proszący
  • zgoda
    13.01.2010
    13.01.2010
    Dzień dobry,
    Bardzo proszę o odpowiedź na pytanie, czy rzeczownik zgoda występuje w l. mn.? Szukałam na stronie Poradni, w słownikach – nie znalazłam.
    Z poważaniem – Grażyna Stefańska
  • Zgoda między wtrąceniem a elementem pozostającym poza nim
    24.02.2016
    24.02.2016
    Szanowna Poradnio,
    w magazynie popularnonaukowym wypatrzyłem zdanie, które mnie zastanowiło:
    Życzymy przyjemnej lektury tego – oraz innych – naszych wydań.
    Czy myślniki zostały tu użyte prawidłowo? Dotąd sądziłem, że wtrącenie z użyciem myślników powinno po usunięciu zostawić logicznie sformułowane zdanie, ale tym razem wyszłoby: Życzymy przyjemnej lektury tego naszych wydań, czyli lekko bez sensu. Nie wiem, czy dobrze rozumuję, dlatego chciałbym prosić o wyjaśnienie.

    Wojciech
  • Zgódź się i chodź

    31.10.2023
    31.10.2023

    Serdecznie proszę Państwa o wyjaśnienie, dlaczego w drugiej osobie trybu rozkazującego czasowników 2. koniugacji pojawia się zazwyczaj o, a czasami ó, np. „chodzę/chodź”, „szkodzę/szkodź”, ale „godzę/gódź”, „wodzę/wódź (na pokuszenie)”. Od czego to zależy?

  • Zgromadzenie Małych Braci
    5.04.2002
    5.04.2002
    Szanowni Profesorowie,
    Przy tłumaczeniu autobiografii Carlo Caretto, „Zakochany w Bogu”, borykam się z pewną trudnością natury terminologicznej. Rozwiązałem ją samodzielnie, lecz zwracam się do Was, jako ekspertów w języku polskim, o przypieczętowanie Waszym autorytetem mych rozwiązań bądź też ich zakwestionowanie. Ostateczny wybór uzależniam od Waszego stanowiska. Moją i Waszą wypowiedź zamierzam umieścić we wstępie książki.

    Zgromadzenie Małych Braci, powstałe w roku 1933 z duchowej inspiracji Karola de Foucald, zatwierdzone przez Stolicę Apostolską w 1967, w Polsce istnieje od roku 1977. I dość wiele jest u nas publikacji na ich temat (mam przed sobą na biurku 10 książek), lecz jeszcze więcej terminologicznego bałaganu.
    W oficjalnym „Leksykonie Zakonów w Polsce”, wydanym przez KAI, są oni objęci terminem zgromadzenie, tak jak wszystkie inne zgromadzenia, jednakże już w ich konstytucji, jak i w wielu innych polskich tekstach gromadzą się pod słowem Fraternité, zachowanym we francuskiej formie graficznej, np. „Rozprzestrzenianie Fraternité na całym świecie…” lub „Zwierzęta miały swoje miejsce we Fraternité…”. Ci zakonnicy zdecydowanie różnią się od wszystkich innych występujących w „Leksykonie”, mieszkają bowiem nie w klasztorach, ale po dwóch, trzech w blokach, pracują w fabrykach, w sklepach, ubierają się po cywilnemu, dlatego uzasadnione wydaje się to terminologiczne wyodrębnienie.
    Fraternité dosłownie znaczy 'braterstwo' i najlepszym polskim odpowiednikiem byłoby, moim zdaniem, wyciągnięte z lamusa słowo fraternia ('braterski stosunek, zbratanie, przyjaźń' – według słownika Doroszewskiego). Jestem bardzo wyczulony na ekspansję obcych wyrazów do polszczyzny, jednakże obecnie to przede wszystkim kupieckie words nas po chamsku atakują, zaśmiecają media, dlatego wobec eleganckiej francuszczyzny, sromotnie wypartej znad Wisły, byłbym tolerancyjny, a nawet przyjazny. Zwłaszcza, że to zgromadzenie jest jakoś szczególnie związanie nie tyle z samą Francją, co z językiem francuskim, traktowanym jako język misyjny wśród krajów arabskich. Przyjmuję zatem do mojego tłumaczenia termin Fraternité (zawsze z dużej litery), w znaczeniu Zgromadzenia Małych Braci (lub Sióstr).
    A jak nazywać poszczególne wspólnoty? Prócz neutralnego słowa wspólnota, używane są dwa inne, francuskie i jego dosłowne tłumaczenie: fraternité i braterstwo. „Kroniki poszczególnych fraternité, chociaż…”, „Żadnemu Braterstwu [całkowicie nieuzasadniona duża litera – mój przypis] nie wolno…”. I tu się całkowicie nie zgadzam z tłumaczami, którzy mnie poprzedzili. Braterstwo w znaczeniu jakiejś konkretnej wspólnoty jest dość niezręczne, a fraternité trochę dziwaczne i aż się prosi, aby je spolszczyć na fraternię, co też czynię w mym przekładzie. Zdumiewające jest niezwykle częste traktowanie z dużej litery braterstwa czy fraternité, co niewątpliwie bierze swe źródło z oryginalnych tekstów. Mój Carlo Caretto pisze: „Questa Fraternità di Spello dovrebbe…”, ale przecież nie napiszę w tłumaczeniu: „Ta Fraternia (czy Wspólnota) ze Spello powinna…”, a tylko: „Ta fraternia (czy wspólnota) ze Spello…”. Nie znajduję żadnego uzasadnienia, aby w języku polskim zastosować dużą literę (we włoskim również).
    Natomiast już nie tylko zdumiewają mnie, lecz wręcz gorszą bardzo nagminne w wielu publikacjach zdania, jak na przykład: „Żaden Mały Brat nie powinien…” czy „Idąc ulicą spotkałem dwie Małe Siostry, które…”. Mały brat jest tu użyty w znaczeniu pospolitym, jak franciszkanin, czy jezuita i zgodnie z regułami powinien być mały, tym bardziej, że podstawową zasadą duchowości małych braci (tu mógłbym już chyba napisać Małych Braci, w znaczeniu Zgromadzenia, Fraternité, co kładzie nieco inny akcent) jest życie w ukryciu, na wzór Jezusa z Nazaretu. I faktycznie, w życiu, w bloku mieszkalnym czy w zakładzie pracy, sąsiedzi, koledzy często nawet nie wiedzą, że rozmawiają z małym bratem, z prawdziwym zakonnikiem. Czemuż więc chcą się wyróżnić w piśmie?

  • z grubsza po polsku
    15.05.2002
    15.05.2002
    „Nowy słownik ortograficzny PWN” podaje regułę dotyczącą pisowni wyrażeń przyimkowych. M.in. jest tam napisane tak: „wyrażenia przyimkowe to połączenia przyimków z rzeczownikami lub przysłówkami, liczebnikami i zaimkami”. Przyjąłem, że to, co występuje po przyimku, jest którąś z wymienionych części mowy (przynajmniej w sensie historycznym), i… mam spore trudności, kiedy próbuję domyślić się, jakimi częściami mowy są (w oderwaniu od przyimka):
    1. po angielsku, z angielska
    Angielski mógłby być rzeczownikiem lub przymiotnikiem, ale w żadnym z przypadków nie występują formy angielsku, angielska. Nie wiem też na pewno, czy po słowie po występuje celownik (pytanie brzmiałoby: po JAKIEMU mówisz?, więc chyba jednak celownik).
    2. z wysoka, z wyższa, bez mała, z grubsza, z wolna, po prostu, po staremu
    Jeśli wysoko czy wolno to przysłówki, to skąd forma dopełniacza? Czy zatem są to przysłówki, czy coś innego? Jaka będzie forma podstawowa? Wysoko? Grubszo? Myślę, że nie grubszo, ale jeśli nie grubszo, to co? Gdyby to był przymiotnik gruby i jego stopień wyższy grubszy, to mielibyśmy z grubszego.
    Proszę o wytłumaczenie tych zawiłości.
    Serdecznie pozdrawiam i dziękuję.
  • Ziarnina potrafi!
    6.09.2002
    6.09.2002
    Szanowni Państwo!
    Uprzejmie proszę o wyjaśnienie, czy w zdaniu (tekst urologiczny): „Zapalna ziarnina nieszczelnego zespolenia pobudzana przez mocz potrafi bez wznowy nowotworowej doprowadzić do zupełnego zamknięcia światła moczowodu” – owa ziarnina, która potrafi nie jest zbyt personifikowana. Podobne wątpliwości mam przy licznych określeniach, typu: „Badania pokazały…, zasugerowały…” itp.
    Z poważaniem
    Paweł Karłowicz
  • zieloni czy zieleni?
    4.11.2009
    4.11.2009
    Witam…
    Bardzo proszę o rozwianie wątpliwości dot. określania ludzi kolorami. Chodzi konkretnie o to, czy można powiedzieć o ludziach, że są ZIELENI (w sensie np. 'niedoświadczeni')? Czy wyłącznie ZIELONI?
    Z góry dziękuję. Pozdrawiam…
    Renia
  • zielony kąt
    25.11.2014
    25.11.2014
    Jakie dwa różne znaczenia mają wyrazy zielony i kąt?
  • ziemia kłodzka
    4.03.2009
    4.03.2009
    Geografowie Uniwersytetu Wrocławskiego piszą Ziemia Kłodzka zamiast ziemia kłodzka. Jaka pisownia jest poprawna? Proszę o odpowiedź.
    Ewa Magierowska
  • Ziemia Lubuska
    17.09.2002
    17.09.2002
    W Nowym słowniku ortograficznym PWN (1997) pod hasłem ziemia wśród przykładów umieszczono: ziemia lubuska (małymi literami). Słownik poprawnej polszczyzny PWN (1997) pod tymże hasłem podaje przykłady: ziemia krakowska itp., ale: Ziemia Lubuska. Na naszym terenie jest to sprawa dość ważna, bo brak zgody co do pisowni prowadzi do tego, że piszemy raz tak, raz tak. Nie jest pewne, czy chodzi tu o nazwę historyczną (historyczny gród Lubusz leży w Niemczech i tamże ewentualna Ziemia Lubuska), czy administracyjną, oznaczającą teren województwa zielonogórskiego, a obecnie lubuskiego (od początku swego istnienia granice tego województwa zmieniały się wielokrotnie). Niektórzy próbują uniknąć tego problemu, używając nazwy „środkowe / Środkowe Nadodrze”, ale i ta nazwa jest nieostra, a przy tym natychmiast znowu jest problem z pisownią.
    Bardzo proszę o pomoc.
    Przepraszam, ostatnio co chwila zwracam się o pomoc i być może strasznie zabieram czas; to dlatego, że dopiero niedawno „odkryłam” istnienie takiej poradni i pozbywam się wszystkich nagromadzonych wątpliwości, których dotychczas nie było sposobu rozwiać.
    Pozdrowienia.
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego