trochę
  • za pomocą której, na podstawie którego itp.
    9.04.2009
    9.04.2009
    Witam Państwa!
    Mam pytanie dotyczące wyrażeń przyimkowych tworzonych z zaimkiem który. Otóż SPP zabrania przestawiać ich szyku, wyjąwszy takie wyrażenia, jak: za pomocą, na podstawie, na mocy, w braku, w razie. Czy to naprawdę są wszystkie możliwe przypadki? Co np. z wyrażeniem w ciągu którego? Czy należy pisać np. „Żyjemy w okresie, w którego ciągu (…)”?! Albo – zgodnie z SPP – możemy pisać „Nowelizacja, na mocy której (…)”, ale nie wolno już „Nowelizacja, mocą której (…)”?
  • Zasady grzeczności językowej

    20.03.2023
    20.03.2023

    Szanowni Państwo,

    czy konstrukcje w rodzaju "Czcigodny książę pozwoli, że się z nim rozstanę?" ("Hamlet" w przekładzie Stanisława Barańczaka) lub "Pozwoli pan że mu pomogę" (Zbigniew Herbert) są poprawne w dzisiejszej polszczyźnie?


    Z wyrazami szacunku

    Piotr Michałowski

  • zdarzono?
    27.10.2004
    27.10.2004
    Witam. Czy istnieją w języku polskim formy potencjalne: zdarzono i wydarzono? Dziękuję i pozdrawiam redakcję.
  • Zdobyć na

    4.07.2022
    4.07.2022

    Szanowni Państwo,

    coraz częściej widzę w mediach wyrażenie „zdobyć coś na kimś” (np. „zdobyty na Rosjanach czołg”). Czy jest ono poprawne? Mnie trochę razi (z powodu przyimka „na”). Spotkałam się jednak z opinią, że taka konstrukcja pojawia się w literaturze o tematyce historycznej. Być może więc jest to poprawne wyrażenie z „terminologii” historycznej, które „przeszło” do języka codziennego.


    Pozdrawiam

  • zeszło komuś
    1.03.2010
    1.03.2010
    Czy poprawna jest forma: „Długo ci się zejdzie?”, czy powinno być: „Długo ci zejdzie?”?? Czy może obie są poprawne?
  • Zgromadzenie Małych Braci
    5.04.2002
    5.04.2002
    Szanowni Profesorowie,
    Przy tłumaczeniu autobiografii Carlo Caretto, „Zakochany w Bogu”, borykam się z pewną trudnością natury terminologicznej. Rozwiązałem ją samodzielnie, lecz zwracam się do Was, jako ekspertów w języku polskim, o przypieczętowanie Waszym autorytetem mych rozwiązań bądź też ich zakwestionowanie. Ostateczny wybór uzależniam od Waszego stanowiska. Moją i Waszą wypowiedź zamierzam umieścić we wstępie książki.

    Zgromadzenie Małych Braci, powstałe w roku 1933 z duchowej inspiracji Karola de Foucald, zatwierdzone przez Stolicę Apostolską w 1967, w Polsce istnieje od roku 1977. I dość wiele jest u nas publikacji na ich temat (mam przed sobą na biurku 10 książek), lecz jeszcze więcej terminologicznego bałaganu.
    W oficjalnym „Leksykonie Zakonów w Polsce”, wydanym przez KAI, są oni objęci terminem zgromadzenie, tak jak wszystkie inne zgromadzenia, jednakże już w ich konstytucji, jak i w wielu innych polskich tekstach gromadzą się pod słowem Fraternité, zachowanym we francuskiej formie graficznej, np. „Rozprzestrzenianie Fraternité na całym świecie…” lub „Zwierzęta miały swoje miejsce we Fraternité…”. Ci zakonnicy zdecydowanie różnią się od wszystkich innych występujących w „Leksykonie”, mieszkają bowiem nie w klasztorach, ale po dwóch, trzech w blokach, pracują w fabrykach, w sklepach, ubierają się po cywilnemu, dlatego uzasadnione wydaje się to terminologiczne wyodrębnienie.
    Fraternité dosłownie znaczy 'braterstwo' i najlepszym polskim odpowiednikiem byłoby, moim zdaniem, wyciągnięte z lamusa słowo fraternia ('braterski stosunek, zbratanie, przyjaźń' – według słownika Doroszewskiego). Jestem bardzo wyczulony na ekspansję obcych wyrazów do polszczyzny, jednakże obecnie to przede wszystkim kupieckie words nas po chamsku atakują, zaśmiecają media, dlatego wobec eleganckiej francuszczyzny, sromotnie wypartej znad Wisły, byłbym tolerancyjny, a nawet przyjazny. Zwłaszcza, że to zgromadzenie jest jakoś szczególnie związanie nie tyle z samą Francją, co z językiem francuskim, traktowanym jako język misyjny wśród krajów arabskich. Przyjmuję zatem do mojego tłumaczenia termin Fraternité (zawsze z dużej litery), w znaczeniu Zgromadzenia Małych Braci (lub Sióstr).
    A jak nazywać poszczególne wspólnoty? Prócz neutralnego słowa wspólnota, używane są dwa inne, francuskie i jego dosłowne tłumaczenie: fraternité i braterstwo. „Kroniki poszczególnych fraternité, chociaż…”, „Żadnemu Braterstwu [całkowicie nieuzasadniona duża litera – mój przypis] nie wolno…”. I tu się całkowicie nie zgadzam z tłumaczami, którzy mnie poprzedzili. Braterstwo w znaczeniu jakiejś konkretnej wspólnoty jest dość niezręczne, a fraternité trochę dziwaczne i aż się prosi, aby je spolszczyć na fraternię, co też czynię w mym przekładzie. Zdumiewające jest niezwykle częste traktowanie z dużej litery braterstwa czy fraternité, co niewątpliwie bierze swe źródło z oryginalnych tekstów. Mój Carlo Caretto pisze: „Questa Fraternità di Spello dovrebbe…”, ale przecież nie napiszę w tłumaczeniu: „Ta Fraternia (czy Wspólnota) ze Spello powinna…”, a tylko: „Ta fraternia (czy wspólnota) ze Spello…”. Nie znajduję żadnego uzasadnienia, aby w języku polskim zastosować dużą literę (we włoskim również).
    Natomiast już nie tylko zdumiewają mnie, lecz wręcz gorszą bardzo nagminne w wielu publikacjach zdania, jak na przykład: „Żaden Mały Brat nie powinien…” czy „Idąc ulicą spotkałem dwie Małe Siostry, które…”. Mały brat jest tu użyty w znaczeniu pospolitym, jak franciszkanin, czy jezuita i zgodnie z regułami powinien być mały, tym bardziej, że podstawową zasadą duchowości małych braci (tu mógłbym już chyba napisać Małych Braci, w znaczeniu Zgromadzenia, Fraternité, co kładzie nieco inny akcent) jest życie w ukryciu, na wzór Jezusa z Nazaretu. I faktycznie, w życiu, w bloku mieszkalnym czy w zakładzie pracy, sąsiedzi, koledzy często nawet nie wiedzą, że rozmawiają z małym bratem, z prawdziwym zakonnikiem. Czemuż więc chcą się wyróżnić w piśmie?

  • Zimne formy

    7.02.2022

    W tłumaczonym przeze mnie poradniku często pojawiają się zwroty do adresata. Nie chcę ograniczać adresata rodzajowo ani stosować "zimnych" form bezosobowych. Najlepszym rozwiązaniem wydaje mi się forma męska, która - jak mi się wydaje - obejmuje też kobiety. Czy mam rację?

  • znaczy
    17.05.2002
    17.05.2002
    Spotkałem się z bardzo częstym używaniem słowa naczy. Miało ono zastąpić słowo znaczy. Czy ta forma jest poprawna?
  • z odrobiną przesadnej troski o adresata
    22.06.2015
    22.06.2015
    Szanowni Państwo,
    chciałem zapytać, jak daleko sięgają językowe zwyczaje grzecznościowe. Czy kiedy używamy w korespondencji takich zaimków jak my, wy, nasz, wasze, to powinniśmy zapisywać je wielką literą, jeśli zawiera się w nich osoba adresata? Wydaje mi się, że tak. Spotkałem się też np. z formą Was Obu, ale tutaj druga wielka litera zdaje mi się przesadą.
    Z wyrazami szacunku
    Czytelnik
  • zostać się
    24.06.2004
    24.06.2004
    Witam serdecznie.
    Bliska mi osoba notorycznie używa wyrażenia zostało się, np.: „Zostało się jeszcze trochę kawy” czy też „Marek został się jeszcze na basenie”. Czy jest to poprawne? Proszę o odpowiedź. Dziękuję i pozdrawiam.
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego