-
do Pirla z Cannavarem
4.12.20074.12.2007Zgodnie z https://sjp.pwn.pl/zasady/257-68-3-Nazwiska-zakonczone-na-o;629634.html powinno się odmieniać nazwiska włoskich piłkarzy: do Pirla z Cannavarem, do Cannavara z Pirlem. Takie odmienione formy widzi się jednak i słyszy bardzo rzadko. Mam wrażenie, że ta reguła nie wytrzymała próby czasu i sportowych komentatorów. Czy to powód, by ją rozszerzyć, np. w przyszłych wydaniach słowników?
A co z zakończonymi na -o nazwiskami hiszpańskimi i portugalskimi, bo to języki, które pominięto w https://sjp.pwn.pl/zasady/257-68-3-Nazwiska-zakonczone-na-o;629634.html
-
do Winnipeg, do Winnipegu?6.10.20036.10.2003Mieszkam w kanadyjskim mieście o nazwie Winnipeg. Wielu ludzi mieszkających tu nie wie, jak wymawiać nazwę naszego miasta w zdaniu np. „Mieszkam w Winnipeg” czy „Mieszkam w Winnipegu”. Może Panowie pomogą nam w wyjaśnieniu tej kwestii i raz na zawsze zakończą spory tutejszej Polonii.
Dziękuję z góry.
Z poważaniem
Irek Lemans -
Jakub28.02.200328.02.2003W Najwyższym Czasie, piśmie Janusza Korwina Mikkego, uporczywie lansowana jest pisownia imienia Jakub w formie Jakób. Być może kiedyś taka pisownia obowiązywała, być może konserwatywna partyjka poczuwa się do obowiązku konserwowania takiej pisowni, jednak jakaś bariera anarchii powinna chyba być. W posiadanych słownikach języka polskiego (Słownik poprawnej polszczyzny PWN pod red. prof. W. Doroszewskiego i Słownik ortograficzny języka polskiego PWN pod red. prof. Szymczaka) słowem nie wspomniano o żadnej oboczności. Co Państwo sądzicie o tym błędzie i czy można mówić o błędzie, czy też o oboczności bądź spodziewanej zmianie pisowni imienia Jakub?
-
jeszcze raz o nie z imiesłowami4.05.20084.05.2008Jaka jest poprawna pisownia nie korzystającą czy niekorzystającą? Przykładowy kontekst: „Trudno wyobrazić sobie firmę odnoszącą sukces nie korzystającą z profesjonalnego doradztwa prawniczego”.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odpowiedź.
Z Poważaniem,
Robert Mercik -
odnośnie (do) czegoś21.06.200921.06.2009Szanowni Państwo,
ostatnio zauważyłem, iż mało kto używa poprawnej (według Słownika poprawnej polszczyzny PWN z 2004 r.) formy odnośnie do czegoś, a nagminnie używana jest, tak w mowie, jak i piśmie, forma odnośnie czegoś, bez przyimka do. Sprawdziłem to w Waszym korpusie i stosunek odnośnie czegoś do odnośnie do czegoś wynosi ok. 4:1. Czy w takim razie można zaryzykować stwierdzenie, że odnośnie czegoś stało się już poprawną formą, skoro użytkownicy języka uznali ją za poprawną? -
pani dyrektor, ale pani księgowa
21.01.200921.01.2009Proszę o skorygowanie form:
- pan dyrektor finansowy, pani dyrektor finansowy
- pan kontroler finansowy, pani kontroler finansowy
- pan księgowy, ale pani księgowa
- pan asystent i pani asystentka (???)
Czy jest jakaś prawidłowość?
M. Lemańska
-
Różnice w kodyfikacji związków wyrazowych
20.03.202320.03.2023Szanowni Językoznawcy,
poproszę o analizę, jaka jest łączliwość leksykalna słów typu posada, funkcja, godność, urząd, stanowisko itp. Moje wątpliwości wynikają różnic między zaleceniem, które podaje NCK we wpisie „PIASTOWAĆ, SPRAWOWAĆ, PEŁNIĆ” (https://nck.pl/projekty-kulturalne/projekty/ojczysty-dodaj-do-ulubionych/ciekawostki-jezykowe/piastowac-sprawowac-pelnic,cltt,P), a połączeniami zaproponowanymi przez autorów WSJP PAN w haśle „piastować” (https://wsjp.pl/haslo/podglad/13571/piastowac/1859138/urzad).
Pozostaję z poważaniem
J.J.
-
salon28.02.200528.02.2005Chciałbym poznać Państwa pogląd odnośnie do statusu czy też obecnego znaczenia wyrazu salon. Dzisiaj najczęściej jest on używany do nazywania pokoju gościnnego w mieszkaniu. Znajomi kupują mieszkania i za każdym razem pojawia się w ich wypowiedziach wyraz salon („salon z aneksem kuchennym”, „jak urządziłeś salon?”, „ile metrów ma twój salon?”). Dzisiaj na kursie francuskiego tłumaczyliśmy nazwy pomieszczeń w mieszkaniu. Kiedy zwróciłem prowadzącej i grupie uwagę, że w większości mieszkań są raczej pokoje gościnne, ewentualnie dzienne (kiedyś mówiło się pokój stołowy, na przykład moi rodzice tak mówili), że na salon niewiele osób może sobie pozwolić, choćby z racji niewielkiego metrażu tegoż pomieszczenia – to spotkałem się z reakcją lekkiego niedowierzania. ISJP potwierdza moje stanowisko. USJP (w porównaniu do ISJP) odżegnuje się trochę od tradycyjnego znaczenia tego słowa i nadaje mu bardziej powszechny charakter (czyżby pod wpływem mody językowej?). Być może jestem przewrażliwiony na punkcie maksymy „odpowiednie dać rzeczy słowo”, ale jeśli przeciętne polskie mieszkanie będzie wyposażone w salon (może w salonie czujemy się lepiej lub bardziej dowartościowani), to jak nazwać pomieszczenia, które istotnie zasługują na to miano? Moim zdaniem jest to nadal nadużycie, a bezrefleksyjne powtarzanie za kimś słów czy wyrażeń modnych – cokolwiek smutne.