-
uczyć i nauczać25.01.201225.01.2012„Jak uczyć się i nauczać w czasach Wikipedii”? – czy poprawne jest używanie czasownika nauczać w znaczeniu 'uczyć w szkole'?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Nela -
mieć w funkcji czasownika modalnego
15.04.202315.04.2023Dzień dobry. Od czasu do czasu w wiadomościach można usłyszeć zdanie w rodzaju: "X miał powiedzieć, że...". Nie oznacza ono jednak, że X miał coś powiedzieć, ale tego nie zrobił, tylko raczej że "podobno X powiedział...". Czy to użycie czasownika "mieć" ma swoją nazwę? Od kiedy taka forma gramatyczna istnieje w języku polskim? Czy jest o niej wzmianka w programie nauczania języka polskiego?
-
Be jak baran, czyli o nazwach liter14.02.201714.02.2017Moje pytanie dotyczy bardzo podstawowego zagadnienia, jakim jest wymowy liter. Spotkałem się z różnymi metodami nauczania (głównie w kontekście dzieci). Jedne mówią, że litery wymawiamy z końcówką „y”, maksymalnie ją ucinając („by”, „cy”, „dy”). Inne, że dopuszczalne są również formy z „e”' („be”, „ce”, „de”). Czy istnieje jakaś norma językowa, która określa poprawność wymowy? Jak zgodnie z taką normą czytać alfabet: „a by cy dy…” czy „a be ce de…”? Jak mówić: be jak baran czy by jak baran?
Dziękuję.
-
błędy mniejsze i większe24.09.200824.09.2008Pytanie brzmi: jak dzielimy błędy ortograficzne? Czy wszystkie są równe, czy istnieje podział na błędy I i II stopnia? Jeśli istnieje podział na błędy rażące (I stopnia) i inne, to proszę o ich konkretne wymienienie. W szkole niestety wszystko traktuje jako błąd: kropka czy przecinek jest tak samo oceniana jak źle napisane słowo, u zamiast ó itp.
Bardzo proszę o najprostszą odpowiedź, ewentualnie wskazanie źródła, na które się można powołać.
Z poważaniem,
Jerzy Wojciechowski -
być może27.02.201227.02.2012Chciałbym poruszyć kwestię interpunkcji wyrażenia być może w związku z regułą [388]. Sam nie oddzielam go od pozostałych składników zdania, chyba że wymagają tego inne czynniki, i z taką praktyką spotykam się w różnego rodzaju tekstach. W archiwum Poradni ani pytającym, ani ekspertom bodaj nigdy nie zdarzyło się wydzielić być może przecinkami. Jak pogodzić ten powszechny, wydawałoby się, zwyczaj ze wspomnianą regułą, konsekwentnie powtarzaną przez rozmaite poradniki interpunkcyjne?
-
Didaskalia 9.10.20179.10.2017Czy możliwe jest utworzenie liczby pojedynczej od słowa didaskalia? Czy będzie to didaskalium, czy didaskalion? Jaki rodzaj przypisać tej drugiej formie?
-
dopowiedzenie czy nie?25.01.201525.01.2015Szanowni Państwo,
mam problem interpunkcyjny w zdaniach: „Praca wymagająca codziennej, jakże często żmudnej(,) aktywności”, „Nie był przyzwyczajony do jego niekonwencjonalnych, często rubasznych(,) metod nauczania”. Czy dobrze mi się wydaje, że mamy do czynienia z szeregiem przydawek, więc za podstawową wersję należałoby uznać brak przecinka w nawiasie, a opcjonalnie można by ten przecinek dostawić, gdyby widzieć tam wyraźne dopowiedzenie?
Z wyrazami szacunku
Czytelnik -
Do usłyszenia
1.01.20211.01.2021Dzień dobry,
w trakcie nauczania zdalnego nawija się pytanie dotyczące relacji ucznia z nauczycielem. Czy nie będzie afrontem, kiedy powiem Do usłyszenia jako uczeń do nauczyciela? W jednym z wątków w poradni forma Do usłyszenia jest wskazywana jako bardziej formalna, jednak nie wiem, czy przekłada się to na warunki szkolne (uczeń - nauczyciel).
Z góry dziękuję.
Jakub T.
-
e-learning czy elearning?9.12.20109.12.2010Jak poprawnie należy zapisywać pochodzące z języka angielskiego terminy związane z nauczaniem na odległość: elearning czy e-learning? Analogicznie m-learning czy mlearing?
-
Ile jest trybów w polszczyźnie?18.04.200318.04.2003Spotykam się z tym problemem na co dzień: wcześniej uczyłem Polaków francuskiego, teraz uczę Węgrów polskiego. Gdy natrafiam na zdanie typu: „Powiedział, żebym mu dał…”, to tłumaczę moim uczniom, że jest to tryb łączący, mylnie przedstawiany przez polskie gramatyki jako przypuszczający. Przecież istnieje zarówno syntaktyczna, jak i semantyczna różnica między powyższą formą a podobną w zdaniu: „Wiem, że dałbyś mi, gdybym cię o to poprosił”.
Wprawdzie kilku polskich gramatyków proponowało rozróżnienie między obu trybami (tak przecież odmiennymi), ale nie przyjęło się ono, mimo że ułatwiłoby życie nauczycielom tych języków, w których istnieje osobny tryb przypuszczający i osobny łączący (romańskie) i nauczycielom polskiego na Węgrzech. Istnieje zresztą wiele takich zjawisk, których inne niż tradycyjne przedstawienie ułatwiłoby dzieciom naukę języków (np. we francuskim pojęcie równoważnika zdania jest obce, uważam, że również i w polskim jest ono niepotrzebne). Czy nauka gramatyki polskiej nie powinna być w jakiejś mierze nastawiona porównawczo, aby dzieci nauczyć, że nie wszędzie na świecie ludzie myślą takimi kategoriami, jakie zostały zdefiniowane (dość dawno temu na dodatek) przez polskie gramtyki?
Dziękuję za odpowiedź
Arkadiusz Karski
Bukowno / Budapeszt