w haśle wyśmienity, ku mojemu zaskoczeniu, przeczytałem, że w staropolszczyźnie omawiany przymiotnik znaczył: ‘doskonały, znakomity, wyborny’', czyli tak samo jak dziś! Myślałem, że tam znajdę odnotowane to znaczenie, które Brückner podaje – ‘wysoki’.
    Proszę zatem o wyjaśnienie tej, moim zdaniem, sprzeczności oraz o podanie alternatywnego źródła słownikowego, które potwierdziłoby informację Brücknera. Ja takowego, niestety, nie znalazłem.

    Pozdrawiam
    Stratos Vasdekis
  • Zaginione słowa – ktokolwiek słyszał, ktokolwiek wie

    18.05.2023
    13.05.2023

    Czytelnicy naszej poradni poszukują „utraconych” wyrazów, które opisują w następujący sposób:

    1. „Dzień dobry, kiedyś usłyszałam określenie pracy, załatwionej po znajomości, niekoniecznie rodzinę (nie chodzi o nepotyzm), w której pracownik jest zatrudniony, ale nawet nie wykonuje swojej pracy, nie stawia się w ogóle i nawet jest o to proszony przez pracodawców. Jest to fikcyjny pracownik za realną, niemałą kasę. Czy ktoś wie, jak się to zjawisko nazywa? Użył go Rafał Ziemkiewicz w jednym ze swoich felietonów, ale ja niestety zapomniałam”.
    2. „Dzień dobry, od jakiegoś czasu staram się przypomnieć sobie słowo, które określa rzecz, która była znana wielu cywilizacjom mimo, że cywilizacje te nie miały ze sobą kontaktu (np. piramidy w Afryce, Azji i Ameryce Południowej lub koło). Niestety bezskutecznie, również przeprowadzona kwerenda nie przyniosła skutków”.
    3. „Jak nazywa się tekst podpisany obcym nazwiskiem? Kiedyś zetknąłem się z tym terminem zakończonym na -nim, ale nie mogę sobie przypomnieć”. Nie chodzi o aliofiktonim ani allonim [przyp. red.]
  • Zagłada – małą czy wielką literą
    31.03.2017
    31.03.2017
    Czy w tytule: Shoah – zapomniana zagłada radzieckich Żydów wyraz zagłada powinien być napisany małą, czy wielką literą?
  • zapisać kredą w kominie
    1.07.2011
    1.07.2011
    Witam serdecznie,
    proszę o przybliżenie etymologii wyrażenia zapisać coś kredą w kominie.
    Pozdrawiam,
    Agata Radzikowska
  • Zgromadzenie Małych Braci
    5.04.2002
    5.04.2002
    Szanowni Profesorowie,
    Przy tłumaczeniu autobiografii Carlo Caretto, „Zakochany w Bogu”, borykam się z pewną trudnością natury terminologicznej. Rozwiązałem ją samodzielnie, lecz zwracam się do Was, jako ekspertów w języku polskim, o przypieczętowanie Waszym autorytetem mych rozwiązań bądź też ich zakwestionowanie. Ostateczny wybór uzależniam od Waszego stanowiska. Moją i Waszą wypowiedź zamierzam umieścić we wstępie książki.

    Zgromadzenie Małych Braci, powstałe w roku 1933 z duchowej inspiracji Karola de Foucald, zatwierdzone przez Stolicę Apostolską w 1967, w Polsce istnieje od roku 1977. I dość wiele jest u nas publikacji na ich temat (mam przed sobą na biurku 10 książek), lecz jeszcze więcej terminologicznego bałaganu.
    W oficjalnym „Leksykonie Zakonów w Polsce”, wydanym przez KAI, są oni objęci terminem zgromadzenie, tak jak wszystkie inne zgromadzenia, jednakże już w ich konstytucji, jak i w wielu innych polskich tekstach gromadzą się pod słowem Fraternité, zachowanym we francuskiej formie graficznej, np. „Rozprzestrzenianie Fraternité na całym świecie…” lub „Zwierzęta miały swoje miejsce we Fraternité…”. Ci zakonnicy zdecydowanie różnią się od wszystkich innych występujących w „Leksykonie”, mieszkają bowiem nie w klasztorach, ale po dwóch, trzech w blokach, pracują w fabrykach, w sklepach, ubierają się po cywilnemu, dlatego uzasadnione wydaje się to terminologiczne wyodrębnienie.
    Fraternité dosłownie znaczy 'braterstwo' i najlepszym polskim odpowiednikiem byłoby, moim zdaniem, wyciągnięte z lamusa słowo fraternia ('braterski stosunek, zbratanie, przyjaźń' – według słownika Doroszewskiego). Jestem bardzo wyczulony na ekspansję obcych wyrazów do polszczyzny, jednakże obecnie to przede wszystkim kupieckie words nas po chamsku atakują, zaśmiecają media, dlatego wobec eleganckiej francuszczyzny, sromotnie wypartej znad Wisły, byłbym tolerancyjny, a nawet przyjazny. Zwłaszcza, że to zgromadzenie jest jakoś szczególnie związanie nie tyle z samą Francją, co z językiem francuskim, traktowanym jako język misyjny wśród krajów arabskich. Przyjmuję zatem do mojego tłumaczenia termin Fraternité (zawsze z dużej litery), w znaczeniu Zgromadzenia Małych Braci (lub Sióstr).
    A jak nazywać poszczególne wspólnoty? Prócz neutralnego słowa wspólnota, używane są dwa inne, francuskie i jego dosłowne tłumaczenie: fraternité i braterstwo. „Kroniki poszczególnych fraternité, chociaż…”, „Żadnemu Braterstwu [całkowicie nieuzasadniona duża litera – mój przypis] nie wolno…”. I tu się całkowicie nie zgadzam z tłumaczami, którzy mnie poprzedzili. Braterstwo w znaczeniu jakiejś konkretnej wspólnoty jest dość niezręczne, a fraternité trochę dziwaczne i aż się prosi, aby je spolszczyć na fraternię, co też czynię w mym przekładzie. Zdumiewające jest niezwykle częste traktowanie z dużej litery braterstwa czy fraternité, co niewątpliwie bierze swe źródło z oryginalnych tekstów. Mój Carlo Caretto pisze: „Questa Fraternità di Spello dovrebbe…”, ale przecież nie napiszę w tłumaczeniu: „Ta Fraternia (czy Wspólnota) ze Spello powinna…”, a tylko: „Ta fraternia (czy wspólnota) ze Spello…”. Nie znajduję żadnego uzasadnienia, aby w języku polskim zastosować dużą literę (we włoskim również).
    Natomiast już nie tylko zdumiewają mnie, lecz wręcz gorszą bardzo nagminne w wielu publikacjach zdania, jak na przykład: „Żaden Mały Brat nie powinien…” czy „Idąc ulicą spotkałem dwie Małe Siostry, które…”. Mały brat jest tu użyty w znaczeniu pospolitym, jak franciszkanin, czy jezuita i zgodnie z regułami powinien być mały, tym bardziej, że podstawową zasadą duchowości małych braci (tu mógłbym już chyba napisać Małych Braci, w znaczeniu Zgromadzenia, Fraternité, co kładzie nieco inny akcent) jest życie w ukryciu, na wzór Jezusa z Nazaretu. I faktycznie, w życiu, w bloku mieszkalnym czy w zakładzie pracy, sąsiedzi, koledzy często nawet nie wiedzą, że rozmawiają z małym bratem, z prawdziwym zakonnikiem. Czemuż więc chcą się wyróżnić w piśmie?

Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego