Wiem-czemu-to-służyło
-
przecinek a imiesłowy przymiotnikowe2.09.20092.09.2009Mam przed sobą dwa zdania i kompletnie nie wiem, czy można tu cokolwiek uznać za imiesłów przymiotnikowy, a zatem wydzielić przecinkami. Będę bardzo wdzięczny za pomoc i wytłumaczenie mi, kiedy daną część zdania uznajemy za imiesłów przymiotnikowy, a kiedy jest to zwykły przymiotnik.
1) Basia miała na sobie tylko jego białą koszulę ledwie zakrywającą jej pośladki.
2) Nie musiała czekać długo, bo kilka minut po dziesiątej otworzyły się drzwi prowadzące z korytarza do pokoju przechodniego. -
Tak na logikę12.10.200912.10.2009Dzień dobry,
zastanawiałam się ostatnio nad wyrazami krótkowidz i dalekowidz. Dlaczego krótkowidz? – krótko oznacza np., że widzi przez 5 minut, a nie że widzi blisko. Dlatego przeciwieństwo powinno brzmieć bliskowidz albo należy zmienić drugi wyraz na długowidz. Proszę o wyjaśnienie tych form. Wiem, że krótka może być spódniczka i krótka chwila, ale krótkowidz nie widzi daleko, czyli widzi blisko, tak na logikę.
Pozdrawiam. -
edytorski ewenement15.05.201315.05.2013Dzień dobry!
Opracowuję tekst medyczny tłumaczony z języka angielskiego, w którym przy konkretnym zdaniu (słowie) zamieszczone są odnośniki do przypisów i – o zgrozo! – jest ich wiele! Taka ilość odnośników powoduje przesunięcie kropki kończącej zdanie, co wygląda dziwacznie (np.: „…niż z powodu katarakty i jaskry razem wziętych7, 8, 9, 12, 14, 15, 16, 17”). W dodatku cyfry odnośników nie są cyframi kolejno po sobie następującymi, więc nie mogę zastosować myślnika między cyframi, by skrócić zapis. Co mogę zrobić?
-
francuskie tytuły arystokratyczne26.08.200226.08.2002Drodzy Państwo!
Mam problem, który nie dotyczy może bezpośrednio pisowni polskiej, ma z nią jednak związek. Otóż chodzi o zasady pisowni imion i tytułów arystokratycznych osób spoza Polski.
Wiem, że ogólne zasady pisowni imion wymagają, aby imiona postaci panujących (np. królów) lub funkcjonujących powszechnie w polskiej świadomości (np. Joanna d'Arc) spolszczać, zaś pozostałe pozostawić w formie oryginalnej. Tak przedstwia się sytuacja w większości książek, z którymi miałem do czynienia. Jadnakże prof. W. Dworzaczek w swojej Genealogii (zestaw tablic genealogicznych rodów panujących w Polsce i krajach ościennych) ominął powyższą zasadę, spolszczając bez wyjątku wszystkie imiona. Wydaje mi się, że w tym przypadku zabieg ten nadał zestwieniom genealogicznym przejrzystości – jest więc uzasadniony.
Gorzej sprawa przedstawia się z tytułami arystokratycznymi. W różnych publikacjach spotkałem się z różną ich pisownią. Np. w biografii Ludwik XVI pióra Jana Baszkiewicza (Wrocław 1983) sam król, przed objęciem władzy, nosi tytuł księcia Berry. Natomiast jego bratanek, który nigdy władzy nie objął, tytułowany jest już księciem (diukiem) de Berry. Przytoczę jeszcze jeden przykład. W powyższej książce brat Ludwika XVI (przyszły Karol X) tytułowany jest hrabią Artois, natomiast w biografii Karola X autorstwa José Cabanisa (W-wa 1981)- hrabią d'Artois. Takie przykłady można zresztą mnożyć w nieskończność.
I tutaj pojawia się mój problem i moje pytanie. Opracowuję właśnie tablicę genealogiczną francuskiej dynastii Burbonów. Pojawia się tam mnóstwo osób zarówno panujących, jak i posiadających czysto tytularne godności arystokratyczne, wiele odsób, które są Polakom znane dobrze jak i nie. Jak postąpić w takiej sytuacji? Być może w przypadku tytułów obowiązuje podobna zasada jak i w przypadku imion? A jeśli tak, to czy dla zachowania przejrzystości mogę zrezygnować z przedrostków de, d' itp.?
Proszę Państwa o sprecyzowanie zasad obowiązujących w przedstawionych przeze mnie przypadkach i z góry dziękuję za odpowiedź.
Z poważaniem
Przemo Jaworski -
niejasne pytanie15.10.201515.10.2015Witam.
Mam pytanie związane z wymową c'h. Nigdzie nie ma informacji na ten temat. Czy czyta się to po prostu jako ch, czy może jakoś inaczej i w jaki sposób się to akcentuje? -
spory rodzinne14.06.201514.06.2015Szanowni Państwo,
bardzo proszę o zabranie głosu w naszym rodzinnym sporze i wskazanie poprawnego wariantu: „Cokolwiek byś zrobił / czegokolwiek byś nie zrobił, zawsze będziesz żałował”.
Z góry dziękuję i pozdrawiam serdecznie!
-
strasznie9.02.20059.02.2005Witam serdecznie,
moje pytanie dotyczy przysłówka strasznie, którego powszechnie używa się zamiast słowa bardzo, czyli w sformułowaniach strasznie ładna, strasznie zimno itp. Po pierwsze, skąd wzięło się takie określenie w języku polskim? Po drugie, czy mówienie w ten sposób jest niepoprawne, a może tylko mało eleganckie? Czy jest to już tak skostniała konstrukcja w języku, że nie warto podejmować z nią walki? -
Interpunkca w SMS-ach5.11.20155.11.2015Szanowni Państwo,
Pisząc ostatnio dość oficjalny SMS, miałem drobny problem interpunkcyjny. Wiem, że w korespondencji nie oddziela się przecinkiem zwrotu pożegnalnego od podpisu (co najwyżej wykrzyknikiem). Tyle że w formie listownej te dwie części znajdują się w różnych wierszach, a w treści SMS-a nie ma takiej możliwości. Czy w tej sytuacji należałoby napisać Z wyrazami szacunku, Czytelnik czy Z wyrazami szacunku. Czytelnik? (Nie lubię w takich sytuacjach wykrzyknika).
Czytelnik -
jaki – który10.11.200910.11.2009Mam kłopot z następującymi zdaniami: „Nauczyli się go podświadomie, od rodziców i środowiska, w jakim dorastali”, „(…) wiara to pierwsza rzecz, jaka jest Ci potrzebna”, „Chcę, abyś mógł bez żadnego wysiłku uwieść każdą kobietę, jaką wybierzesz”. Czy powinno się w tych zdaniach zamienić jaki na który? Wiem, że jest ta zasada taki – jaki, ten – który, ale jak ją stosować, gdy pojawiają się dodatkowe przydawki (tak jak wyżej: pierwsza, każda)?
-
Jak zacząć mail?22.04.201022.04.2010Czy nie uważają Państwo, że tradycyjna etykieta językowa w dobie internetu jest zbyt rygorystyczna, wręcz archaiczna? Mam na myśli choćby ciągle piętnowane Witam. Jak inaczej rozpocząć maila adresowanego do nieznajomej osoby? Co mamy do wyboru poza Szanowny Panie / Szanowna Pani (które i tak wydaje mi się oficjalne i, za przeproszeniem, dość nadęte)? Polecane niekiedy Dzień dobry jest też nieodpowiednie, bo odbiorca może odebrać maila… w nocy. Czy nie czas już na rozluźnienie tych zasad?