przed-
  • ze Seattle czy z Seattle

    5.02.2023
    5.02.2023

    Chciałem spytać Państwa o poprawność pisowni „ze Seattle” vs „z Seattle”. Która z nich jest poprawna?

  • ze skrzydły białymi
    10.05.2007
    10.05.2007
    W kolędzie są aniołowie „ze skrzydły białymi”, a w Panu Tadeuszu konfederatka „z czaplinymi pióry”. Znalazłem więcej cytatów z pióry – we wszystkich był to narzędnik. Jest zatem pióry (skrzydły itp.) wyłącznie narzędnikiem czy zbyt pochopny to wniosek?
  • Ze słów i z sera
    18.02.2019
    18.02.2019
    Dzień dobry,
    chciałabym dopytać o użycie przyimka z / ze w konkretnym przypadku.
    Mówimy licz się ze słowami (ze przed grupą spółgłoskową), ale czy poprawne będzie coś składa się z słów? Może jedyna poprawna forma to coś składa się ze słów? Pytam, bo ze słów w tym akurat połączeniu brzmi dla mnie tak samo jak ze serem.

    Z poważaniem
    Arletta Kacprzak
  • Ze – z
    21.11.2015
    21.11.2015
    Czy powinno być ze wstępnych ustaleń wynika, czy z wstępnych ustaleń wynika?
    Proszę o pomoc, ponieważ w internecie widnieje jedna jak i druga wersja i nie wiem, która jest poprawna.
    Dziękuję i pozdrawiam :)
  • Zgodnie z…
    5.06.2012
    5.06.2012
    „Zgodnie z ujęciem neoklasycznym, aktywna integracja państwa w procesy gospodarcze, polegająca w szczególności na regulowaniu popytu na dobra i usługi, nie jest potrzebna do zwalczania bezrobocia”. Czy użycie przecinka przed słowem aktywna jest uzasadnione? Przecież jeżeli uznamy zgodnie z ujęciem neoklasycznym za wtrącenie, to będzie to znaczyło, że dalsza cześć jest prawdziwa według wszystkich ekonomistów, a tak nie jest.
  • Zgromadzenie Małych Braci
    5.04.2002
    5.04.2002
    Szanowni Profesorowie,
    Przy tłumaczeniu autobiografii Carlo Caretto, „Zakochany w Bogu”, borykam się z pewną trudnością natury terminologicznej. Rozwiązałem ją samodzielnie, lecz zwracam się do Was, jako ekspertów w języku polskim, o przypieczętowanie Waszym autorytetem mych rozwiązań bądź też ich zakwestionowanie. Ostateczny wybór uzależniam od Waszego stanowiska. Moją i Waszą wypowiedź zamierzam umieścić we wstępie książki.

    Zgromadzenie Małych Braci, powstałe w roku 1933 z duchowej inspiracji Karola de Foucald, zatwierdzone przez Stolicę Apostolską w 1967, w Polsce istnieje od roku 1977. I dość wiele jest u nas publikacji na ich temat (mam przed sobą na biurku 10 książek), lecz jeszcze więcej terminologicznego bałaganu.
    W oficjalnym „Leksykonie Zakonów w Polsce”, wydanym przez KAI, są oni objęci terminem zgromadzenie, tak jak wszystkie inne zgromadzenia, jednakże już w ich konstytucji, jak i w wielu innych polskich tekstach gromadzą się pod słowem Fraternité, zachowanym we francuskiej formie graficznej, np. „Rozprzestrzenianie Fraternité na całym świecie…” lub „Zwierzęta miały swoje miejsce we Fraternité…”. Ci zakonnicy zdecydowanie różnią się od wszystkich innych występujących w „Leksykonie”, mieszkają bowiem nie w klasztorach, ale po dwóch, trzech w blokach, pracują w fabrykach, w sklepach, ubierają się po cywilnemu, dlatego uzasadnione wydaje się to terminologiczne wyodrębnienie.
    Fraternité dosłownie znaczy 'braterstwo' i najlepszym polskim odpowiednikiem byłoby, moim zdaniem, wyciągnięte z lamusa słowo fraternia ('braterski stosunek, zbratanie, przyjaźń' – według słownika Doroszewskiego). Jestem bardzo wyczulony na ekspansję obcych wyrazów do polszczyzny, jednakże obecnie to przede wszystkim kupieckie words nas po chamsku atakują, zaśmiecają media, dlatego wobec eleganckiej francuszczyzny, sromotnie wypartej znad Wisły, byłbym tolerancyjny, a nawet przyjazny. Zwłaszcza, że to zgromadzenie jest jakoś szczególnie związanie nie tyle z samą Francją, co z językiem francuskim, traktowanym jako język misyjny wśród krajów arabskich. Przyjmuję zatem do mojego tłumaczenia termin Fraternité (zawsze z dużej litery), w znaczeniu Zgromadzenia Małych Braci (lub Sióstr).
    A jak nazywać poszczególne wspólnoty? Prócz neutralnego słowa wspólnota, używane są dwa inne, francuskie i jego dosłowne tłumaczenie: fraternité i braterstwo. „Kroniki poszczególnych fraternité, chociaż…”, „Żadnemu Braterstwu [całkowicie nieuzasadniona duża litera – mój przypis] nie wolno…”. I tu się całkowicie nie zgadzam z tłumaczami, którzy mnie poprzedzili. Braterstwo w znaczeniu jakiejś konkretnej wspólnoty jest dość niezręczne, a fraternité trochę dziwaczne i aż się prosi, aby je spolszczyć na fraternię, co też czynię w mym przekładzie. Zdumiewające jest niezwykle częste traktowanie z dużej litery braterstwa czy fraternité, co niewątpliwie bierze swe źródło z oryginalnych tekstów. Mój Carlo Caretto pisze: „Questa Fraternità di Spello dovrebbe…”, ale przecież nie napiszę w tłumaczeniu: „Ta Fraternia (czy Wspólnota) ze Spello powinna…”, a tylko: „Ta fraternia (czy wspólnota) ze Spello…”. Nie znajduję żadnego uzasadnienia, aby w języku polskim zastosować dużą literę (we włoskim również).
    Natomiast już nie tylko zdumiewają mnie, lecz wręcz gorszą bardzo nagminne w wielu publikacjach zdania, jak na przykład: „Żaden Mały Brat nie powinien…” czy „Idąc ulicą spotkałem dwie Małe Siostry, które…”. Mały brat jest tu użyty w znaczeniu pospolitym, jak franciszkanin, czy jezuita i zgodnie z regułami powinien być mały, tym bardziej, że podstawową zasadą duchowości małych braci (tu mógłbym już chyba napisać Małych Braci, w znaczeniu Zgromadzenia, Fraternité, co kładzie nieco inny akcent) jest życie w ukryciu, na wzór Jezusa z Nazaretu. I faktycznie, w życiu, w bloku mieszkalnym czy w zakładzie pracy, sąsiedzi, koledzy często nawet nie wiedzą, że rozmawiają z małym bratem, z prawdziwym zakonnikiem. Czemuż więc chcą się wyróżnić w piśmie?

  • zhakować
    25.08.2003
    25.08.2003
    Często, przeglądając strony wortali dotyczących problemu zabezpieczeń systemów komputerowych, spotykam się ze słowem haker i pochodzącym od niego słowem hakować. Pozostawmy sam problem pochodzenia słowa i wprowadzania go do polszczyzny. Interesuje mnie inny problem. Zauważyłem, iż przyjmują się dwie formy przedrostkowe hakowania (czynności polegającej na uzyskiwaniu dostępu do obcego systemu informatycznego). Jest to shakować oraz zhakować. Która z nich jest poprawna? Przyjmijmy tutaj zasadę, iż autorów wiadomości w ww. serwisach trudno będzie przekonać do używania zamiast z(s)hakować, formy 'uzyskać dostęp do obcego systemu informatycznego'. Tak więc – shakować czy zhakować?
    Serdecznie pozdrawiam
    Mariusz Holowatinc
  • zholować
    20.12.2007
    20.12.2007
    Zholowac samochód?
  • Zimna zupa a zupa zimna
    10.04.2017
    10.04.2017
    W jednej z książek językoznawczych znalazłam przykład, zgodnie z którym
    Kelner podał nam zimną zupę. = chłodnik
    Kelner podał nam zupę zimną. = błąd w sztuce.

    Przekonuje mnie ta interpretacja, ale nie rozumiem, dlaczego tak jest, skoro przydawka gatunkująca powinna znajdować się PO rzeczowniku (casus ser żółty), więc teoretycznie powinno być odwrotnie. Można prosić o wyjaśnienie?

    Dziękuję
    Dorota
  • z jednej strony..., z drugiej strony...

    7.03.2023
    23.02.2023

    Czy zwrot „z drugiej strony” może być używany w języku oficjalnym (np. w pracy dyplomowej)?

    Spotkałam się również ze stwierdzeniem, że wyrażenie to jest zapożyczeniem z angielskiego "on the other hand" – ciekawi mnie, czy tak faktycznie jest.

Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego