pracować
  • Wysoko funkcjonujący
    21.02.2018
    21.02.2018
    Która pisownia członu wysokofunkcjonujący (łączna czy rozdzielna) jest poprawna w przypadku określeń autyzm wysokofunkcjonujący, alkoholik wysokofunkcjonujący itp.?
  • X, czytaj: Y
    3.03.2013
    3.03.2013
    Szanowni Państwo!
    W wypowiedziach dziennikarzy telewizyjnych spotykam się ostatnio z drażniącą mnie (może niesłusznie?) manierą uściślania treści komunikatów za pomocą wyrazu czytaj. Podam przykład: „Ci pracownicy to osoby doświadczone, czytaj: długo pracujące”. Jaka powinna być ocena takich innowacji składniowych? Czy nie nawiązują one do języka artykułów internetowych, w których za słowem czytaj zamieszcza się link do innego tekstu?
    Dziękuję za odpowiedź.
    Dominik
  • Zaczynać od więc?
    1.01.2009
    1.01.2009
    Witam.
    Zwykle zdania od więc się nie zaczyna, lecz jeśli zaczniemy je od Tak więc…, będzie ono poprawne?
  • zaimek a spójnik
    5.06.2013
    5.06.2013
    W jaki sposób można przekonać się, czy dane słowo jest zaimkiem czy spójnikiem? Chodzi mi konkretnie o słowa: zanim, dopóki, dopóty. Ich funkcja w zdaniach:
    Zanimby on przyszedł, zdążyłbym wszystko zrobić sam.
    Dopóty by pracował, dopóki by miał siłę.

    wydaje się identyczna, a jednak cząstkę by pisze się raz łącznie, a raz oddzielnie.
  • zaimek każdy w liczbie mnogiej
    4.04.2015
    4.04.2015
    W jednej z tutejszych porad można znaleźć przykład „Na każde dwa kilogramy spalonej tkanki tłuszczowej…”. Idąc tym tropem, da się ułożyć zdanie zaczynające się od „Każdzi dwaj mężczyźni…” (przy odrobinie inwencji dałoby się sklecić jeszcze kilka przykładów), jednak ciężko potwierdzić formę każdzi. Przykładowo w słowniku sjp.pl nie ma formy każdzi, ale za to są: każdziutcy, każdziuścy, każdziuteńcy i każdziuchni. Jak zatem traktować te słowa?
  • zajawka
    18.01.2002
    18.01.2002
    Kilkakrotnie w różnych tekstach natknęłam się na słowo zajawka, nie znalazłam go natomiast w żadnym słowniku. Co ono oznacza i czy można się nim swobodnie posługiwać nie tylko w mowie potocznej?
  • Zapis dźwięków nieartykułowanych

    13.03.2022
    13.03.2022

    Witam.

    Pracuję w firmie przy transkrypcji tekstu. Pytanie brzmi jak transkrybować modala "ykhm" ? Czy jeśli słyszymy że rzeczywiście ktoś w wyniku oczyszczania gardła wydaję ten dźwięk, czy jeśli ktoś rzeczywiście to wymawia jako "ykhm". Jaka jest Pańska opinia w tym temacie? Dziękuję z góry za odpowiedź.

  • zarówno…, jak i…
    3.10.2011
    3.10.2011
    Dzień dobry,
    w słownikach ortograficznych znalazłam informację, że w tym wyrażeniu, jako porównaniu paralelnym, powinno stawiać się przecinek przed jak. W tym samym punkcie jednak była informacja, że w takich wyrażeniach można pominąć przecinek w pewnych przypadkach, ale podane przykłady nie zawierały zarówno… jak i. Chciałabym się upewnić, że rzeczywiście można nie stawiać przecinka w tym wyrażeniu.
    Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję!
    JRepeć
  • Zgromadzenie Małych Braci
    5.04.2002
    5.04.2002
    Szanowni Profesorowie,
    Przy tłumaczeniu autobiografii Carlo Caretto, „Zakochany w Bogu”, borykam się z pewną trudnością natury terminologicznej. Rozwiązałem ją samodzielnie, lecz zwracam się do Was, jako ekspertów w języku polskim, o przypieczętowanie Waszym autorytetem mych rozwiązań bądź też ich zakwestionowanie. Ostateczny wybór uzależniam od Waszego stanowiska. Moją i Waszą wypowiedź zamierzam umieścić we wstępie książki.

    Zgromadzenie Małych Braci, powstałe w roku 1933 z duchowej inspiracji Karola de Foucald, zatwierdzone przez Stolicę Apostolską w 1967, w Polsce istnieje od roku 1977. I dość wiele jest u nas publikacji na ich temat (mam przed sobą na biurku 10 książek), lecz jeszcze więcej terminologicznego bałaganu.
    W oficjalnym „Leksykonie Zakonów w Polsce”, wydanym przez KAI, są oni objęci terminem zgromadzenie, tak jak wszystkie inne zgromadzenia, jednakże już w ich konstytucji, jak i w wielu innych polskich tekstach gromadzą się pod słowem Fraternité, zachowanym we francuskiej formie graficznej, np. „Rozprzestrzenianie Fraternité na całym świecie…” lub „Zwierzęta miały swoje miejsce we Fraternité…”. Ci zakonnicy zdecydowanie różnią się od wszystkich innych występujących w „Leksykonie”, mieszkają bowiem nie w klasztorach, ale po dwóch, trzech w blokach, pracują w fabrykach, w sklepach, ubierają się po cywilnemu, dlatego uzasadnione wydaje się to terminologiczne wyodrębnienie.
    Fraternité dosłownie znaczy 'braterstwo' i najlepszym polskim odpowiednikiem byłoby, moim zdaniem, wyciągnięte z lamusa słowo fraternia ('braterski stosunek, zbratanie, przyjaźń' – według słownika Doroszewskiego). Jestem bardzo wyczulony na ekspansję obcych wyrazów do polszczyzny, jednakże obecnie to przede wszystkim kupieckie words nas po chamsku atakują, zaśmiecają media, dlatego wobec eleganckiej francuszczyzny, sromotnie wypartej znad Wisły, byłbym tolerancyjny, a nawet przyjazny. Zwłaszcza, że to zgromadzenie jest jakoś szczególnie związanie nie tyle z samą Francją, co z językiem francuskim, traktowanym jako język misyjny wśród krajów arabskich. Przyjmuję zatem do mojego tłumaczenia termin Fraternité (zawsze z dużej litery), w znaczeniu Zgromadzenia Małych Braci (lub Sióstr).
    A jak nazywać poszczególne wspólnoty? Prócz neutralnego słowa wspólnota, używane są dwa inne, francuskie i jego dosłowne tłumaczenie: fraternité i braterstwo. „Kroniki poszczególnych fraternité, chociaż…”, „Żadnemu Braterstwu [całkowicie nieuzasadniona duża litera – mój przypis] nie wolno…”. I tu się całkowicie nie zgadzam z tłumaczami, którzy mnie poprzedzili. Braterstwo w znaczeniu jakiejś konkretnej wspólnoty jest dość niezręczne, a fraternité trochę dziwaczne i aż się prosi, aby je spolszczyć na fraternię, co też czynię w mym przekładzie. Zdumiewające jest niezwykle częste traktowanie z dużej litery braterstwa czy fraternité, co niewątpliwie bierze swe źródło z oryginalnych tekstów. Mój Carlo Caretto pisze: „Questa Fraternità di Spello dovrebbe…”, ale przecież nie napiszę w tłumaczeniu: „Ta Fraternia (czy Wspólnota) ze Spello powinna…”, a tylko: „Ta fraternia (czy wspólnota) ze Spello…”. Nie znajduję żadnego uzasadnienia, aby w języku polskim zastosować dużą literę (we włoskim również).
    Natomiast już nie tylko zdumiewają mnie, lecz wręcz gorszą bardzo nagminne w wielu publikacjach zdania, jak na przykład: „Żaden Mały Brat nie powinien…” czy „Idąc ulicą spotkałem dwie Małe Siostry, które…”. Mały brat jest tu użyty w znaczeniu pospolitym, jak franciszkanin, czy jezuita i zgodnie z regułami powinien być mały, tym bardziej, że podstawową zasadą duchowości małych braci (tu mógłbym już chyba napisać Małych Braci, w znaczeniu Zgromadzenia, Fraternité, co kładzie nieco inny akcent) jest życie w ukryciu, na wzór Jezusa z Nazaretu. I faktycznie, w życiu, w bloku mieszkalnym czy w zakładzie pracy, sąsiedzi, koledzy często nawet nie wiedzą, że rozmawiają z małym bratem, z prawdziwym zakonnikiem. Czemuż więc chcą się wyróżnić w piśmie?

Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego