-
jednak to dziecko24.11.201424.11.2014Szanowni Państwo!
Zastanawiam się nad fenomenem ostatnich kilku lat, a mianowicie – coraz częściej spotykam się z używaniem zwrotów typu: te niebo, te dziecko, te pianino i tym podobnych. Słyszę to zarówno w swoim otoczeniu jak i w mediach (stosowane przez dziennikarzy i osoby znane). Zaczęłam się zastanawiać, czy jest to poprawne językowo (czy nie powinno używać się zwrotu to dziecko?), a także skąd w ogóle się wzięło?
Z góry dziękuję za odpowiedź -
z jednej strony..., z drugiej strony...
7.03.202323.02.2023Czy zwrot „z drugiej strony” może być używany w języku oficjalnym (np. w pracy dyplomowej)?
Spotkałam się również ze stwierdzeniem, że wyrażenie to jest zapożyczeniem z angielskiego "on the other hand" – ciekawi mnie, czy tak faktycznie jest.
-
Czy syn króla jest jego dzieckiem?
27.09.200727.09.2007Proszę o ocenę zdania: „Zygmunt Stary był dzieckiem Kazimierza Jagiellończyka”. Zwykle w tym kontekście używa się słów potomek, syn, ale wg https://sjp.pwn.pl/ i potomek jest dzieckiem («dziecko w stosunku do rodziców»), i syn («czyjeś dziecko płci męskiej»). Co więcej, w definicji dziecka jest i takie znaczenie: «syn lub córka, niezależnie od wieku».
W związku z tym zdanie wydaje się poprawne, więc czy można właśnie tak ująć to pokrewieństwo?
-
Z tysiącem dwustu dzieci 26.11.201626.11.2016Jak prawidłowo wymawiamy liczebnik 1200 oraz rzeczownik dzieci w zdaniu: W ubiegłym roku upiekliśmy tysiące świątecznych pierników z 1200 dzieci? Czy będzie to: tysiącem dwustoma dzieci (dziećmi)? Który liczebnik zadecyduje o tym, czy zastosujemy związek rządu, czy też zgody?
Z góry dziękuję.
-
książka dla dzieci X-a25.02.201525.02.2015Iks wydał książkę dla dzieci, więc mamy [książkę dla dzieci] Iksa, ale brzmi to jak książka dla [dzieci Iksa]. Czy warto gimnastykować się z szukaniem innego sformułowania, czy raczej twardo stać na stanowisku, że tak jest dobrze i już, a zrozumieć opacznie można tylko z czepliwości?
-
po raz kolejny zostać rodzicem2.05.20152.05.2015Dzień dobry,
bardzo często widzę i słyszę, że ktoś po raz któryś został rodzicem. Bardzo drażni mnie to sformułowanie, nie widzę w nim logiki. Czy jest ono poprawne? Nie pamiętam, kiedy ostatni raz spotkałem się z tym, żeby ktoś miał kolejne dziecko.
Z poważaniem
Jedno z moich ja
-
ojciec macochy14.12.201314.12.2013Witam serdecznie,
ostatnimi czasy zastanawiam się, czy jest jakaś przyjęta nazwa dla ojca macochy. Druga żona ojca to macocha, a jego córka z pierwszego małżeństwa to pasierbica dla macochy. Czy istnieje jakaś nazwa ojca macochy dla pasierbicy i jak to wygląda w drugą stronę.
Pozdrawiam -
zapis cyfrowy na początku zdania21.12.201221.12.2012Szanowni Państwo,
spotkałem się z wieloma opiniami, iż nie należy zaczynać zdania od cyfry. Pytanie moje więc brzmi: czy zgodnie z zasadami poprawnej polszczyzny możemy rozpoczynać zdania od cyfry? Na przykład: „17 lipca 1875 urodził się wielki poeta”. Czy może poprawniej brzmiałoby zdanie: „Dnia 17 lipca 1875 urodził się wielki poeta”.
Z góry dziękuję za odpowiedź
Czytelnik -
aspekt czasowników14.10.200214.10.2002Szanowni Państwo,
Zawsze sądziłem, że aspekt jest cechą czasownika, a nie kwestią jego odmiany (podobnie jak rzeczownik „ma rodzaj”, a nie „odmienia się przez rodzaj”), i że owszem, czasowniki łączą się w pary aspektowe, ale nie oznacza to, że każdy swoją parę mieć musi. Tymczasem moje dziecko oznajmiło mi właśnie – tak uczone w szkole – że to jest „odmiana przez aspekt”. Nie wierzyłem, sprawdziłem, rzeczywiście ma w zeszycie napisane: „Czasowniki odmieniają się przez aspekt”.
Dla mnie różnica jest zasadnicza. Według mojego dotychczasowego rozeznania wziąć i brać to były dwa czasowniki, wprawdzie skojarzone w parę, ale osobne. Jeśli natomiast miałaby to być odmiana, to byłby to jeden i ten sam wyraz (tyle że właśnie odmieniany). Tylko która forma będzie wtedy podstawową – wziąć będzie brać odmienionym przez aspekt, czy też brać będzie odmienionym przez aspekt wziąć?
Poza tym jeśli to jest rzeczywiście odmiana, to wynikałoby z tego, że każdy czasownik (poza ewentualnymi wyjątkami) da się odmienić. Tu lista wyjątków byłaby chyba nazbyt długa, bo jak „odmienić” przez aspekt czasowniki: zobaczyć, dojrzeć, powłóczyć, siedzieć, mianować, wisieć, ciąć, rwać, drzeć, gadać, utkać (np. gobelin), pognać (dokądś), strzyc, biec, prać, ciec, płukać, razić, spacerować, bawić się, kołowacieć, kochać, lubić, szanować, podkochiwać się…
Proszę o pomoc, bo dziecko zadaje mi coraz trudniejsze pytania, a ja nie wiem, jak odpowiedzieć. Szukałem trochę po książkach (np. w Praktycznym słowniku poprawnej polszczyzny nie tylko dla młodzieży, str. 406) i raczej przyznałbym rację sobie, a nie nauczycielce, niemniej wolałbym zweryfikować swoją interpretację u źródła, zanim zacznę przestawiać dziecko, bo może to ja coś wiem nie tak, jak trzeba.
Serdecznie dziękuję. -
liczebniki24.10.200224.10.2002Począwszy od 5 wzwyż jest wyraźna zależność liczebników porządkowych od głównych: pięć – piąty, sześć – szósty, siedem – siódmy, osiem – ósmy… To kreskowane ó w wyrazach szósty, siódmy, ósmy – jest odmienne, wymienia się na e lub o w odpowiednim liczebniku głównym. Tę samą wspólność rdzenia czuje się w parze trzy – trzeci, ale brak jej w przypadku liczebników 1, 2 i 4. Ta trójka (albo ta czwórka) psuje cały porządek. Dodatkowo w parach dwa – drugi oraz cztery – czwarty zgadzają się pierwsze (a nie zgadzają dopiero drugie) głoski – i nie tylko jest to intrygujące, ale dodatkowo może sprawiać trudność ortograficzną, jeśli się zbyt mocno pokojarzy drugi z dwa czy dwoje (takie silne skojarzenie obserwuję u swojego dziecka, które notorycznie chce pisać drógi, uzasadniając to właśnie tym).
Chciałbym spytać o etymologię liczebników porządkowych. Czy to tylko zbieg okoliczności (te pierwsze głoski), czy rzeczywiście istnieje etymologiczne powiązanie wewnątrz par dwa – drugi i cztery – czwarty?