Francja
  • Wykrzykniki o charakterze onomatopeicznym

    28.12.2023
    28.12.2023

    Dzień dobry,

    zastanawia mnie geneza w języku polskim wykrzyknień takich jak ajajaj! oraz ojojoj!

    Skąd one się wzięły? Nasuwa mi się podobieństwo do języka francuskiego w którym bardzo podobne wykrzyknienia występują, jednak nie mam pewności.

  • Wymowa nazwiska Eiffel
    27.05.2020
    27.05.2020
    Jak powinno się wymawiać „wieżę Eiffla” po polsku i dlaczego wymawia się /ajfla/, a nie /efela/, skoro Gustave Eiffel był Francuzem, a nie Niemcem?
  • Wyróżnienia typograficzne wyrazów cytatów
    21.02.2017
    21.02.2017
    Czy w poniższych zdaniach obce wyrazy i wyrażenia należy zapisać kursywą:
    1. Zazdrościłem Johannowi i Waleremu odjazdu do dywizjonu bojowego, zazdrościłem im lotów bojowych nad Francję, Belgię i Holandię, przyszłych sukcesów, towarzystwa frontowych kolegów, dyskusji w sitting room w kasynie oficerskim w Northolt.
    2. „Do you like kiss me?” zapytała znienacka. „But very, very strong” dodała ciszej.
    3. A co ze słowami: emploi i alter ego?

    Dziękuję za rozwianie moich wątpliwości.
    A.
  • Zbieg znaków interpunkcyjnych i nie dość że
    1.02.2016
    1.02.2016
    Szanowni Państwo,
    czy jeśli treść całego zdania znajduje się w nawiasie i kończy znakiem zapytania, wielokropkiem lub wykrzyknikiem, to należy na końcu postawić kropkę? Wydaje mi się, że nie. Przykład:
    „…koniec zdania. (Może warto by narysować szachownicę?)”.
    Jeszcze jedna wątpliwość, związana z przecinkiem:
    Nie wiem, czy wynika to z tego, czy z tamtego, dość(,) że nie znajduję…
    Z wyrazami szacunku
    Czytelnik
  • Zgromadzenie Małych Braci
    5.04.2002
    5.04.2002
    Szanowni Profesorowie,
    Przy tłumaczeniu autobiografii Carlo Caretto, „Zakochany w Bogu”, borykam się z pewną trudnością natury terminologicznej. Rozwiązałem ją samodzielnie, lecz zwracam się do Was, jako ekspertów w języku polskim, o przypieczętowanie Waszym autorytetem mych rozwiązań bądź też ich zakwestionowanie. Ostateczny wybór uzależniam od Waszego stanowiska. Moją i Waszą wypowiedź zamierzam umieścić we wstępie książki.

    Zgromadzenie Małych Braci, powstałe w roku 1933 z duchowej inspiracji Karola de Foucald, zatwierdzone przez Stolicę Apostolską w 1967, w Polsce istnieje od roku 1977. I dość wiele jest u nas publikacji na ich temat (mam przed sobą na biurku 10 książek), lecz jeszcze więcej terminologicznego bałaganu.
    W oficjalnym „Leksykonie Zakonów w Polsce”, wydanym przez KAI, są oni objęci terminem zgromadzenie, tak jak wszystkie inne zgromadzenia, jednakże już w ich konstytucji, jak i w wielu innych polskich tekstach gromadzą się pod słowem Fraternité, zachowanym we francuskiej formie graficznej, np. „Rozprzestrzenianie Fraternité na całym świecie…” lub „Zwierzęta miały swoje miejsce we Fraternité…”. Ci zakonnicy zdecydowanie różnią się od wszystkich innych występujących w „Leksykonie”, mieszkają bowiem nie w klasztorach, ale po dwóch, trzech w blokach, pracują w fabrykach, w sklepach, ubierają się po cywilnemu, dlatego uzasadnione wydaje się to terminologiczne wyodrębnienie.
    Fraternité dosłownie znaczy 'braterstwo' i najlepszym polskim odpowiednikiem byłoby, moim zdaniem, wyciągnięte z lamusa słowo fraternia ('braterski stosunek, zbratanie, przyjaźń' – według słownika Doroszewskiego). Jestem bardzo wyczulony na ekspansję obcych wyrazów do polszczyzny, jednakże obecnie to przede wszystkim kupieckie words nas po chamsku atakują, zaśmiecają media, dlatego wobec eleganckiej francuszczyzny, sromotnie wypartej znad Wisły, byłbym tolerancyjny, a nawet przyjazny. Zwłaszcza, że to zgromadzenie jest jakoś szczególnie związanie nie tyle z samą Francją, co z językiem francuskim, traktowanym jako język misyjny wśród krajów arabskich. Przyjmuję zatem do mojego tłumaczenia termin Fraternité (zawsze z dużej litery), w znaczeniu Zgromadzenia Małych Braci (lub Sióstr).
    A jak nazywać poszczególne wspólnoty? Prócz neutralnego słowa wspólnota, używane są dwa inne, francuskie i jego dosłowne tłumaczenie: fraternité i braterstwo. „Kroniki poszczególnych fraternité, chociaż…”, „Żadnemu Braterstwu [całkowicie nieuzasadniona duża litera – mój przypis] nie wolno…”. I tu się całkowicie nie zgadzam z tłumaczami, którzy mnie poprzedzili. Braterstwo w znaczeniu jakiejś konkretnej wspólnoty jest dość niezręczne, a fraternité trochę dziwaczne i aż się prosi, aby je spolszczyć na fraternię, co też czynię w mym przekładzie. Zdumiewające jest niezwykle częste traktowanie z dużej litery braterstwa czy fraternité, co niewątpliwie bierze swe źródło z oryginalnych tekstów. Mój Carlo Caretto pisze: „Questa Fraternità di Spello dovrebbe…”, ale przecież nie napiszę w tłumaczeniu: „Ta Fraternia (czy Wspólnota) ze Spello powinna…”, a tylko: „Ta fraternia (czy wspólnota) ze Spello…”. Nie znajduję żadnego uzasadnienia, aby w języku polskim zastosować dużą literę (we włoskim również).
    Natomiast już nie tylko zdumiewają mnie, lecz wręcz gorszą bardzo nagminne w wielu publikacjach zdania, jak na przykład: „Żaden Mały Brat nie powinien…” czy „Idąc ulicą spotkałem dwie Małe Siostry, które…”. Mały brat jest tu użyty w znaczeniu pospolitym, jak franciszkanin, czy jezuita i zgodnie z regułami powinien być mały, tym bardziej, że podstawową zasadą duchowości małych braci (tu mógłbym już chyba napisać Małych Braci, w znaczeniu Zgromadzenia, Fraternité, co kładzie nieco inny akcent) jest życie w ukryciu, na wzór Jezusa z Nazaretu. I faktycznie, w życiu, w bloku mieszkalnym czy w zakładzie pracy, sąsiedzi, koledzy często nawet nie wiedzą, że rozmawiają z małym bratem, z prawdziwym zakonnikiem. Czemuż więc chcą się wyróżnić w piśmie?

  • Z rokiem albo bez roku

    23.01.2021
    23.01.2021

    Czy przy zapisie daty trzeba pisać słowo rok lub r. (np. 17.12.2020 roku lub 17.12.2020 r.)? Od długiego czasu pomijam "rok", gdyż uważam to słowo za zbędne i piszę np. 17.12.2020. Jeśli zapisuję sam rok i wiadomo, że chodzi o rok, również zostawiam samą liczbę [np. "w 1750 wynaleziono (...)", "w 1918 Polska odzyskała niepodległość", "w 2025 wydarzy się (...)"]. Czy słusznie?

  • Zwrot oddać w zarząd; pisownia czasy kazimierzowskie, studium generale, na zachód/ na Zachód
    18.06.2018
    18.06.2018
    Szanowni Państwo,
    proszę o pomoc w kilku kwestiach:
    - czy poprawne jest sformułowanie oddać w zarząd?
    - jak zapisać czasy KAZIMIERZOWSKIE – małą czy dużą literą?
    - czy Studium Generale można pisać wielkimi literami, jeśli chodzi konkretnie o Akademię Krakowską? I czy jest rodzaju nijakiego?
    - transport towarów na zachód czy na Zachód?

    Dziękuję i pozdrawiam
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego