przełożony
  • wielką literą o osobie trzeciej

    1.03.2022
    21.12.2012

    W oficjalnym piśmie, gdy zwracamy się do kogoś bezpośrednio, piszemy Pani Dyrektor, Pani Wando, czyli słowo Pan/Pani piszemy wielką literą. A co, jeżeli piszemy nie do kogoś, a o kimś? Która wersja jest poprawna:

    – Szanowny Panie Dyrektorze, pani prezes Malinowska podjęła decyzję…
    – Szanowny Panie Dyrektorze, pani Prezes Malinowska podjęła decyzję…
    – Szanowny Panie Dyrektorze, Pani Prezes Malinowska podjęła decyzję…
  • Witam!
    5.03.2012
    5.03.2012
    Czy powitanie Witam jest niestosowne, gdy skierowane jest do rówieśników lub użyte w okolicznościach, kiedy powitanie Dzień dobry nie brzmi dobrze, np. pogrzeb? Z góry dziękuję za odpowiedź.
    Pozdrawiam
    Katarzyna
  • Zapławiać
    13.06.2018
    13.06.2018
    W książce Księga herbaty autorstwa Kakuzo Okakury, przełożonej przez Marię Kwiecińską-Decker doczytałem się słowa, którego znaczenia i nie znam, i nie znajduję w Waszej poradni, a jest to słowo zapławiający. Oto kontekst: Wan Juan-czy opiewał herbatę jako „zapławiające duszę bezpośrednie wzruszenie, którego delikatna goryczka przypomina posmak dobrej rady”. Cóż to słowo znaczy i dlaczego nie można doszukać się go Waszym korpusie językowym?

    Pozdrawiam
    Szymon Sękowski
  • za zaliczeniem – raz jeszcze
    10.10.2003
    10.10.2003
    Przeczytałem w Poradni następujące pytanie: „Jestem ciekawa, jak to jest z zapożyczeniem z języka rosyjskiego za zaliczeniem – czy jest ono błędem leksykalnym, czy nie? Na ćwiczeniach z kultury języka poprawiamy je jako błąd, dlatego zdziwiłam się, gdy przy zamawianiu słownika spotkałam takie wyrażenie na Waszych stronach”.
    Zdziwiło mnie określenie wyrażenia za zaliczeniem jako potencjalnie niepoprawnego rusycyzmu. Wydaje mi się bowiem, że rosyjski odpowiednik brzmi nałożennym płatieżom. Pan Mirosław Bańko w swojej odpowiedzi nie odniósł się do pochodzenia wspomnianego wyrażenia – czy mogę prosić o dodatkowy komentarz w tej sprawie?
    Przy okazji chciałbym zapytać, czy i inne wyrażenia z przyimkiem za są uważane za rusycyzmy? Dotychczas wydawało mi się, że jest wręcz przeciwnie, a polskiemu za odpowiada najczęściej rosyjskie po. W języku ukraińskim analogiczne do polskich konstrukcje z za uważa się za całkowicie poprawne i rodzime, w przeciwieństwie do konstrukcji z po, traktowanych jak rusycyzmy – np. ros. po sogłasiju – ukr. za zhodoju (niepoprawnie: po zhodi) – pol. za zgodą; ros. po priedjawleniju – ukr. za predjawlenniam (niepoprawnie: po predjawlenni) – pol. za okazaniem.
    Pozdrawiam
    Łukasz Starzak
  • Charakteryzacja
    19.06.2019
    19.06.2019
    Szanowni Państwo,
    ostatnio natknąłem się na słowo charakteryzacja, użyte w znaczeniu procesu tworzenia postaci literackiej. Czy to aby nie anglicyzm? Czy można tak mówić? Nigdy wcześniej, nie słyszałem, aby ktoś używał tego słowa w tym znaczeniu. Proszę o wytłumaczenie tej kwestii.
    Z góry dziękuję
  • Czynnik w matematyce
    10.04.2019
    10.04.2019
    Szanowni Państwo,
    chciałem spytać o etymologię słowa czynnik w znaczeniu ’argument mnożenia’. Czy chodzi może o to, że czynić miało znaczenie ‘pomnażać’? Jak to dokładnie było?

    Z wyrazami szacunku
    Czytelnik
  • Czy odmieniać obce wyrazy-cytaty?
    21.06.2006
    21.06.2006
    Czy używając obcego słownictwa w polskim tekście (obecná čeština), należy je odmieniać, dodając polską końcówkę (obecną češtiną), spolszczyć cały wyraz (jeżeli tak, w jaki sposób?), czy może zostawić oryginalną pisownię i odmienić wg pisowni czeskiej (obecnou češtinou)?
  • Dlaczego Wroclaw i Polanski?
    4.01.2015
    4.01.2015
    Witam serdecznie!
    Mam pytanie odnośnie zaniku polskich znaków w przypadkach nazw miejscowości czy imion i nazwisk stosowanych jak przełożenia na język angielski. Chociażby przykład EURO 2012 i miasta-gospodarze WrocLaw, GdaNsk czy PoznaN już nie. Tak samo z nazwiskami – PolaNski czy BLaszczykowski. Dlaczego twory takie są w powszechnym użyciu i czy nie można by na przykład dopuścić pisowni np. Wrocuaw czy Gdanisk. Może i językoznawcy łapią się teraz za głowę, ale chyba bliżej ń do ni niż do n.
  • Do Táboru // Tábora i Lanškrounu // Lanškrouna
    12.02.2018
    12.02.2018
    W języku czeskim nazwy miejscowości Tábor i Lanškroun mają w dopełniaczu formy z końcówką -a: Tábora i Lanškrouna. Jaką końcówkę należy dodać, jeśli nazwy te pojawią się w tekście polskim – jadę do Tábora/Lanškrouna czy jadę do Táboru/Lanškrounu?
  • francuskie tytuły arystokratyczne
    26.08.2002
    26.08.2002
    Drodzy Państwo!
    Mam problem, który nie dotyczy może bezpośrednio pisowni polskiej, ma z nią jednak związek. Otóż chodzi o zasady pisowni imion i tytułów arystokratycznych osób spoza Polski.
    Wiem, że ogólne zasady pisowni imion wymagają, aby imiona postaci panujących (np. królów) lub funkcjonujących powszechnie w polskiej świadomości (np. Joanna d'Arc) spolszczać, zaś pozostałe pozostawić w formie oryginalnej. Tak przedstwia się sytuacja w większości książek, z którymi miałem do czynienia. Jadnakże prof. W. Dworzaczek w swojej Genealogii (zestaw tablic genealogicznych rodów panujących w Polsce i krajach ościennych) ominął powyższą zasadę, spolszczając bez wyjątku wszystkie imiona. Wydaje mi się, że w tym przypadku zabieg ten nadał zestwieniom genealogicznym przejrzystości – jest więc uzasadniony.
    Gorzej sprawa przedstawia się z tytułami arystokratycznymi. W różnych publikacjach spotkałem się z różną ich pisownią. Np. w biografii Ludwik XVI pióra Jana Baszkiewicza (Wrocław 1983) sam król, przed objęciem władzy, nosi tytuł księcia Berry. Natomiast jego bratanek, który nigdy władzy nie objął, tytułowany jest już księciem (diukiem) de Berry. Przytoczę jeszcze jeden przykład. W powyższej książce brat Ludwika XVI (przyszły Karol X) tytułowany jest hrabią Artois, natomiast w biografii Karola X autorstwa José Cabanisa (W-wa 1981)- hrabią d'Artois. Takie przykłady można zresztą mnożyć w nieskończność.
    I tutaj pojawia się mój problem i moje pytanie. Opracowuję właśnie tablicę genealogiczną francuskiej dynastii Burbonów. Pojawia się tam mnóstwo osób zarówno panujących, jak i posiadających czysto tytularne godności arystokratyczne, wiele odsób, które są Polakom znane dobrze jak i nie. Jak postąpić w takiej sytuacji? Być może w przypadku tytułów obowiązuje podobna zasada jak i w przypadku imion? A jeśli tak, to czy dla zachowania przejrzystości mogę zrezygnować z przedrostków de, d' itp.?
    Proszę Państwa o sprecyzowanie zasad obowiązujących w przedstawionych przeze mnie przypadkach i z góry dziękuję za odpowiedź.

    Z poważaniem
    Przemo Jaworski
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego