-
Konwencje opracowywania przypisów bibliograficznych
10.03.202310.03.2023W tekście, który opracowywałem, w przypisach na dole strony miałem taki przypadek:
[1] Autor, Dzieło, s. X.
[2] Przypis opisowy nie zawierający cytatów ani źródeł (przyp. red.).
[3] Tamże.
Czy w przypisie trzecim, chcąc odwołać się do źródła cytowanego w przypisie pierwszym, mogę napisać "tamże"? Wydawało mi się, że tak, bo "tamże" odnosi się do ostatnio przywołanego źródła (nie zaś ostatniego przypisu), zostało to jednak podane w wątpliwość, pytam więc ekspertów.
Pozdrawiam
-
krótko o eseju26.09.201426.09.2014Szanowni Państwo,
proszę o dwie informację dotyczące formy eseju literackiego na podstawie lektury (na konkurs czytelniczy).
1. Czy jeżeli cytuję fragmenty omawianej w eseju lektury lub fragmenty lektury/tekstu innego autora, to mam wstawić przypis na dole strony? Czy wówczas praca nie przestanie być esejem literackim, a stanie się rozprawą naukową?
2. Jeżeli powołuję się w eseju na innego autora, czy mam go „zaprezentować” za pomocą, np.: „Tą [tę – Red.] kwestię porusza także SŁYNNY NIEMIECKI NOBLISTA XY”. -
Księga Wyjścia7.01.20087.01.2008Księga Wyjścia w scs. to Izchod. Po polsku jednak mamy inny przedrostek (rdzeń, nawiasem mówiąc, też), a pol. słowo zejście z przedrostkiem z- kontynuującym chyba zarówno ps. iz-, jak i s(n)- znaczy ‘zejście z góry’ lub ‘zejście się razem’. Dlaczego tak jest? Skąd w ogóle wzięło się owo wy-?
-
kurs szkoleniowy
19.04.202319.04.2023Dzień dobry,
czy sformułowanie „kurs szkoleniowy” jest poprawne? W sieci takie sformułowanie występuje blisko 20 tys. razy. Wydaje mi się jednak, że „kurs” i „szkolenie” są wyrazami bliskoznacznymi, więc przytoczone sformułowanie jest pleonazmem. Jak jest w rzeczywistości?
-
kursywą czy w cudzysłowie?24.10.200724.10.2007Szanowni Państwo!
W anglojęzycznych publikacjach naukowych obowiązuje zasada, że tytuły książek piszemy kursywą, a tytuły np. opowiadań, wierszy, artykułów, słowem krótkich, niewydawanych samodzielnie tekstów – w cudzysłowie. Niektórzy tłumacze, a nawet wydawcy, stosują tę zasadę także w Polsce. Tymczasem mnie uczono, że wszystkie tytuły (prócz tytułów czasopism, które mogą być w cudzysłowie) pisze się kursywą. Jak jest naprawdę? -
naprawdę, ale na pewno10.01.201510.01.2015Czy sformułowano ścisłe kryteria, według których pewne wyrażenia uznaje się za zrosty i ustala pisownie łączną? Słyszałem, że wynika to m.in. z tego, na ile człony w obrębie wyrażenia zachowują samodzielność, np. stąd, ale z powrotem. Co wobec tego z naprawdę i na pewno? Wielu ludzi pisze na odwrót w poczuciu, że prawda utrzymuje większą autonomię językową niż pewno, rzadko używane w takiej formie poza wspomnianym wyrażeniem. Podobnie z na razie, w ogóle czy po prostu.
-
Na strychu mam w szafie sukienkę wisieć29.12.201429.12.2014Szanowni Państwo,
od pewnego czasu moi Rodzice zaczęli stosować pewną formę językową, która wydaje mi się wyjątkowo nienaturalna (a może wręcz pochodzącą z języka niemieckiego?) i upierają się, że przecież jest ona zupełnie normalna i funkcjonuje w języku codziennym. Chodzi o wyrażenia typu „Na strychu mam w szafie sukienkę wisieć”, „W garażu na posadzce mam klucze leżeć”. Czy stosowanie takich wyrażeń jest dopuszczalne?
Pozdrawiam ciepło
Czytelniczka -
nieartykułowane NIE1.09.20121.09.2012Nieartykułowany dźwięk wyrażający zgodę zgodnie zapisujemy jako mhm, taką też postać przytacza prof. Mirosław Bańko we Współczesnym polskim onomatopeikonie (2008). Interesowałoby mnie, czy dysponujemy onomatopeją „antonimiczną”, czymś w rodzaju y-y. Dźwięk dobrze znany – ale jak go zapisać?
-
Notabene 26.03.201926.03.2019Ostatnio natknąłem się na słowo notabene, lecz nie do końca rozumiem, kiedy można je zastosować. Różne źródła mają różne definicje tego słowa i sam już nie wiem jak to faktycznie jest.
Pozdrawiam!
-
Obce wyrazy kursywą (ciąg dalszy?4.09.20094.09.2009Szanowni Państwo,
państwa zalecenie dotyczące nieodmieniania nieprzyswojonych w polszczyźnie słów afrykańskich budzi jednak moją wątpliwość. W tekst redagowanej właśnie przeze mnie powieści (przekład z angielskiego), której akcja toczy się w byłej Rodezji, wplecione są wyrazy pochodzące z różnych języków afrykańskich (m. in. plemion Ndebele, Shona). Część tych wyrazów wręcz prosi się o odmianę, a nieodmieniona po prostu źle brzmi. Czy mogę je odmieniać, nawet jeśli nie są zadomowione w polszczyźnie? Podaję kilka wyrwanych z kontekstu zdań powieści, a w nawiasach znaczenie danych wyrazów. Dodam, że wszystkie afrykańskie słowa są również zamieszczone w słowniczku na końcu książki.
Czasem pijemy herbatę tak, jak to robią Afs – zanurzamy nasze kanapki w zielonych, emaliowanych kubkach, potem odgryzamy mokry kęs i pociągamy łyk herbaty, która, zanim ją połkniemy, rozlewa się po całych ustach.
Robimy to tylko po to, by charf [naśladować] Afs, ale w końcu zawsze wracamy do rozkładania, lizania i zgniatania [kanapek].
Odpychamy łokciami opony i puszczamy się biegiem do zamieszkanego przez Afs khaya [domu], skąd nadpływa ten dźwięk.
Mieszkają tu wszyscy pracownicy farmy ze swoimi żonami i picaninami [picanin – dziecko] – razem około czterdziestu rodzin.
Kuca przy ogniu i daje nam do ssania kawałek sadza [sadza – rodzaj posiłku z kukurydzy] obtoczony w cukrze.
Spoglądam do góry i widzę ją, jak czeka na nas na stoep [podest] i już z daleka zauważa nasze poncha.
Och, to dlatego, że amadlozi [duchy przodków] nie potrzebują w niebie szczurów i dlatego, że n’anga [szaman] potrzebuje szczurzych pazurów, by zrobić niezwykłe muti [lekarstwo].
Z góry serdecznie dziękuję za odpowiedź,
Anna