idę
  • Zatonąć na minie

    9.01.2022

    Szanowni Państwo,

    w opracowaniach na temat statków i okrętów można spotkać się ze stwierdzeniem, że statek zatonął na minie. Czy nie jest to zbyt daleko idący skrót językowy? Wszak statek zatonąć może na morzu, po wpłynięciu na minę.


    Pozdrawiam

    Grzegorz

  • zbieg kropki i cudzysłowu
    5.03.2008
    5.03.2008
    Szanowni Państwo!
    Czy kiedy całe zdanie (lub kilka zdań) znajduje się w cudzysłowie i kończy wykrzyknikiem, pytajnikiem lub wielokropkiem, po zamknięciu cudzysłowu należy stawiać kropkę? Nie chodzi o przypadki typu:
    On powiedział: „Ale brzydka pogoda!”.

    bo tu kropka zamyka zdanie rozpoczynające się przed cudzysłowem, lecz o takie, gdy cudzysłowem wydzielona jest całość, np.:
    „Ta pogoda jest obrzydliwa!”

    – i tu kropka czy nie? Tak na chłopski rozum ta kropka nie ma czego zamykać…
  • zbieg znaków interpunkcyjnych
    8.02.2006
    8.02.2006
    Dzień dobry!
    Moje pytanie dotyczy wielokropka i znaków: ! ? W słowniku internetowym są podane przykłady z …? i …! Tymczasem w tekstach spotykam się z pisownią: …!, …? albo ?…, !… Czy w tej materii panuje daleko idąca dowolność, czy jest to czymś uzasadnione?
    Pozdrawiam.
  • Zbroja
    8.03.2019
    8.03.2019
    Zwracam się z pytaniem, o odmianę nazwiska Zbroja. Idąc za wzorcem odmiany, jeśli chcę zaprosić panią i pana o tym nazwisku, to powinnam zaprosić państwa Zbrojów. Niestety, brzmi to dla mnie dość dziwnie, dlatego chciałam się upewnić, czy mój tok rozumowania jest poprawny.
    Będę wdzięczna za pomoc.
  • Zdrobnienia od jabłko, mydło, lustro

    7.12.2023
    7.12.2023

    Szanowni Państwo,

    dowiedziałem się, że jabłko to etymologicznie zdrobnienie od słowa jabło, ale skoro tak, to czemu zdrobnienie od słowa mydło brzmi mydełko, a nie mydłko, czemu od lustro jest lusterko a nie lustrko, itd. Idąc tym tropem chyba powinno się mówić jabełko. Proszę o odpowiedź.

    Pozdrawiam

  • Zgromadzenie Małych Braci
    5.04.2002
    5.04.2002
    Szanowni Profesorowie,
    Przy tłumaczeniu autobiografii Carlo Caretto, „Zakochany w Bogu”, borykam się z pewną trudnością natury terminologicznej. Rozwiązałem ją samodzielnie, lecz zwracam się do Was, jako ekspertów w języku polskim, o przypieczętowanie Waszym autorytetem mych rozwiązań bądź też ich zakwestionowanie. Ostateczny wybór uzależniam od Waszego stanowiska. Moją i Waszą wypowiedź zamierzam umieścić we wstępie książki.

    Zgromadzenie Małych Braci, powstałe w roku 1933 z duchowej inspiracji Karola de Foucald, zatwierdzone przez Stolicę Apostolską w 1967, w Polsce istnieje od roku 1977. I dość wiele jest u nas publikacji na ich temat (mam przed sobą na biurku 10 książek), lecz jeszcze więcej terminologicznego bałaganu.
    W oficjalnym „Leksykonie Zakonów w Polsce”, wydanym przez KAI, są oni objęci terminem zgromadzenie, tak jak wszystkie inne zgromadzenia, jednakże już w ich konstytucji, jak i w wielu innych polskich tekstach gromadzą się pod słowem Fraternité, zachowanym we francuskiej formie graficznej, np. „Rozprzestrzenianie Fraternité na całym świecie…” lub „Zwierzęta miały swoje miejsce we Fraternité…”. Ci zakonnicy zdecydowanie różnią się od wszystkich innych występujących w „Leksykonie”, mieszkają bowiem nie w klasztorach, ale po dwóch, trzech w blokach, pracują w fabrykach, w sklepach, ubierają się po cywilnemu, dlatego uzasadnione wydaje się to terminologiczne wyodrębnienie.
    Fraternité dosłownie znaczy 'braterstwo' i najlepszym polskim odpowiednikiem byłoby, moim zdaniem, wyciągnięte z lamusa słowo fraternia ('braterski stosunek, zbratanie, przyjaźń' – według słownika Doroszewskiego). Jestem bardzo wyczulony na ekspansję obcych wyrazów do polszczyzny, jednakże obecnie to przede wszystkim kupieckie words nas po chamsku atakują, zaśmiecają media, dlatego wobec eleganckiej francuszczyzny, sromotnie wypartej znad Wisły, byłbym tolerancyjny, a nawet przyjazny. Zwłaszcza, że to zgromadzenie jest jakoś szczególnie związanie nie tyle z samą Francją, co z językiem francuskim, traktowanym jako język misyjny wśród krajów arabskich. Przyjmuję zatem do mojego tłumaczenia termin Fraternité (zawsze z dużej litery), w znaczeniu Zgromadzenia Małych Braci (lub Sióstr).
    A jak nazywać poszczególne wspólnoty? Prócz neutralnego słowa wspólnota, używane są dwa inne, francuskie i jego dosłowne tłumaczenie: fraternité i braterstwo. „Kroniki poszczególnych fraternité, chociaż…”, „Żadnemu Braterstwu [całkowicie nieuzasadniona duża litera – mój przypis] nie wolno…”. I tu się całkowicie nie zgadzam z tłumaczami, którzy mnie poprzedzili. Braterstwo w znaczeniu jakiejś konkretnej wspólnoty jest dość niezręczne, a fraternité trochę dziwaczne i aż się prosi, aby je spolszczyć na fraternię, co też czynię w mym przekładzie. Zdumiewające jest niezwykle częste traktowanie z dużej litery braterstwa czy fraternité, co niewątpliwie bierze swe źródło z oryginalnych tekstów. Mój Carlo Caretto pisze: „Questa Fraternità di Spello dovrebbe…”, ale przecież nie napiszę w tłumaczeniu: „Ta Fraternia (czy Wspólnota) ze Spello powinna…”, a tylko: „Ta fraternia (czy wspólnota) ze Spello…”. Nie znajduję żadnego uzasadnienia, aby w języku polskim zastosować dużą literę (we włoskim również).
    Natomiast już nie tylko zdumiewają mnie, lecz wręcz gorszą bardzo nagminne w wielu publikacjach zdania, jak na przykład: „Żaden Mały Brat nie powinien…” czy „Idąc ulicą spotkałem dwie Małe Siostry, które…”. Mały brat jest tu użyty w znaczeniu pospolitym, jak franciszkanin, czy jezuita i zgodnie z regułami powinien być mały, tym bardziej, że podstawową zasadą duchowości małych braci (tu mógłbym już chyba napisać Małych Braci, w znaczeniu Zgromadzenia, Fraternité, co kładzie nieco inny akcent) jest życie w ukryciu, na wzór Jezusa z Nazaretu. I faktycznie, w życiu, w bloku mieszkalnym czy w zakładzie pracy, sąsiedzi, koledzy często nawet nie wiedzą, że rozmawiają z małym bratem, z prawdziwym zakonnikiem. Czemuż więc chcą się wyróżnić w piśmie?

  • Zimno na dworze
    27.02.2006
    27.02.2006
    Jak się mówi: na dworze czy na dworzu – w kontekście: „Jaka jest pogoda na dworze/dworzu?”?
    Dziękuję.
  • z łącznikiem czy bez?
    8.10.2013
    8.10.2013
    Dlaczego baby-sitter pisze się z łącznikiem? A skąd różnica w pisowni cocktail-bar i cocktail party?
  • znowu natomiast
    6.06.2011
    6.06.2011
    Szanowni Państwo,
    chciałabym nawiązać do porady www.poradnia.pwn.pl/lista.php?id=12205. Z zaskoczeniem przyjęłam rozszerzenie zalecenia dotyczącego szyku spójników zaś i bowiem na spójnik natomiast. SPP PWN 2010 podaje przykłady: „Większość ptaków jest aktywna w dzień, natomiast sowy polują w nocy”, „Starszy syn był okazem zdrowia, natomiast młodszy często chorował”. Uprzejmie proszę o wyjaśnienie, dlaczego natomiast znajduje się tu na pierwszej pozycji po przecinku.
    Z wyrazami szacunku
    Anna
  • Z tej strony Poradnia…
    23.11.2012
    23.11.2012
    Szanowna Redakcjo,
    w odpowiedzi http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=9139 powiedziano, iż wyrażenie Z tej strony…; jest niepoprawne. Jakie jest jednak uzasadnienie jego niepoprawności? Jak wybrnąć z sytuacji, w której dzwoni się np. do klienta z recepcji hotelu, a nie chce się podawać od razu swojego nazwiska? „Dzień dobry, z tej strony hotel… / recepcja hotelu…”, „Dzień dobry, tu hotel… / recepcja hotelu…” czy może jeszcze inaczej?
    Z góry dziękuję za odpowiedź.
    Z poważaniem
    Felicyta
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego