ścisły
  • własność i właściwość
    26.12.2009
    26.12.2009
    Szanowni Państwo,
    znalazłem wśród udzielonych odpowiedzi wyjaśnienie rozróżniania terminów własność i właściwość (nr 9929 i 10600). W dziedzinach ścisłych zwraca się szczególną uwagę na prawidłowe użycie tych słów, ponieważ własność odnosi się do cech pewnej klasy, natomiast właściwość do cech konkretnych przedstawicieli (obiektów) danej klasy (patrz: W. Nowicki: O ścisłość pojęć i kulturę słowa w technice, W. Komunikacji i Łączności, Warszawa 1978).
    Krzysztof Milczewski
  • właściwość i własność
    12.02.2009
    12.02.2009
    Szanowni Państwo,
    recenzent mojej pracy naukowej (z zakresu mechaniki) zarzucił mi zastosowanie błędnej terminologii w stosunku do pojęcia właściwość (np. wyznaczenie właściwości mechanicznych; przyjęte w modelu numerycznym właściwości mechaniczne). Uważa On, iż poprawne jest zastosowanie jedynie terminu własności mechaniczne, nie zaś właściwości mechaniczne.
    Uprzejmie proszę w wskazówki co do poprawności zastosowania tych terminów.
    Z poważaniem
    Celina Pezowicz
  • wraz z(e) wstąpieniem
    17.03.2004
    17.03.2004
    Która wyrażenie jest poprawne: wraz ze wstapieniem do UE czy wraz z wstapieniem do UE?
  • W sali czy na sali?
    17.10.2018
    17.10.2018
    Dzień dobry. Bardzo dawno temu czytałem u Was, że można powiedzieć i na sali, i w sali. Pytam jak to wygląda na dziś np. w najnowszych słownikach itd.: obie formy są poprawne jak rękami /rękoma czy jeśli ktoś powie albo napisze na sali to znaczy, że popełnia błąd i
    należy go poprawić, bo np. miejsca zamknięte mają przyimek na, a otwarte w, choć przecież jest na poczcie i w parku, więc są wyjątki i pewnie ich dużo jest?
  • Wymowa angielskich inicjałów
    8.10.2016
    8.10.2016
    Jak wymawiamy w języku polskim angielskie inicjały (np. T.S. Eliot,H.D. – pseudonim Hildy Doolittle)?
  • zapis fonetyczny a fonologiczny
    9.06.2005
    9.06.2005
    Czym się różni zapis fonetyczny od zapisu fonologicznego?
  • Zaś, bowiem
    5.02.2018
    5.02.2018
    Sprawa miejsca po przecinku słów zaś i bowiem – w poradach piszecie Państwo, iż „zaleca się umieszczać nie bezpośrednio po przecinku otwierającym zdanie podrzędne, ale po pierwszym lub nawet drugim bądź trzecim składniku tego zdania”. Uczestniczyłam ostatnio w dyskusji, w której jeden z uczestników podnosił, że „to zalecenie, ale nie reguła”. Argumentował też, że współcześnie to się zmienia. Sądziłam zawsze, że to ważna zasada poprawnościowa, obowiązująca bez wyjątków (oczywiście w potocznej).
  • zbieg nawiasów
    5.12.2007
    5.12.2007
    Czy jest błędem bezpośrednie sąsiedztwo fragmentów wyodrębnianych nawiasami? Np. „urodzony w 1953 r. w Madison (stan Missouri) (niektóre źródła podają rok 1955) wynalazca amerykański”.
  • zbieg znaków interpunkcyjnych
    8.02.2006
    8.02.2006
    Dzień dobry!
    Moje pytanie dotyczy wielokropka i znaków: ! ? W słowniku internetowym są podane przykłady z …? i …! Tymczasem w tekstach spotykam się z pisownią: …!, …? albo ?…, !… Czy w tej materii panuje daleko idąca dowolność, czy jest to czymś uzasadnione?
    Pozdrawiam.
  • Zgromadzenie Małych Braci
    5.04.2002
    5.04.2002
    Szanowni Profesorowie,
    Przy tłumaczeniu autobiografii Carlo Caretto, „Zakochany w Bogu”, borykam się z pewną trudnością natury terminologicznej. Rozwiązałem ją samodzielnie, lecz zwracam się do Was, jako ekspertów w języku polskim, o przypieczętowanie Waszym autorytetem mych rozwiązań bądź też ich zakwestionowanie. Ostateczny wybór uzależniam od Waszego stanowiska. Moją i Waszą wypowiedź zamierzam umieścić we wstępie książki.

    Zgromadzenie Małych Braci, powstałe w roku 1933 z duchowej inspiracji Karola de Foucald, zatwierdzone przez Stolicę Apostolską w 1967, w Polsce istnieje od roku 1977. I dość wiele jest u nas publikacji na ich temat (mam przed sobą na biurku 10 książek), lecz jeszcze więcej terminologicznego bałaganu.
    W oficjalnym „Leksykonie Zakonów w Polsce”, wydanym przez KAI, są oni objęci terminem zgromadzenie, tak jak wszystkie inne zgromadzenia, jednakże już w ich konstytucji, jak i w wielu innych polskich tekstach gromadzą się pod słowem Fraternité, zachowanym we francuskiej formie graficznej, np. „Rozprzestrzenianie Fraternité na całym świecie…” lub „Zwierzęta miały swoje miejsce we Fraternité…”. Ci zakonnicy zdecydowanie różnią się od wszystkich innych występujących w „Leksykonie”, mieszkają bowiem nie w klasztorach, ale po dwóch, trzech w blokach, pracują w fabrykach, w sklepach, ubierają się po cywilnemu, dlatego uzasadnione wydaje się to terminologiczne wyodrębnienie.
    Fraternité dosłownie znaczy 'braterstwo' i najlepszym polskim odpowiednikiem byłoby, moim zdaniem, wyciągnięte z lamusa słowo fraternia ('braterski stosunek, zbratanie, przyjaźń' – według słownika Doroszewskiego). Jestem bardzo wyczulony na ekspansję obcych wyrazów do polszczyzny, jednakże obecnie to przede wszystkim kupieckie words nas po chamsku atakują, zaśmiecają media, dlatego wobec eleganckiej francuszczyzny, sromotnie wypartej znad Wisły, byłbym tolerancyjny, a nawet przyjazny. Zwłaszcza, że to zgromadzenie jest jakoś szczególnie związanie nie tyle z samą Francją, co z językiem francuskim, traktowanym jako język misyjny wśród krajów arabskich. Przyjmuję zatem do mojego tłumaczenia termin Fraternité (zawsze z dużej litery), w znaczeniu Zgromadzenia Małych Braci (lub Sióstr).
    A jak nazywać poszczególne wspólnoty? Prócz neutralnego słowa wspólnota, używane są dwa inne, francuskie i jego dosłowne tłumaczenie: fraternité i braterstwo. „Kroniki poszczególnych fraternité, chociaż…”, „Żadnemu Braterstwu [całkowicie nieuzasadniona duża litera – mój przypis] nie wolno…”. I tu się całkowicie nie zgadzam z tłumaczami, którzy mnie poprzedzili. Braterstwo w znaczeniu jakiejś konkretnej wspólnoty jest dość niezręczne, a fraternité trochę dziwaczne i aż się prosi, aby je spolszczyć na fraternię, co też czynię w mym przekładzie. Zdumiewające jest niezwykle częste traktowanie z dużej litery braterstwa czy fraternité, co niewątpliwie bierze swe źródło z oryginalnych tekstów. Mój Carlo Caretto pisze: „Questa Fraternità di Spello dovrebbe…”, ale przecież nie napiszę w tłumaczeniu: „Ta Fraternia (czy Wspólnota) ze Spello powinna…”, a tylko: „Ta fraternia (czy wspólnota) ze Spello…”. Nie znajduję żadnego uzasadnienia, aby w języku polskim zastosować dużą literę (we włoskim również).
    Natomiast już nie tylko zdumiewają mnie, lecz wręcz gorszą bardzo nagminne w wielu publikacjach zdania, jak na przykład: „Żaden Mały Brat nie powinien…” czy „Idąc ulicą spotkałem dwie Małe Siostry, które…”. Mały brat jest tu użyty w znaczeniu pospolitym, jak franciszkanin, czy jezuita i zgodnie z regułami powinien być mały, tym bardziej, że podstawową zasadą duchowości małych braci (tu mógłbym już chyba napisać Małych Braci, w znaczeniu Zgromadzenia, Fraternité, co kładzie nieco inny akcent) jest życie w ukryciu, na wzór Jezusa z Nazaretu. I faktycznie, w życiu, w bloku mieszkalnym czy w zakładzie pracy, sąsiedzi, koledzy często nawet nie wiedzą, że rozmawiają z małym bratem, z prawdziwym zakonnikiem. Czemuż więc chcą się wyróżnić w piśmie?

Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego