-
nazwy ulic19.06.200119.06.2001Szanowny Panie Profesorze,
Od dawna nurtuje mnie pytanie o właściwe brzmienie nazw niektórych ulic. Oto przykład: kwiat nazywa się hiacynt, więc ulica jego „imienia” to ulica Hiacyntowa czy ulica Hiacynta. Funkcjonują bowiem, np. w Warszawie, ulice takie jak Jelenia, Słonia (nie od nazwiska osoby). Mam więc pytanie, czy właściwym nie byłoby, aby ulica czerpiąca swą nazwę od nazwy zwierzęcia (jeleń) nazywała się ul. Jeleniowa, nie zaś Jelenia, ul. Słoniowa, nie zaś Słonia itd. Nie ukrywam, że w gronie przyjaciół od bardzo dawna prowadzimy spór w tej sprawie. Czy zechce Pan Profesor łaskawie wyrazić swą opinię? Bardzo dziekuję. -
nazwy własne z członem obcojęzycznym17.02.201117.02.2011Jak należy odmieniać tego typu nazwy: Viva Towarzystwo Ubezpieczeń – bez Vivy Towarzystwa Ubezpieczeń, w Vivie Towarzystwie Ubezpieczeń czy bez Viva Towarzystwa Ubezpieczeń, w Viva Towarzystwie Ubezpieczeń; Bild Sklepy Polskie – „Pracuję w Bild Sklepach Polskich” czy „…w Bild Sklepy Polskie”? Jednym słowem: jak należy odmieniać takie nazwy i dlaczego – proszę o wyjaśnienie problemu odmiany tego typu nazw w sytuacji, gdy nie można użyć przed nimi wyrazu: firma, instytucja itp.
Pozdrawiam -
Niech mu ziemia lekką będzie 8.03.20198.03.2019Spotykana w ceremoniach pogrzebowych fraza: Niech mu ziemia lekką będzie prawdopodobnie została przejęta z innej kultury i wbrew naszej intencji jest niczym innym jak przekleństwem w obliczu śmierci. Życzenie lekkiej ziemi ma umożliwić padlinożercom łatwiejszy dostęp do zwłok a tym samym ich pożarcie – nasza nieświadomość (niewiedza) pozwoliła na przejęcie tego „sloganu” w zupełnie odwrotnym znaczeniu …
-
nie i już!15.02.201515.02.2015Dzień dobry,
spotkałem się gdzieś na portalu społecznościowym z określeniem nieheteroseksualny. Zżera mnie ciekawość czy istnieje w języku polskim takie słowo, a jeśli istnieje, to co oznacza (niestety sam nie poradziłem sobie z odpowiedzią na to pytanie ze 100% pewnością)? W przypadku jeśli jednak nie istnieje takie słowo w języku polskim, a jest to pewnego rodzaju słowotwórstwo, chciałbym wiedzieć jak się mają do tego heteroseksualny i homoseksualny. Jeśli to możliwe, proszę o odpowiedź. -
nie-liczba5.03.20155.03.2015W aspekcie informatyki związanym z reprezentacją liczb na komputerze mówi się o nie-liczbie (z dywizem) – od angielskiego skrótowca NaN (not a number). W uproszczeniu chodzi o wartość, która może reprezentować wyniki działań nieokreślonych, np. 0/0. Czy jeśli taka pisownia, niezgodna z normami, jest utrwalona w żargonie informatycznym, należy się z nią pogodzić? Czy np. robiąc korektę pracy z tej dziedziny, powinno się mimo wszystko zwrócić na to uwagę i aprobować pisownię zgodną z ortografią ogólną?
-
Nienarodzony
30.11.202130.11.2021Szanowni Państwo.
1. Czy nie narodzone dziecko można rozumieć w znaczeniu czasownikowym jako to, które się nie narodziło (z różnych powodów), choć zostało poczęte? (z inskrypcji z 1994 r. cmentarnym na Pomniku PAMIĘCI DZIECI NIE NARODZONYCH).
2. Czy znaczenie przymiotnikowe dotyczyłoby dzieci pozostających w łonie matki oraz tych, które nigdy się nie narodzą, gdyż nie zostały poczęte?
3. Czy prawdą jest, iż przed 1997 ten imiesłów zawsze pisało się rozdzielnie?
Pozostaję z wyrazami szacunku
-
nie po fi-, nie przed -li20.06.201320.06.2013Jakie jest uzasadnienie zalecenia, aby nie przenosić wyrazu po początkowej sylabie fi- ani przed końcową sylabą -li? (Zob. A. Wolański, Edycja tekstów, s. 25).
-
nie tyle…, co…26.03.201426.03.2014W jednej z ostatnich porad (kafelek) pojawiło się zdanie: „Z przykładów widzę, że chodzi Panu nie tyle o odmianę, co o ustalenie formy mianownika lp”. Czy konstrukcja nie tyle…, co… jest akceptowalna?
-
o apostrofie II12.04.201012.04.2010Proszę o obronę apostrofu (cz. 2). Czemu ważne jest, by pisać Wayne’em, a nie Waynem? Argumentem mogłoby być zachowanie pisowni, która pozwoli odtworzyć mianownik, ale:
— piszemy Murilla, a nie Murillo’a (M. mógłby być Murill),
— jedzie się do Kabulu (nie do Kabul’u) tak samo jak do Honolulu,
— ze Spychowa – obsługuje mianowniki -ow, -ów i -owo.
A zatem oba argumenty (niewymawianie ostatnich liter [zob. poprzednie pytanie — Red.] i troska o mianownik) są mocno nieprzekonujące. -
Obce wyrazy kursywą (ciąg dalszy?4.09.20094.09.2009Szanowni Państwo,
państwa zalecenie dotyczące nieodmieniania nieprzyswojonych w polszczyźnie słów afrykańskich budzi jednak moją wątpliwość. W tekst redagowanej właśnie przeze mnie powieści (przekład z angielskiego), której akcja toczy się w byłej Rodezji, wplecione są wyrazy pochodzące z różnych języków afrykańskich (m. in. plemion Ndebele, Shona). Część tych wyrazów wręcz prosi się o odmianę, a nieodmieniona po prostu źle brzmi. Czy mogę je odmieniać, nawet jeśli nie są zadomowione w polszczyźnie? Podaję kilka wyrwanych z kontekstu zdań powieści, a w nawiasach znaczenie danych wyrazów. Dodam, że wszystkie afrykańskie słowa są również zamieszczone w słowniczku na końcu książki.
Czasem pijemy herbatę tak, jak to robią Afs – zanurzamy nasze kanapki w zielonych, emaliowanych kubkach, potem odgryzamy mokry kęs i pociągamy łyk herbaty, która, zanim ją połkniemy, rozlewa się po całych ustach.
Robimy to tylko po to, by charf [naśladować] Afs, ale w końcu zawsze wracamy do rozkładania, lizania i zgniatania [kanapek].
Odpychamy łokciami opony i puszczamy się biegiem do zamieszkanego przez Afs khaya [domu], skąd nadpływa ten dźwięk.
Mieszkają tu wszyscy pracownicy farmy ze swoimi żonami i picaninami [picanin – dziecko] – razem około czterdziestu rodzin.
Kuca przy ogniu i daje nam do ssania kawałek sadza [sadza – rodzaj posiłku z kukurydzy] obtoczony w cukrze.
Spoglądam do góry i widzę ją, jak czeka na nas na stoep [podest] i już z daleka zauważa nasze poncha.
Och, to dlatego, że amadlozi [duchy przodków] nie potrzebują w niebie szczurów i dlatego, że n’anga [szaman] potrzebuje szczurzych pazurów, by zrobić niezwykłe muti [lekarstwo].
Z góry serdecznie dziękuję za odpowiedź,
Anna