-
dramat29.06.200729.06.2007Witam!
Czy słowo dramat w odniesieniu do filmu jest poprawne? Spotkałem się z opiniami, że dramat to utwór na scenę… (itd.), a nie gatunek filmowy. Jak więc nazywać taki film i czy w gazetach i czasopismach to słowo używane jest niepoprawnie?
Dziękuję i pozdrawiam
Łukasz B. -
Jedno naruszenie – liczne naruszenia 28.02.201828.02.2018Mam pytanie o liczbę mnogą rzeczowników odczasownikowych. Zauważyłam przykłady stosowania liczby mnogiej (zachowanie/a, badanie/a), ale są też przypadki, w których liczba mnoga brzmi dziwnie (wiele przeglądań wyników, trzy wychodzenia z domu, kilka biegań i pływań). Moi współpracownicy bardzo chcą używać w liczbie mnogiej słowa naruszenie (np. zauważyliśmy naruszenia zasad), a ja uważam, że to trochę jak kilka zjadań. Kto ma rację?
-
Jesse, Jessego18.12.200718.12.2007Dzień dobry!
Czy mogliby Państwo powiedzieć, jak należy pisać tytuł filmu obecnie wyświetlanego w kinach: Zabójstwo Jessego Jamesa przez tchórzliwego Roberta Forda? Wydaje mi się, że powinno być Jessego, ale gazety i magazyny filmowe piszą także Jesse’go i Jesse’ego, a żadna z wersji nie osiąga zdecydowanej przewagi.
Z poważaniem,
Andrzej Nowakowski
-
Jestem na tak20.10.201120.10.2011Moją wątpliwość budzi używanie dwóch określeń, które wydają mi się niepoprawne. Zdaje się, że ich popularność zaczęła się wraz z emisją pewnego telewizyjnego programu muzyczno-rozrywkowego. Chodzi mi o „Jestem na tak’’ i „Jestem na nie’’, używane zamiast „Jestem za’’ i „Jestem przeciw’’. Bycie na tak/nie wygląda mi na nowomowę. Czy jednak jest akceptowalne?
Z góry dziękuję za odpowiedź. -
Kim jest członek?18.03.201918.03.2019Szanowni Państwo!
Według Państwa definicji członek to osoba lub jednostka prawna należące do jakiejś grupy, organizacji. Czy członkostwo musi być formalne, by być, stać się członkiem? Może wystarczy czuć się członkiem jakiejś organizacji? Czym się różni członek od uczestnika czegoś?
Z poważaniem – Witold Dociekliwy
-
Kryzys polszczyzny?26.06.200326.06.2003Gdzie szukać najczystszej polszczyzny? Często mam wrażenie, że język polski to jeden wielki śmietnik, szczególnie w ostatnich czasach, kiedy rozwój technologii nabrał takiego tempa. Wydaje się, że ludzie nie nadążają z humanizowaniem zjawisk ze świata techniki, co skutkuje jakąś kompletną degradacją ducha, kurczowym rozglądaniem się za jakmiś jakościami, które dałyby poczucie panowania nad wytworami ludzkiego umysłu.
Serdecznie pozdrawiam
Jacek Serafin
-
laptop23.09.200523.09.2005W sjp.pwn.pl laptop ma wyraźnie dopełniacz laptopa. Logika podpowiada coś odwrotnego (rzeczownik nieżywotny), ale oprócz niej mam przykład audycji Lato z radiem w 1. programie PR. Słuchałem jej wielokrotnie tego lata i nagrodą w codziennym konkursie był m. in. laptop. Kilka razy dziennie zapowiedzi mówiły, że w konkursie można „wygrać laptop, kamerę cyfrową lub kino domowe”. Tak samo mówił spiker podczas wyboru nagród, używając w bierniku formy laptop, jak mianownik. Kto ma rację?
-
lub w zdaniu pytającym7.10.20107.10.2010Dzień dobry!
Teraz normalnie w zdaniu pytającym używa się wyrazu czy, np. „Wolisz pójść do kina czy zostać w domu?”. Czy kiedykolwiek w takim zdaniu używało się słowa lub? Może w literaturze?
Pozdrawiam,
-
Miejsce znaku zmiękczenia w transkrypcji alfabetu ukraińskiego
25.09.202325.09.2023Szanowni Państwo,
chciałbym się upewnić, czy dobrze rozumiem zasady transkrypcji alfabetu ukraińskiego zawarte w SO PWN. Według par. 78.B. znak miękki należy oddawać znakiem zmiękczenia, a nie apostrofem. W przykładowych wyrazach znak zmiękczenia (´, prim) jest dostawiony do litery reprezentującej zmiękczoną spółgłoskę, ale w transkrypcji wyrazu князь użyto litery „ź” (kniaź). Czy można stąd wywieść zasadę, że jeśli dana litera alfabetu polskiego ma swój odpowiednik z akutem (ć, ń, ś, ź), znakiem zmiękczenia jest ten właśnie znak diakrytyczny, natomiast znak ´stosujemy do pozostałych liter? Innymi słowy: czy український = ukrajinśkyj czy raczej ukrajins´kyj?
Z pozdrowieniami,
LK
-
Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki a składnia współczesna 26.11.201626.11.2016W prasie w recenzji książki natrafiłem na takie zdanie: Elżbiety Cherezińskiej „Królowa” to kontynuacja „Hardej”, z kolei w telewizji czasem pojawia się film Robina Cooka ryzyko w granicach rozsądku. Wydaje mi się w tym coś nienaturalnego, ale nasuwają się jednoznaczne skojarzenia z powieścią Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki, zatem: jest to jakaś stylizacja na staropolszczyznę (potrzebna?) czy jednak w niektórych przypadkach można tak tworzyć wypowiedzi, a jeśli tak, to kiedy?