marka
-
odmiana obcych nazw własnych26.06.201226.06.2012Proszę o odpowiedź na pytanie, czy i jak odmieniamy Johnny Walker [chodzi pewnie o markę whisky, powinno więc być Johnnie Walker –- J.G.], Monty Python.
Dziękuję. -
O whisky i wkiskey 10.05.201810.05.2018Szanowni Państwo,
WSO notuje zarówno hasło whisky, jak i whiskey. Wybór pisowni jest chyba związany z krajem pochodzenia, a może wręcz z konkretną marką? Czy mogliby Państwo przybliżyć kwestię poprawnego używania tych zapisów w polskich tekstach?
Z wyrazami szacunku
Czytelnik -
Polaków portret własny2.10.20082.10.2008Szanowni Państwo,
natknąłem się ostatnio na sformułowania typu Kanapy portret własny, Śniadania Polaka portret własny itp. Czy nie jest tak, że portret to obraz osoby, a nie rzeczy? Po drugie, o portrecie własnym mówi się chyba w sensie przenośnym, tzn. jak dana osoba lub grupa osób postrzega siebie, np. Polaków portret własny, Wikipedystów portert własny. Byłbmy wdzięczny za ustosunkowanie się do powyższej kwestii.
Z poważaniem,
Dominik Szulowski
-
porter i stout16.11.201216.11.2012Dzień dobry,
jestem członkiem Polskiego Stowarzyszenia Piwowarów Domowych, aktywnie uczestniczę w życiu społeczności piwowarów. W środowisku często pojawia się problem z odmianą nazw Porter i Stout. Część twierdzi, że powinno się mówić „Piwosz prosi o kufel Porteru i pintę Stoutu”, inni uważają, że Portera i Stouta. Brakuje nam wyjaśnienia autorytetu, którym można by rozwiać raz na zawsze ten problem.
Łączę wyrazy szacunku i liczę na odpowiedź.
Jacek Andrzejewski -
ser gouda28.11.200828.11.2008Witam,
chciałabym uzyskać informację, czy prawidłowa jest nazwa ser Gouda wędzony, czy ser Gouda wędzona?
Dziękuję,
Ewa -
Słuchaj, Tusku!14.11.200714.11.2007Widziałem w gazecie artykuł, którego tytuł zaczynał się od: „Słuchaj Tusku!”, i trochę mnie to zaskoczyło. Obawiam się jednak, że może to być poprawne – w końcu tak właśnie używa się imion: słuchaj Jurku, Zbyszku, Marku… Ale słuchaj Tusku, słuchaj Nowaku? Brzmi dość koszmarnie. Faktycznie tak być powinno?
-
wielka litera w umowach i aktach prawnych29.05.201129.05.2011Szanowni Państwo!
Często w umowach tłumaczonych z języka angielskiego widuje się dużą literę w odniesieniu do terminów zdefiniowanych na początku umowy (np. „Klient zobowiązuje się nie modyfikować, przystosowywać, tłumaczyć ani zmieniać w jakikolwiek sposób Oprogramowania”, „Korzystanie z Usług może podlegać dodatkowym warunkom określonym przez odpowiedniego Dostawcę usług”). Czy takie użycie wielkiej litery jest uzasadnione, czy też stanowi kalkę z języka angielskiego?
Z poważaniem
Paulina -
Wołacz a przecinek10.04.201710.04.2017Jak uzasadnić brak przecinka w zwrotach typu Cześć Kasiu!, Dzień dobry panie Piotrze! czy wzięte z kampanii reklamowej Dzień dobry emocje? Taki zapis uznawany jest za właściwy w niektórych współczesnych wydawnictwach poprawnościowych (choćby w Formach i normach z 2014 r.). Znam jedynie argument o hiperpoprawności, ale jest on chyba niewystarczający. Występuje tu przecież forma wołacza, która – jak się wydaje – wymaga postawienia przecinka.
Bardzo proszę o wyjaśnienie.