-
Mylące użycie ukośnika8.07.20208.07.2020Czy poprawne jest użycie ukośnika w menu restauracji pod nazwą potrawy przy wymienianiu składników dania, np. w takim przypadku:
Nazwa dania
ryż / kurczak / sos / surówka
?
Moim zdaniem to niepoprawne użycie, bo ukośnik powinien być używany w znaczeniu „lub”, np.:
ziemniaki/ryż, kurczak, sos, surówka.
-
Mylenie wzorców odmiany niektórych czasowników
2.12.20232.12.2023Szanowni Państwo,
czy formy klaskam, skakam i kołysam (zamiast odpowiednio klaszczę, skaczę i kołyszę) to rażące błędy, czy też ich stosowanie jest dopuszczalne?
Pozdrawiam serdecznie
Andrzej Wieczorek
-
słowa mylone i mylnie rozumiane4.04.20094.04.2009Szanowni Państwo,
będę niezmiernie wdzięczna za pomoc w interpretacji następującego zagadnienia: „Wyrazy mylone i źle rozumiane”, np. irracjonalny to jest 'pozarozumowy', a nie 'absurdalny', por. też adaptować i adoptować, lipny i lipowy, owocny i owocowy itp. Jest to dla mnie bardzo ważne.
Z góry dziękuję.
-
Błądzić 20.09.201720.09.2017Szanowni Państwo,
proszę o etymologię czasownika błądzić.
Z pozdrowieniami
Stratos Vasdekis -
Mariolu! czy może Mariolo!11.06.200311.06.2003Szanowni Państwo,
mam w kręgu znajomych przeuroczą koleżankę o imieniu Mariola, no i jestem jedynym zwracającym się do niej Mariolo. Nie, ja nie o agonii wołacza w języku polskim. Ci nieliczni niemianownikowi i tak wolą formę Mariolu. Błędna analogia do zdrobnień (Jola – Jolu)? Czy może ja się mylę?
Dziękuję za uwagę. -
cholera2.02.20052.02.2005Witam!
Interesuje mnie cholera niebędąca chorobą. W jaki sposób wyraz ten stał się przekleństwem, wyzwiskiem czy też odpowiednikiem złości, gniewu? Zapewne jakieś odniesienie do cholery jako epidemicznej choroby tutaj istnieje. A może się mylę?
Pozdrawiam.
-
LaTeX (ponownie)
22.03.201722.03.2017Chciałem uzupełnić poradę https://sjp.pwn.pl/szukaj/latex.html informacją, że autorzy tego programu – jak i wcześniejszego programu, a w zasadzie języka zapisu dokumentów, zwanego TEX (przy czym E zapisywane było w rejestrze dolnym), którego ten program jest modyfikacją – wyraźnie zaznaczali zawsze, że jedyną poprawną wymową jest [latech] (niepoprawna jest też wymowa [lejtech]), ale po polsku może to być TYLKO [latech], nie [lateks], bo lateks to coś zupełnie innego (zob. https://pl.wikipedia.org/wiki/LaTeX i https://pl.wikipedia.org/wiki/Lateks).
Podobnie mieliśmy wcześniej problem z programem ChiWriter, który polscy użytkownicy z uporem nazywali [czi-rajterem], pomimo że jego autor, notabene Niemiec, zawsze zaznaczał, że ma być czytane [kaj], bo takie jest jego imię (Kay Horstmann) i zarazem tak po angielsku czyta się grecką literę chi (X) – z tego ostatniego względu po polsku można by czytać [chi-rajter] ale nigdy [czi-rajter].
Poza tym nie wiem, dlaczego Pani uważa, że nazwy programów nie są nazwami własnymi. Czy dlatego, że każdy taki program może istnieć w setkach czy tysiącach egzemplarzy jak egzemplarze samochodów marki „ford”? Chyba byłaby to fałszywa analogia. Oprogramowanie jest wynikiem aktu twórczego, jak książka, więc jego nazwa jest czymś bardziej analogicznym do tytułu dzieła literackiego niż do marki samochodu itp. (Zresztą dowolne dzieło literackie, np. „Czarodziejka z jeziora”, jako książka też może istnieć i istnieje w tysiącach egzemplarzy).
Wszystkie nazwy programów, typu Word, WordPerfect, ChiWriter powinniśmy chyba zatem pisać wielką literą (ja to zresztą jest praktykowane, ale nie wiem, czy ze względu na wpływ angielskiego, czy na rzeczywistą refleksję językową typu przeprowadzonej przez mnie).
Pisownia, która „małe zawiera w środku i na końcu wielkie litery”, jest nietypowa nie tylko dla polszczyzny, ale w zasadzie dla wszystkich nowożytnych języków zachodnich (w tym i angielskiego) – oprócz klingońskiego.
Wydaje mi się także, że nie mówi się po polsku o wynalazcy oprogramowania, tylko o jego twórcy. Ale może się mylę?
Maciej St. Zięba
-
Łagier, łagiernik
12.01.202116.05.2017Czy można używać określeń łagry i łagiernicy w odniesieniu do czeskich obozów koncentracyjnych oraz ich więźniów?
-
Nie mam się w co ubrać12.03.201212.03.2012Szanowna Redakcjo,
chciałabym poprosić o rozwikłanie mojego problemu natury interpunkcyjnej. Mianowicie, poprawny jest wariant: „Nie mam się w co ubrać” czy też „Nie mam się, w co ubrać”? Wydaje mi się, że jest to utarty zwrot, wobec czego nie można mówić, o wprowadzaniu zdania podrzędnego do zdania składowego (?) „Nie mieć się” – w końcu czegoś takiego w polszczyźnie chyba nie ma. W każdym razie mogę się mylić, dlatego też proszę uprzejmie o odpowiedź.
Z wyrazami szacunku
Karolina S. -
Od roku 1963 roku mieliśmy pisać Krakowianin, Poznaniak, Warszawiak17.01.201217.01.2012Nazwy mieszkańców miast piszemy małą, a państw wielką literą, choć jedne i drugie pochodzą od własnych nazw. Rozróżnienie – jedyny argument, jaki potrafię wymyślić – meksykanina od Meksykanina jest mniej potrzebne niż zróżnicowanie Meksyku i Meksyku; mimo to nikt nie każe nam małą literą pisać nazw miast. Za to teraz pekińczyk myli się z pekińczykiem. Jest to chyba jedno z najbardziej niezrozumiałych rozstrzygnięć ortograficznych. Jak i dlaczego doszło do takiej sytuacji?