uzależniać
  • lewoskręt i prawoskręt
    22.05.2006
    22.05.2006
    „GDDK zleci przebudowę skrzyżowania i wykonanie lewoskrętu’’. To chyba nowe znaczenie słowa, dotychczas lewoskręt był manewrem, i to głównie zakazywanym. W Internecie piszą też o prawoskrętach, wprowadzanych i przebudowywanych. Co jednak oznacza „brak prawoskrętu’’:
    – że nie ma drogi w prawo?
    – że jest droga, lecz jest zakaz skrętu?
    – że jest droga, wolno skręcić, ale nie ma wybudowanego prawoskrętu – pasa?
    I czy prawoskręt jako manewr jest wystarczająco obecny w użyciu, by znaleźć się w słownikach?
  • nieprzyswojone zwroty obcojęzyczne
    13.04.2014
    13.04.2014
    Szanowni Państwo!
    Jak zapisywać wtręty łacińskie, nie tak powszechnie znane jak: ex post czy post factum, ale na przykład: ante litteram, restitutio ad integrum czy in partibus infidelium? Wyróżniać kursywą czy nie? We wspomnieniach, które przygotowuję do druku, występują jedne i drugie. Czy zatem uzależniać zapis od stopnia przyswojenia (ale jak tu wyznaczyć granicę?), czy trzymać się jednej konwencji (wszystko pismem prostym lub wszystko pochyłym)?
  • przecinek a rozwinięty imiesłowów przymiotnikowy
    11.10.2010
    11.10.2010
    Szanowni Państwo,
    mam wątpliwość dotyczącą przecinka przed imiesłowem czynnym. Konieczność jego użycia sugeruje prof. Jadacka, o ile dobrze pamiętam, w Kulturze języka polskiego. Jednak oddzielanie rzeczownika od jego określenia wydaje mi się niepotrzebne lub wręcz nielogiczne, jak np. w zdaniu: „Likwidacja getta rozpoczęła się od wyrobienia przejścia w płocie, oddzielającym getto od miasta”.
    Z pozdrowieniami
    Maria Krawczyk
  • Przecinki w wykrzyknikach
    6.04.2016
    6.04.2016
    Szanowni Państwo,
    kieruję do Państwa Poradni kwestię związaną z interpunkcją w takich oto krótkich zwrotach wykrzyknikowych: oj tak, och nie, ożeż ty, ej ty, ejżeż ty.
    Czy pomiędzy słowami wchodzącymi w skład tych wypowiedzeń powinny być umieszczone przecinki?

    Z poważaniem
    R.M.
  • razem czy osobno?
    19.01.2011
    19.01.2011
    Dzień dobry!
    1. Jak zapisać: średniodługie czy średnio długie włosy?
    2. Jaka jest zasada przy pisowni zbioru wyrazów typu: nic nie robiąc, nic nie mówiąc, nic nie robiący, nic nie mówiący?
    3. Jak jest poprawnie:
    a) nie, to nie czy nie to nie?
    b) dziecko – nie dziecko czy dziecko nie dziecko?
    Dziękuję i pozdrawiam
    Joanna Pijewska
  • uchyłek Meckela

    31.01.2024
    20.03.2022

    Szanowni Państwo,

    czy prawidłowa forma to "uchyłek Meckla" czy "uchyłek Meckela"? Słownik medyczny PZWl oraz słownik Stedmana podają "Meckla", natomiast mianownictwo Feneisa "Meckela".

    Z poważaniem

    Anna Nowosielska

  • Zgromadzenie Małych Braci
    5.04.2002
    5.04.2002
    Szanowni Profesorowie,
    Przy tłumaczeniu autobiografii Carlo Caretto, „Zakochany w Bogu”, borykam się z pewną trudnością natury terminologicznej. Rozwiązałem ją samodzielnie, lecz zwracam się do Was, jako ekspertów w języku polskim, o przypieczętowanie Waszym autorytetem mych rozwiązań bądź też ich zakwestionowanie. Ostateczny wybór uzależniam od Waszego stanowiska. Moją i Waszą wypowiedź zamierzam umieścić we wstępie książki.

    Zgromadzenie Małych Braci, powstałe w roku 1933 z duchowej inspiracji Karola de Foucald, zatwierdzone przez Stolicę Apostolską w 1967, w Polsce istnieje od roku 1977. I dość wiele jest u nas publikacji na ich temat (mam przed sobą na biurku 10 książek), lecz jeszcze więcej terminologicznego bałaganu.
    W oficjalnym „Leksykonie Zakonów w Polsce”, wydanym przez KAI, są oni objęci terminem zgromadzenie, tak jak wszystkie inne zgromadzenia, jednakże już w ich konstytucji, jak i w wielu innych polskich tekstach gromadzą się pod słowem Fraternité, zachowanym we francuskiej formie graficznej, np. „Rozprzestrzenianie Fraternité na całym świecie…” lub „Zwierzęta miały swoje miejsce we Fraternité…”. Ci zakonnicy zdecydowanie różnią się od wszystkich innych występujących w „Leksykonie”, mieszkają bowiem nie w klasztorach, ale po dwóch, trzech w blokach, pracują w fabrykach, w sklepach, ubierają się po cywilnemu, dlatego uzasadnione wydaje się to terminologiczne wyodrębnienie.
    Fraternité dosłownie znaczy 'braterstwo' i najlepszym polskim odpowiednikiem byłoby, moim zdaniem, wyciągnięte z lamusa słowo fraternia ('braterski stosunek, zbratanie, przyjaźń' – według słownika Doroszewskiego). Jestem bardzo wyczulony na ekspansję obcych wyrazów do polszczyzny, jednakże obecnie to przede wszystkim kupieckie words nas po chamsku atakują, zaśmiecają media, dlatego wobec eleganckiej francuszczyzny, sromotnie wypartej znad Wisły, byłbym tolerancyjny, a nawet przyjazny. Zwłaszcza, że to zgromadzenie jest jakoś szczególnie związanie nie tyle z samą Francją, co z językiem francuskim, traktowanym jako język misyjny wśród krajów arabskich. Przyjmuję zatem do mojego tłumaczenia termin Fraternité (zawsze z dużej litery), w znaczeniu Zgromadzenia Małych Braci (lub Sióstr).
    A jak nazywać poszczególne wspólnoty? Prócz neutralnego słowa wspólnota, używane są dwa inne, francuskie i jego dosłowne tłumaczenie: fraternité i braterstwo. „Kroniki poszczególnych fraternité, chociaż…”, „Żadnemu Braterstwu [całkowicie nieuzasadniona duża litera – mój przypis] nie wolno…”. I tu się całkowicie nie zgadzam z tłumaczami, którzy mnie poprzedzili. Braterstwo w znaczeniu jakiejś konkretnej wspólnoty jest dość niezręczne, a fraternité trochę dziwaczne i aż się prosi, aby je spolszczyć na fraternię, co też czynię w mym przekładzie. Zdumiewające jest niezwykle częste traktowanie z dużej litery braterstwa czy fraternité, co niewątpliwie bierze swe źródło z oryginalnych tekstów. Mój Carlo Caretto pisze: „Questa Fraternità di Spello dovrebbe…”, ale przecież nie napiszę w tłumaczeniu: „Ta Fraternia (czy Wspólnota) ze Spello powinna…”, a tylko: „Ta fraternia (czy wspólnota) ze Spello…”. Nie znajduję żadnego uzasadnienia, aby w języku polskim zastosować dużą literę (we włoskim również).
    Natomiast już nie tylko zdumiewają mnie, lecz wręcz gorszą bardzo nagminne w wielu publikacjach zdania, jak na przykład: „Żaden Mały Brat nie powinien…” czy „Idąc ulicą spotkałem dwie Małe Siostry, które…”. Mały brat jest tu użyty w znaczeniu pospolitym, jak franciszkanin, czy jezuita i zgodnie z regułami powinien być mały, tym bardziej, że podstawową zasadą duchowości małych braci (tu mógłbym już chyba napisać Małych Braci, w znaczeniu Zgromadzenia, Fraternité, co kładzie nieco inny akcent) jest życie w ukryciu, na wzór Jezusa z Nazaretu. I faktycznie, w życiu, w bloku mieszkalnym czy w zakładzie pracy, sąsiedzi, koledzy często nawet nie wiedzą, że rozmawiają z małym bratem, z prawdziwym zakonnikiem. Czemuż więc chcą się wyróżnić w piśmie?

Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego