schodzenie
-
schodzić w dół18.11.200218.11.2002Czy wyrażenie schodzić w dół schodami jest pleonazmem? A może jest poprawne?
-
wchodzić, wjeżdżać, schodzić, zjeżdżać22.03.201722.03.2017Szanowni Państwo,
mam pewną uwagę odnośnie do porady nt. pleonazmów. Otóż autorka pisze:
Nie wszystkie jednak konstrukcje redundantne są błędne – nie uznalibyśmy na przykład za niepoprawne zdań: Zszedł schodami na dół czy Wjechał windą na górę (a przecież nie można zjechać schodami do góry czy zejść windą na dół – schodzi się zawsze schodami, na dół, a wjeżdża się tylko windą, i tylko do góry.
Zgadzając się co do meritum – wymienione konstrukcje są prawidłowe – pozwolę sobie zakwestionować ich pleonastyczny charakter. Przynajmniej w niektórych kontekstach.
- Schodami jak najbardziej można zjechać. Czasem nie trzeba nawet dodawać, że chodzi o schody ruchome (którymi skądinąd można także zejść, jeśli chwilowo nie działają).
- Można zbiegać po schodach i jest to zdecydowanie coś innego niż schodzić.
- Schodzić i wchodzić można po trapie, po drabinie, po zboczu itp. Miewa to znaczenia dla odmalowania sytuacji przed oczyma wyobraźni odbiorcy. Np. dziecko wbiegło na szczyt pagórka po zboczu, a jego opiekun spokojnie wszedł po prowadzących tam schodach.
- Określenie na dół oznacza w tym przypadku najniższe piętro (poziom), a zatem sprecyzowanie, że schodzi się na dół wyklucza pewne możliwości, np. zejście z 3. piętra na 2. lub na półpiętro.
A. - Schodami jak najbardziej można zjechać. Czasem nie trzeba nawet dodawać, że chodzi o schody ruchome (którymi skądinąd można także zejść, jeśli chwilowo nie działają).
-
o pleonazmach20.06.201020.06.2010Chciałem dowiedzieć się, czy wyrażenie wyrównywanie nierówności, można uznać za pleonazm. Tłumaczono mi, że jest to sformułowanie poprawne, gdyż nierówności można nie tylko wyrównywać, ale także i potęgować. Idąc za tym przykładem i analizując klasyczny pleonazm schodzić w dół, można dojść do wniosku, że sformułowanie takie także jest poprawne, gdyż schodzić można nie tylko w dół, ale i ze ścieżki czy z linii strzału.
Pozdrawiam.
-
zejść na dół23.12.201323.12.2013Witam.
Pytań o pleonazmy było już bez liku, na jednym z portali poświęconych pisaniu wynikła jednak dyskusja dotycząca schodzenia. Jak wiemy, schodzenie w dół to masło maślane, co jednak ze schodzeniem na dół? Dla mnie to również pleonazm, niektórzy jednak go bronią stwierdzając, że w tym złożeniu dół nie jest określeniem kierunku, tylko miejsca. Co na to Pan Profesor?
Pozdrawiam,
Anna Grzanek -
Wschodek17.10.201717.10.2017Czy w dawnej polszczyźnie istniało rozróżnienie na schody i wschody? Jako odpowiednia schody do schodzenia i schody do wchodzenia na górę?
-
zbiry i chłopaki4.06.20124.06.2012Cytat z Trzech muszkieterów: „Zbiry, rozpływając się w podziękowaniach, uprowadzili swą zdobycz. Gdy schodzili, d'Artagnan uderzył dowódcę po ramieniu”. Czy nie powinno być: „Zbiry (…) uprowadziły swą zdobycz. Gdy schodziły…”?
I jeszcze jedno: „Wynajął zbirów, którzy go zasztyletowali” czy też: „Wynajął zbirów, które go zasztyletowały”? „Chłopaki wygrały mecz”, „Znalazł chłopaków, którzy wygrali mecz” czy też: „Znalazł chłopaków, które wygrały mecz”. Proszę o wytłumaczenie tych zawiłości językowych.
Dziękuję
-
na górze czy u góry?25.01.200525.01.2005W moim środowisku w kontekście parter – schody – piętro funkcjonują oboczne wyrażenia: (jestem) na górze, u góry, do góry, na dole, u dołu; (idę) na górę, do góry, na dół, w dół. Które wyrażenie jest poprawne, które jest regionalizmem (jakim), a które po prostu nieprawidłowe?
P.K. -
Tak na logikę12.10.200912.10.2009Dzień dobry,
zastanawiałam się ostatnio nad wyrazami krótkowidz i dalekowidz. Dlaczego krótkowidz? – krótko oznacza np., że widzi przez 5 minut, a nie że widzi blisko. Dlatego przeciwieństwo powinno brzmieć bliskowidz albo należy zmienić drugi wyraz na długowidz. Proszę o wyjaśnienie tych form. Wiem, że krótka może być spódniczka i krótka chwila, ale krótkowidz nie widzi daleko, czyli widzi blisko, tak na logikę.
Pozdrawiam. -
wspinaczka w dół?16.06.201016.06.2010Dzień dobry,
tłumaczymy z różnych języków przewodniki górskie i wciąż wraca do nas problem, jak przekładać downscrambling, downclimbing. Brakuje nam słowa na 'wspinaczkę w dół'. Czy można coś na to zaradzić?
Pozdrawiam
Joanna Duraj -
Byłem na Papieżu…8.03.20028.03.2002Szanowni i Ukochani Profesorowie!
Będę wdzięczny za ocenę mojej lingwistyczno-etycznej analizy pewnego wyrażenia, którą przedstawiam (jest to fragment mojego artykułu):
Przed jedną z pielgrzymek Papieża do Polski dziesięciu osobom postawiłem pytanie: „Czy będziesz w czerwcu na Papieżu?” i nikogo nie zdziwiło takie sformułowanie. A zatem wyrażenie być na Papieżu weszło do mowy potocznej.
Gdy Karol Wojtyła był jeszcze w Krakowie, nikt, kto uczestniczył we mszy odprawianej przez niego, czy w spotkaniu z nim, nie powiedział: „Byłem na Biskupie” czy „…na Wojtyle”. Rozwińmy rzecz szerzej. „Byłem na koncercie chopinowskim” – mówimy, gdy wykonawcą jest jakiś mało znany artysta, i najważniejszym jest tu Chopin. Ale gdy ktoś miał szczęście słuchać pianisty tej miary, co Małcużyński, powie raczej: „Byłem na Małcużynskim”, Chopin schodzi na dalszy plan. „Byłem na Rollingstonsach” – mówiło się. „Byłem na Wałęsie” – słyszałem też taką wypowiedź, gdy Lech był u szczytu swej popularności. Prawidłowe sformułowanie jest: „Byłem na spotkaniu (występie) z X”. Gdy jednak X staje się gwiazdą, bożyszczem tłumów, wówczas to, co on ma nam do przekazania, mało się liczy, najważniejszy jest on sam – idol. I w takich sytuacjach mamy tendencję mówić: „Byłem na X”.
Podczas papieskich pielgrzymek najczęściej uczestniczymy w Eucharystii odprawianej przez Ojca Świętego i jeżeli potem mówimy: „Byłem na Papieżu”, to należy wyciągnąć wniosek, że najważniejszym był tu sam Papież, a Ofiara Chrystusa jedynie tłem, dekoracją. Tak, język jest jak papierek lakmusowy, które może ukazać w nas samych rzeczy, jakich nie dostrzegamy, jakich często nie chcemy dostrzec.
Marek Przepiórka