wiedza
  • Z broną w lesie

    18.11.2015
    18.11.2015

    W rozmowie z osobą z Białostocczyzny padł frazeologizm jak z broną w lesie. Zastanawiam się, co oznacza, skąd pochodzi i czy ma charakter regionalny, czy może po prostu nie miałem dotąd okazji go usłyszeć.

    Z wyrazami szacunku

    Czytelnik

  • Zgromadzenie Małych Braci
    5.04.2002
    5.04.2002
    Szanowni Profesorowie,
    Przy tłumaczeniu autobiografii Carlo Caretto, „Zakochany w Bogu”, borykam się z pewną trudnością natury terminologicznej. Rozwiązałem ją samodzielnie, lecz zwracam się do Was, jako ekspertów w języku polskim, o przypieczętowanie Waszym autorytetem mych rozwiązań bądź też ich zakwestionowanie. Ostateczny wybór uzależniam od Waszego stanowiska. Moją i Waszą wypowiedź zamierzam umieścić we wstępie książki.

    Zgromadzenie Małych Braci, powstałe w roku 1933 z duchowej inspiracji Karola de Foucald, zatwierdzone przez Stolicę Apostolską w 1967, w Polsce istnieje od roku 1977. I dość wiele jest u nas publikacji na ich temat (mam przed sobą na biurku 10 książek), lecz jeszcze więcej terminologicznego bałaganu.
    W oficjalnym „Leksykonie Zakonów w Polsce”, wydanym przez KAI, są oni objęci terminem zgromadzenie, tak jak wszystkie inne zgromadzenia, jednakże już w ich konstytucji, jak i w wielu innych polskich tekstach gromadzą się pod słowem Fraternité, zachowanym we francuskiej formie graficznej, np. „Rozprzestrzenianie Fraternité na całym świecie…” lub „Zwierzęta miały swoje miejsce we Fraternité…”. Ci zakonnicy zdecydowanie różnią się od wszystkich innych występujących w „Leksykonie”, mieszkają bowiem nie w klasztorach, ale po dwóch, trzech w blokach, pracują w fabrykach, w sklepach, ubierają się po cywilnemu, dlatego uzasadnione wydaje się to terminologiczne wyodrębnienie.
    Fraternité dosłownie znaczy 'braterstwo' i najlepszym polskim odpowiednikiem byłoby, moim zdaniem, wyciągnięte z lamusa słowo fraternia ('braterski stosunek, zbratanie, przyjaźń' – według słownika Doroszewskiego). Jestem bardzo wyczulony na ekspansję obcych wyrazów do polszczyzny, jednakże obecnie to przede wszystkim kupieckie words nas po chamsku atakują, zaśmiecają media, dlatego wobec eleganckiej francuszczyzny, sromotnie wypartej znad Wisły, byłbym tolerancyjny, a nawet przyjazny. Zwłaszcza, że to zgromadzenie jest jakoś szczególnie związanie nie tyle z samą Francją, co z językiem francuskim, traktowanym jako język misyjny wśród krajów arabskich. Przyjmuję zatem do mojego tłumaczenia termin Fraternité (zawsze z dużej litery), w znaczeniu Zgromadzenia Małych Braci (lub Sióstr).
    A jak nazywać poszczególne wspólnoty? Prócz neutralnego słowa wspólnota, używane są dwa inne, francuskie i jego dosłowne tłumaczenie: fraternité i braterstwo. „Kroniki poszczególnych fraternité, chociaż…”, „Żadnemu Braterstwu [całkowicie nieuzasadniona duża litera – mój przypis] nie wolno…”. I tu się całkowicie nie zgadzam z tłumaczami, którzy mnie poprzedzili. Braterstwo w znaczeniu jakiejś konkretnej wspólnoty jest dość niezręczne, a fraternité trochę dziwaczne i aż się prosi, aby je spolszczyć na fraternię, co też czynię w mym przekładzie. Zdumiewające jest niezwykle częste traktowanie z dużej litery braterstwa czy fraternité, co niewątpliwie bierze swe źródło z oryginalnych tekstów. Mój Carlo Caretto pisze: „Questa Fraternità di Spello dovrebbe…”, ale przecież nie napiszę w tłumaczeniu: „Ta Fraternia (czy Wspólnota) ze Spello powinna…”, a tylko: „Ta fraternia (czy wspólnota) ze Spello…”. Nie znajduję żadnego uzasadnienia, aby w języku polskim zastosować dużą literę (we włoskim również).
    Natomiast już nie tylko zdumiewają mnie, lecz wręcz gorszą bardzo nagminne w wielu publikacjach zdania, jak na przykład: „Żaden Mały Brat nie powinien…” czy „Idąc ulicą spotkałem dwie Małe Siostry, które…”. Mały brat jest tu użyty w znaczeniu pospolitym, jak franciszkanin, czy jezuita i zgodnie z regułami powinien być mały, tym bardziej, że podstawową zasadą duchowości małych braci (tu mógłbym już chyba napisać Małych Braci, w znaczeniu Zgromadzenia, Fraternité, co kładzie nieco inny akcent) jest życie w ukryciu, na wzór Jezusa z Nazaretu. I faktycznie, w życiu, w bloku mieszkalnym czy w zakładzie pracy, sąsiedzi, koledzy często nawet nie wiedzą, że rozmawiają z małym bratem, z prawdziwym zakonnikiem. Czemuż więc chcą się wyróżnić w piśmie?

  • Zjedzmy coś w „Galicyjskiej” (bądź „restauracji „Galicyjskiej”)
    24.06.2019
    24.06.2019
    Szanowni Państwo, mam pytanie dotyczące nazw obiektów, np. restauracji. Jak rozpoznać, kiedy nazwa obiektu jest częścią nazwy własnej, a kiedy nie? Czy w przypadku restauracji „Galicyjska” będzie to tylko nazwa pospolita? Skoro, mówiąc „Galicyjska”, w „Galicyjskiej”, rozmówcy wiedzą, że chodzi o obiekt, w którym można zjeść, to nazwą własną (tak sądzę) będzie tylko „Galicyjska”. Czy spotkanie odbędzie się w restauracji „Galicyjska” czy w restauracji „Galicyjskiej”?
    Dziękuję za odpowiedź, Ina.
  • złote runo
    13.02.2007
    13.02.2007
    Szanowni Państwo,
    bardzo proszę o wyjaśnienie znaczenia frazeologizmu pochodzenia mitologicznego wyprawa po złote runo.
    Łączę pozdrowienia
    Krystyna B.
  • zmiany w pisowni

    11.06.2001
    11.06.2001

    Jak pisze się wyrażenie nie opodal? W słowniku ortograficznym, który posiadam, wyrażenie to pisane jest oddzielnie. Natomiast w programie telewizyjnym, w którym wybiera się mistrza ortografii, wydawało mi się, że wyrażenie to napisane było razem. Czy tak należy to pisać? Przez takie niespodzianki w telewizji czuję, że tracę swoje wyczucie językowe. A może moja wiedza jest przestarzała? Jak człowiek, któremu kontakt z językiem polskim i ortografią skończył się wraz z ukończeniem szkoły średniej, ma zdążyć za zmianami w pisowni? Największe kłopoty obecnie sprawia mi właśnie pisownia łączna i rozdzielna. Wydaje mi się, że w ostatnich latach dużo się w tej kwestii zmieniło. Po co tak częste zmiany? Czy aby nie po to, by znawcy języka mieli co robić?

  • zmienna matematyczna na początku zdania
    4.10.2014
    4.10.2014
    Szanowni Państwo,
    czy należy bezwzględnie unikać sytuacji, w której rozpoczynamy zdanie od nazwy zmiennej matematycznej, oznaczonej wcześniej małą literą? Rozpoczęcie takiego zdania wielką literą wprowadzałoby zamęt w konsekwencję oznaczeń. Z kolei rozpocząć zdania od małej litery chyba nie wolno? Widzą Państwo jakieś rozwiązanie?
    Z wyrazami szacunku
    Czytelnik
  • zrobić z igły widły
    1.06.2010
    1.06.2010
    Witam!
    We współczesnej, potocznej polszczyźnie roi się od przymiotników wartościujących. Każde opisywane zdarzenie, sytuacja musi być fantastyczna, super, rewelacyjna, niesamowita albo koszmarna, okropna, przerażająca, obrzydliwa etc. Dlaczego mamy taką skłonność? Kogo ona cechuje, czy większość z nas? Czy istnieje jakaś sprawdzona metoda uczenia swoich dzieci adekwatnego do rzeczywistych emocji formułowania wypowiedzi? I wreszcie czy historia języka notuje taki przypadek wcześniej?
  • Z tym przecinkiem nie wiadomo jak jest
    20.02.2013
    20.02.2013
    1. W Słowniku interpunkcyjnym J. Podrackiego i A. Gałązki znalazłem zdania: „Idzie diabli wiedzą dokąd”, „A z nami, diabeł jeden wie, co będzie” (s. 131). Jeśli dobrze zrozumiałem, autorzy traktują drugie zdanie jako zdanie złożone. Czy możliwe byłoby usunięcie przecinków w drugim zdaniu lubi wstawienie ich w pierwszym?
    2. Gdy autorzy mówią o swoim podręczniku, zawsze nazywają go Słowniczek (z dużej litery), a przecież na okładce widnieje Słownik. Czy taka praktyka jest prawidłowa?
  • że by czy żeby?
    4.09.2007
    4.09.2007
    Szanowni Państwo!
    Ostatnio nieźle się nagłowiłam – i nadal głowię – nad pewną kwestią z tekstu, który otrzymałam do zredagowania. Otóż pisze tam tłumacz: „Jestem pewien, że byśmy się dobrze zrozumieli” czy też „Stałoby się tak; wiedziała, że by się stało”. Chodzi mi o to że byśmy i że by. Słownik interpunkcyjny dopuszcza pisanie by oddzielnie po spójniku, ale w nieco innych przypadkach. Jak jest w tych przytoczonych przeze mnie przykładach? Razem czy osobno?
    Iwona Michałowska
  • żyd i Żyd

    16.04.2024
    1.10.2013

    Dzień dobry,

    chciałabym zadać pytanie dotyczące rozróżnienia pisowni na Żyd (członek narodu żydowskiego) i żyd (wyznawca judaizmu). Wyznawca judaizmu musi być jednocześnie członkiem narodu żydowskiego. Czy np. zdanie: „Dochodziły do nas wieści, że władze wojskowe są wrogo usposobione względem żydów” jest poprawne? Nie wiadomo, czy owe władze prześladują tylko wyznawców judaizmu, a np. spolonizowanych Żydów już nie. Jak praktycznie rozwiązywać problem takiego zapisu?

Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego