naprawdę
  • barley wine i wheat wine

    11.10.2023
    11.10.2023

    Szanowni Państwo,

    jak powinno się odmieniać przez przypadki nazwy takich stylów piwa jak barley wine czy wheat wine, zapisywanych również jako barleywine i heatwine? A może są one nieodmienne? Z góry dziękuję za odpowiedź.

  • bezzwrotne pożyczki
    15.01.2013
    15.01.2013
    Dzień dobry!
    Na pewno każdy widział również „bezzwrotne pożyczki” na wszelkiej maści bannerach? Co to za dziwadła w naszym języku istnieją? Jak pożyczka może być bezzwrotna? Jeśli jest to pożyczka, to już w jej znaczeniu tkwi fakt, że się ją pożycza, a skoro pożycza, to by oddać. Co to za oksymorony istnieją u nas w języku i to na porządku dziennym w oficjalnych pismach. Czy mogliby się Państwo do tego jakoś odnieść?
  • będę robiła czy będę robić?
    24.02.2003
    24.02.2003
    Nigdy nie wiem, czy mam powiedzieć: będę robiła czy będę robić. Która z tych form jest prawidłowa? Proszę o rozwianie moich wątpliwości. Dziękuję.
  • Bite bmw

    15.11.2017
    15.11.2017

    Szanowni Państwo,

    czy w tekście „Rymoliryktanda”: https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,10675309,weekend-z-ortografia-sprawdz-czy-dyktanda-byly-trudne.html stróż ma naprawdę strzec bitego BMW, a nie bmw? Stróż strzeże konkretnego samochodu. A jeśli argumentacja jest taka, że stróż strzeże auta firmy BMW, to wydaje mi się, że na tej zasadzie w każdym kontekście można by uzasadnić pisownię BMW.

    Prosiłbym o komentarz.


    Z wyrazami szacunku

    Czytelnik

  • bóber
    14.11.2007
    14.11.2007
    Witam!
    Zastanawia mnie pochodzenie związku mięta z bóbrem i znaczenie słowa bóbr (bober?) w tym kontekście. Czy mogliby to Państwo wyjaśnić?
    Pozdrawiam
  • brecht
    19.05.2005
    19.05.2005
    Ostatnio w slangu młodzieżowym zawrotną karierę robi słowo brecht, którego nastolatkowie używają zamiast słowa śmiech. Jakie jest pochodzenie słowa brecht? Co ono naprawdę znaczy? Nie jest umieszczone w słowniku PWN.
  • by z partykułami
    21.06.2007
    21.06.2007
    Piszemy: aniby, (a)zaliby, bodajby, chybaby, czy(ż)by, gdzieżby, jakżeby, niech(aj)by, nużby, otóżby, przecieżby. Ale WSO notuje też partykuły: dopiero by, jeszcze by, już by, może by, nawet by, pewnie by, poniekąd by, prawie by, raczej by, też by, tylko by, wręcz by, zapewne by… Te odsyłają do zasady [164], o pisowni rozłącznej – ale NIE PARTYKUŁ! A jak z: akurat, bynajmniej, istotnie, naprawdę, niemal, przynajmniej, tam („A tam+byś zgadł!”), to („Zbić to+by umiał”), zarazem, zawsze, zresztą?
  • celebrować

    6.04.2024
    6.04.2024

    Dzień dobry!

    Chciałbym zapytać o brak wstrzemięźliwości w używaniu danego słowa w sytuacjach powszechnych, zwyczajnych.

    Mam na myśli wyraz celebrować. Słowo to istnieje dla mnie tylko w znaczeniu odprawiania Mszy Świętej lub ewentualnie robienia czegoś z naprawdę wielkim dostojeństwem. Tymczasem w ostatnich latach coraz częściej słyszy się je w kontekście potocznym np. ,,celebrować życie’’, ,,celebrować chwilę’’ (podczas picia herbaty), piłkarze ,,celebrują strzelenie gola’’ (bo tak bardzo się z tego powodu cieszą) etc.

    Chciałbym się dowiedzieć, czy to słowo oprócz swego klasycznego znaczenia posiadło nagle dodatkową funkcję, by używać go przy zwykłych, typowych momentach życia?

  • co i czemu
    23.12.2013
    23.12.2013
    Mój oponent twierdzi, że – cytuję – „używanie słowa czemu świadczy o niskim kapitale kulturowym”. Upiera się, że czemu można uznać za poprawne wyłącznie w języku potocznym. Czy tak jest naprawdę?
    Niecierpliwie oczekując na odpowiedź
    Adam
  • Co jest po polsku?
    22.10.2002
    22.10.2002
    Słownik języka polskiego: „zawiera wyrazy i wyrażenia pochodzące zarówno ze słownictwa ogólnego, jak i terminy specjalistyczne, które mogą być znane poza kręgiem specjalistów”. Wydawałoby mi się, że słownik języka polskiego powinien zawierać maksymalną liczbę słów, tak by nie było wątpliwości, że dane słowo jest poprawne w tym języku, a tak nie jest.
    A co z tymi nieznanymi poza kręgiem specjalistów? Nie są one ujęte w słowniku języka polskiego, więc co z nimi? Są po polsku czy nie? I jakie kryterium tu decyduje?
    W słownikach języka polskiego moim zdaniem panuje wielka niekonsekwencja. Weźmy np. motylki: paź żeglarz jest, niepylak apollo jest, ale nie ma niepylaka mnemozyny. Jest osinowiec, ale gatunku pokłonnik, do jakiego należy, nie ma (oparłem się na OSPS). Przykłady można by mnożyć.
    I mam dylemat, czytając książkę o motylkach i poznając naprawdę przepiękne z punktu widzenia scrabblisty (tak na marginesie słowo scrabble jest, terminu określajacego osobę grającą w tę grę nie ma w słownikach…?) słówka jak szczakoń, czy terminy nieznane poza kręgiem fachowców są po polsku, czy nie? Dlaczego moim zdaniem czysto polskich słów nie ma w słownikach, albo inaczej – dlaczego są one w tak niekonsekwentny sposób odnotowywane?
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego