powoływać
  • polska reżyser
    15.11.2002
    15.11.2002
    Czy w związku z protestami feministek nie zmieniło się nic w zakresie używania wyrażeń typu polska reżyser?
  • porcja sushi
    25.06.2014
    25.06.2014
    W słowniku przy słowie sushi widnieje nieodmienne. Jak więc je „wyporcjować”? Czy sushi to nazwa całej potrawy (jak gulasz), czy tych indywidualnych zawiniątek ryżu (jak kluski)? Tłumaczę poradnik jedzenia pałeczkami i muszę dokładanie wiedzieć, jak działa sushi. W przeciwnym razie zdanie „Wkładaj całe sushi do ust” nabierze makabrycznej wymowy.
    Pozdrawiam serdecznie
    D.
  • prace zbiorowe i prace kierowane
    12.02.2009
    12.02.2009
    Dzień dobry,
    chciałabym się zapytać, jak poprawnie zapisywać w języku polskim nazwiska osób prowadzących badanie kliniczne, zamieszczone w tekście medycznym. W wersji angielskiej to np. Brown and colleagues. Spotkałam się z wersją Brown i wsp., ale nie jestem pewna, czy jest to oficjalnie przyjęty zapis. Może Brown i współpracownicy, Brown i inni?
    Dziękuję
  • przecinek w odesłaniach do aktów normatywnych
    26.01.2015
    26.01.2015
    Szanowni Państwo,
    moje pytanie dotyczy zapisu skrótu publikatora aktu prawnego po wejściu w życie ustawy z dnia 4 marca 2011 r. o zmianie ustawy o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych oraz niektórych innych ustaw, która zniosła numery dzienników ustaw. Czy powinniśmy zatem pisać np. DzU 2012 poz. 1015 czy DzU 2012, poz. 1015? Czy przecinek ma być, czy nie? Dodam, że senaccy legislatorzy piszą bez przecinka.
    Pozdrawiam
    Jolanta Sierakowska
  • przewalczać [?]

    20.10.2023
    20.10.2023

    W artykule pt. „Problematyka muzyczna w najstarszych redakcjach benedyktynek w języku polskim” (S. Dąbek, Barok: historia, literatura, sztuka, Tom 4, Numer 2 (8) (1997) s. 67-74) cytuje XVII-wieczny starodruk, w którym pojawia się następujący zwrot dotyczący rytmu w śpiewie psalmów przez siostry zakonne: [śpiewać] „słów nieprzewalczaiąc”. Moja wątpliwość dotyczy znaczenia tego zwrotu. Współcześnie przewalczać, za SJP PWN, oznacza «walcząc, przezwyciężyć coś». Zatem w tym kontekście interpretowałbym to jako „nie zniekształcając [słów]”. Jednak autor cytowanego artykułu interpretuje to jako „nie przedłużając”. Kto z nas ma rację? Czy słowo to zmieniło znaczenie?ły>

  • Przypadki
    30.10.2016
    30.10.2016
    Czy zamiast wołacza (szczególnie jeżeli chodzi o imiona) można używać mianownika? Jak to jest, że wg badań celownik, a nie wołacz, jest najrzadziej używanym przypadkiem (tak podaje chociażby Wikipedia)?
  • przypis
    20.10.2009
    20.10.2009
    Interesuje mnie, w jaki sposób mógłbym poprawnie zbudować przypis tudzież notkę bibliograficzną z książki, którą jest kodeks? Podaję poniżej niezbędne dane odnośnie owej książki:
    Kodeks Cywilny. Przepisy wprowadzające. Skorowidz. Stan na dzień 1 września 2009 r. (są to wszystkie „składniki” strony tytułowej książki, poza nazwą wydawnictwa).
    Rafał Idzik (opracowanie redakcyjne).
    ParkPrawo (wydawnictwo).
    Warszawa – Bielsko-Biała 2009 (miejsce i rok wydania).

    Z góry dziękuję za pomoc.
    Pozdrawiam.
  • pytania dwa

    1.06.2015
    1.06.2015

    Czy obszary zawierające atrakcje znaczy to samo co obszary atrakcyjne, czy na obszarze regionu znaczy to samo co w regionie? Będę wdzięczny za opinię.

  • Raz jeszcze o skrótach specjalistycznych
    31.07.2017
    31.07.2017
    Dzień dobry,
    dziękując za Pańską – niezwykle budującą – odpowiedź (poniżej↓),
    w związku z interpretacją:
    https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Rok-do-roku-w-raportach-finansowych;17065.html
    proszę Pana (lub oddelegowaną przez Pana osobę) o ustosunkowanie się do poniższych kwestii.
    Odpowiadam (jako ekonomistka z wykształcenia i filolożka z zamiłowania, co niezwykle utrudnia mi wykonywanie pracy zawodowej) za korektę różnego rodzaju dokumentacji, w tym za ostateczną cenzurę okresowych raportów giełdowych (które udostępniane są do publicznej wiadomości, czyli na wielu portalach internetowych).
    Ww. interpretacja – nader liberalna w moim odczuciu – rozpowszechnia mylny pogląd ekonomistów nieposiadających żadnego zaplecza językowego: cokolwiek napiszemy, a jest to w miarę zrozumiałe, może być stosowane (z takich tez tworzy się przeświadczenie o poprawności nagminnego zapisu „2017r.” lub „2017r”).
    Poniżej przedstawiam moje wątpliwości.
    1) Przywołany w przykładzie wskaźnik C/Z (cena na zysk) nie jest skrótem i trudno raczej rozpatrywać go w kategoriach ortografii. Jest to działanie matematyczne, w którym cenę jednej akcji dzielimy na zysk pozyskany z tej akcji (wynik równania wyraża zatem stopień opłacalności inwestycji w ów papier wartościowy). C oraz Z (ang. P i E) nie są wówczas skrótami, a symbolami (tak jak w fizyce: W – praca, R – opór elektryczny). Zatem o żadnej niepoprawności językowej (czy dopuszczaniu/niedopuszczaniu pisowni z kropkami i ukośnikiem) nie może być – moim zdaniem – mowy.
    2) Przytoczony kazus zapisu obr/s dotyczy zaś jednostki miary, a tam występują uniwersalne zasady (bez kropki): m, s, kg (taki też status nadano obr – w wersji angielskiej r).
    3) Jednakże nie mogę się zgodzić z wykładnią dla powszechnie stosowanego zapisu r/r lub (a chyba nigdy się z takim zapisem nie spotkałam) k/k. To nie są ani symbole, ani jednostki miary. Zapis r./r. po pewnej frazie oznacza działanie matematyczne, w którym porównano dany parametr (np. C – cena) z 2015 roku (r.) z tym samym parametrem w 2016 roku (r.). Czyli w skrócie „cena chleba wzrosła o 20% r./r.” (jeśli chodzi o kwartał, to przychylam się raczej do zapisu kw./kw., a już q/q na pewno nie wzbudza wątpliwości, bo jest i angielski, i bez kropki (o którą się niniejszym awanturuję): – )).
    4) Moim zdaniem zaproponowane przez Państwa skróty typu rdr. są optimum niewzbudzającym wątpliwości (bez dyskusji: – )). Jednak poprawnym zapisem jest r./r., a ze względu na rozpowszechnienie formy r/r może być ona po prostu tolerowana.
    Z góry dziękuję za odpowiedź. Przepraszam, jeśli opisałam sprawę zbyt zawile. Chętnie kwestię moich dylematów doprecyzuję
    Pozdrawiam
    Agnieszka
  • rozbieżności między słownikami
    17.06.2002
    17.06.2002
    Szanowni Państwo,
    Chcielibyśmy się dowiedzieć, czy istnieje hierarchia norm podawanych przez różne słowniki. Jako przykład niech posłuży wyraz satysfakcja.
    Słownik języka polskiego pod red. Mieczysława Szymczaka (Warszawa 1999, t. 3, s. 171) podaje, że wyraz ten nie ma liczby mnogiej (blm). Nowy słownik ortograficzny oprac. przez Edwarda Polańskiego (Warszawa 2002, s. 698) nie odnotowuje liczby mnogiej. Z kolei Inny słownik języka polskiego pod red. Mirosława Bańko (Warszawa 2000, t. 2, s. 551) podaje wprost: lm: M -cje, D -cji. Wątpliwości nie rozwiewa Nowy słownik poprawnej polszczyzny pod red. Andrzeja Markowskiego (Warszawa 2002, s. 900), który pod hasłem satysfakcja zamieszcza skrót zwykle blm. Nadmienimy tylko, że wszystkie słownik zostały wydane przez PWN. Któremu więc słownikowi należy zaufać? I czy satysfakcja ma liczbę mnogą? Usatysfakcjonuje nas tylko pełna i jednoznaczna odpowiedź.
    Pozdrawiamy.
    Redakcja historii Gdańskiego Wydawnictwa Oświatowego
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego