naśladować
-
keczup9.12.20079.12.2007Witam:) mam pytanie w związku z jednym problemem językowym: czy powinniśmy mówić keczup czy keczap oraz pisać keczup czy ketczup? Z góry dziękuję za odpowiedź.
Studentka polonistyki. -
Konstrukcje ‘od… do…’ z półpauzą1.06.20161.06.2016Szanowni Państwo,
interesuje mnie zapis liczebników w prozie. Który zapis będzie poprawny?
- skazano ich na dwa lata–pięć lat; siedem i pół tysiąca–dwadzieścia pięć tysięcy
czy
- skazano ich na dwa–pięć lat; siedem i pół–dwadzieścia pięć tysięcy?
Rozumiem, że dwadzieścia–pięćdziesiąt tysięcy ludzi może być mylące: nie wiadomo, czy chodzi o dwadzieścia czy dwadzieścia tysięcy?
Pozdrawiam
Katarzyna C.
- skazano ich na dwa lata–pięć lat; siedem i pół tysiąca–dwadzieścia pięć tysięcy
-
kotek i rożek16.10.200716.10.2007Czy w formantach zdrabniających z cząstką -k- i popularnym kiedyś formancie tworzącym przymiotniki z cząstką -n- (dziś chyba wypieranym np. przez -owy) był jer? Miękki czy twardy? Można bowiem wysnuć dwojakie wnioski:
1.miękki bo: przejście /g/ > /ż/ w wyrazie rożek utworzonym od róg;
2.twardy bo: /t/ zamiast podziewanego /ć/ w wyrazie kotek utworzonym od kot.
A może dzisiejsze /e/ ruchome jest jedynie wynikiem naśladowania jakichś podobnych form powstałych wskutek zaniku jerów?
-
litera G3.01.20023.01.2002Proszę mi odpisać, jak wygląda prawidłowa pisownia litery G w alfabecie pisanym i drukowanym. Czy nastąpiła na przestrzeni lat jakaś zmiana? Nie potrafię poprzez klawiaturę napisać dużej litery G, która swoim wyglądem nieco przypomina literkę S, którą w latach 70 uczono mnie pisać w szkole.
-
mazurzenie1.03.20071.03.2007Co precyzyjnie oznacza termin mazurzenie? Spotkałem się z dwiema rozbieżnymi opiniami (obydwie z dość poważnych publikacji) na temat gwary górali podhalańskich – że mazurzą (bo sz, cz, ż wymawiają [s], [c], [z], z wyjątkiem rz wymawianego [ż]) oraz że nie mazurzą (właśnie dlatego, że rz wymawiają [ż]).
-
Mądre osoby akcentują…14.05.200414.05.2004Czy istnieje obowiązująca kogoś, kto chciałby mówić poprawną polszczyzną, reguła nakazująca akcentowanie niektórych wyrazów inaczej niż na sylabę przedostatnią? Jak wiedzieć, które to są wyrazy? Co powoduje, że mądre osoby w wystąpieniach publicznych akcentują na trzecią sylabę od końca wyrazy takie, jak nauka, Rzeczpospolita, szczegóły, matematyka, fizyka, a nie robią tego wobec wyrazów: filozofia, kosmonautyka, algebra, łacina?
Z poważaniem – Peter Wiśniewski
-
menu – jak to wymówić?3.02.20053.02.2005Czy jest dopuszczalna (poprawna?) wymowa rzeczownika menu zgodna z pisownią ([menu], a nie [meni]) w informatycznym znaczeniu ‘pasek narzędzi’? Czy uzus dopuszcza tu podwójną wymowę zależną od kontekstu?
-
na dzień dzisiejszy26.12.200926.12.2009Witam serdecznie.
Ilekroć słyszę stwierdzenie na dzień dzisiejszy, tylekroć zastanawiam się, czy nie można w inny sposób się wyrazić. Dlatego też pytam, czy lepszą formą od tej powyższej jest na chwilę obecną, czy może jeszcze mogliby Państwo podać lepsze rozwiązania.
Pozdrawiam! -
nazwiska jednak odmienne22.06.201522.06.2015Dzień dobry!
Chciałabym zapytać, czy należy odmieniać nazwiska typu Stalęga, Bartoszko, Ronij, Miśkowiec? Państwo Stalęgowie, Bartoszkowie, Ronijowie? A już zupełnie nie wiem, co począć z ostatnim nazwiskiem. Będę bardzo wdzięczna za udzielenie informacji zwrotnej.
Z poważaniem
Beata Lipowicz -
Obce wyrazy kursywą (ciąg dalszy?4.09.20094.09.2009Szanowni Państwo,
państwa zalecenie dotyczące nieodmieniania nieprzyswojonych w polszczyźnie słów afrykańskich budzi jednak moją wątpliwość. W tekst redagowanej właśnie przeze mnie powieści (przekład z angielskiego), której akcja toczy się w byłej Rodezji, wplecione są wyrazy pochodzące z różnych języków afrykańskich (m. in. plemion Ndebele, Shona). Część tych wyrazów wręcz prosi się o odmianę, a nieodmieniona po prostu źle brzmi. Czy mogę je odmieniać, nawet jeśli nie są zadomowione w polszczyźnie? Podaję kilka wyrwanych z kontekstu zdań powieści, a w nawiasach znaczenie danych wyrazów. Dodam, że wszystkie afrykańskie słowa są również zamieszczone w słowniczku na końcu książki.
Czasem pijemy herbatę tak, jak to robią Afs – zanurzamy nasze kanapki w zielonych, emaliowanych kubkach, potem odgryzamy mokry kęs i pociągamy łyk herbaty, która, zanim ją połkniemy, rozlewa się po całych ustach.
Robimy to tylko po to, by charf [naśladować] Afs, ale w końcu zawsze wracamy do rozkładania, lizania i zgniatania [kanapek].
Odpychamy łokciami opony i puszczamy się biegiem do zamieszkanego przez Afs khaya [domu], skąd nadpływa ten dźwięk.
Mieszkają tu wszyscy pracownicy farmy ze swoimi żonami i picaninami [picanin – dziecko] – razem około czterdziestu rodzin.
Kuca przy ogniu i daje nam do ssania kawałek sadza [sadza – rodzaj posiłku z kukurydzy] obtoczony w cukrze.
Spoglądam do góry i widzę ją, jak czeka na nas na stoep [podest] i już z daleka zauważa nasze poncha.
Och, to dlatego, że amadlozi [duchy przodków] nie potrzebują w niebie szczurów i dlatego, że n’anga [szaman] potrzebuje szczurzych pazurów, by zrobić niezwykłe muti [lekarstwo].
Z góry serdecznie dziękuję za odpowiedź,
Anna