telewizji
-
Chicago, ale Rzym, nie Roma13.12.200013.12.2000Jak byście Państwo skomentowali taką różnicę: pisze się Chicago, a czyta [Szikago]. Miasto leżące w tym samym kraju pisze się Washington, a w polskiej telewizji piszą Waszyngton i czytają [Waszyngton] – przez polskie w i y, czyli źle…
-
Co mogą językoznawcy?21.01.201221.01.2012Dzień dobry!
Czy to możliwe, że formy wyszłem i włanczać (!) zostały (lub zostaną w najbliższym czasie) zaakceptowane przez językoznawców? Koleżanki z pracy mnie przekonują, iż taka informacja była podawana w telewizji. Mnie trudno w to uwierzyć. Gdzie mogę śledzić na bieżąco takie zmiany? (Ostatnia odpowiedź w poradni: 7.10.2010). -
Co się robi z wypowiedzią?20.12.201720.12.2017Szanowni Państwo,
czy poprawna jest łączliwość udzielić wypowiedzi? Jeśli nie, jakiego innego czasownika można użyć?
Pozdrawiam
-
dialog z radiem14.05.201414.05.2014Jak w tekście literackim zapisuje się słowa z radia czy z telewizora? Tak jak dialog (od myślników) czy w cudzysłowie?
Z góry dziękuję
Dorota -
Dokładnie!28.09.200128.09.2001Szanowni Państwo,
Irytuje mnie zwyczaj nadużywania od pewnego czasu wyrażenia dokładnie. Wydaje mi się, iż ta kalka z języka angielskiego (exactly) zubaża nasz i tak już jałowy język potoczny, a słyszy się ją wszędzie – nawet w radiu i telewizji, i to głównie z ust ludzi młodych, którzy chcą w ten sposób zaznaczyć swoją przynależność do… ano, do czego?
Swoim dzieciom „zabroniłem” mówienia dokładnie, zalecając takie wyrażenia, jak: oczywiście, owszem, tak jest, w rzeczy samej, zgadza się, słusznie, istotnie, a nawet (to już żartem): precyzyjnie.
Zdaję sobie sprawę, że mowa ludzka własnymi chadza drogami i nie można społeczeństwu narzucać siłą norm językowych, ale czy nie dałoby się na łamach (lub na antenie) jakiegoś publikatora wydać wojny takim prymitywizmom, jak właśnie dokładnie?
Życzę powodzenia i radości z pracy,
Zdzisław Halicki -
do szefa kuchni24.05.201424.05.2014Jakiś czas temu, gdy zmieniałem z nudów kanały w telewizji, moją uwagę przykuła irytująca fraza wypowiadana przez uczestników pewnego programu kulinarnego – na polecenia wydawane przez szefa kuchni odpowiadali oni uparcie „Tak, szef”. W słowach tych nie byłoby zapewne nic dziwnego, gdyby nie niepoprawna według mnie odmiana rzeczownika szef. Wielu internautów próbowało użycie tej bądź co bądź śmiesznej fleksji różnie argumentować i stąd moje pytanie: czy wyrażenie to może być poprawne?
-
dzisiaj6.12.20056.12.2005Witam!
Często, zwłaszcza w telewizji, można usłyszeć słowo dzisiaj wymawiane jako [dzisiej]. Czy taka wymowa jest poprawna? -
gender – genderowy15.12.201015.12.2010Witam,
angielski wyraz gender 'rodzaj' czytany jest jako [jen-dǝr]. Krytyka feministyczna nadała mu nowe znaczenie – płeć kulturowa – i w tym kontekście z niezmienionym zapisem przejęto go do języka polskiego. Zastanawiam się, czy niezmienioną pozostaje także wymowa; tym bardziej, że utworzono od niego m.in. przymiotnik odrzeczownikowy genderowy. Czy przejęcie na grunt języka polskiego wiąże się ze spolszczeniem wymowy?
Pozdrawiam,
Felicyta -
Hongkong31.12.200731.12.2007Od zawsze największym miastem Turcji był dla mnie Stambuł, ale w jednym z haseł niniejszej poradni znalazłem informację, że Istambuł to rzadszy wariant tej nazwy. Rzadszy, choć nie w mediach, bo zauważyłem, że powszechnie już króluje właśnie Istambuł. Jak to jest jednak z Hongkongiem? Od kilku lat obserwuję tendencję do pisania Hong Kong – widać to zwłaszcza w telewizji przy różnego rodzaju podpisach do materiałów dziennikarskich. Czy zatem powinno się pisać Hong Kong?
-
imiona zdrobniałe w sytuacjach oficjalnych3.03.20093.03.2009W jakich sytuacjach dopuszczalne jest przedstawianie się bądź podpisywanie skróconą wersją imienia? Typowym przykładem jest casus Kuby Wojewódzkiego, ale domyślam się, że wśród artystów taki zwyczaj jest akceptowalny i nie jest niczym niezwykłym ani rażącym. Niekiedy jednak widzę w telewizji młodego człowieka w garniturze, rzecznika czy przedstawiciela poważnej firmy, a podpis informuje, że oto wypowiada się Darek Kowalski albo Przemek Nowak. Prawdę mówiąc, nieco mnie to śmieszy…