wspólnota
  • Wspólnota
    5.12.2002
    5.12.2002
    Dzień dobry,
    przepraszam za niezbyt precyzyjne pytanie. Otóż chodzi mi o to, czy zastępując słowa: Unia Europejska, Piętnastka słowem Wspólnota, powinnam je zapisać dużą czy małą literą. „Nowi członkowie Wspólnoty”, „Polska będzie negocjować z Unią, ale czy uda się jej wypracować korzystne warunki wejścia do Wspólnoty?”, „Nowa oferta UE nie będzie jednak nagłym aktem szczodrości Wspólnoty ani skutkiem zabiegów polskich dyplomatów”.
    Dziękuję
  • Wspólnota Europejska czy wspólnota europejska?
    17.05.2004
    17.05.2004
    Szanowni Państwo,
    Chciałabym się upewnić, czy Wspólnoty Europejskie (oraz Wspólnota Europejska) zawsze należy zapisywać od wielkiej litery? Rozumiem, że dlatego, iż jest to nazwa własna?
    Aleksandra Bednarska
  • Wspólnota Brytyjska
    10.06.2002
    10.06.2002
    Czy kraje brytyjskiej wspólnoty narodów piszemy małymi czy dużymi literami?
    Z góry dziękuję za odpowiedź.
    M.K.
  • klasztor, kościół itp.
    2.12.2002
    2.12.2002
    Chciałabym wrócić do sprawy pisowni nazw zakonów, poruszonej przy omawianiu połączenia kościół Dominikanów. Nie do końca jest dla mnie jasne rozróżnienie pomiędzy – jak to Państwo określili – zakonem jako wspólnotą a zakonem jako instytucją i wynikającą z tego różnicą w pisowni. Rozumiem, że małą literą należy zapisać – jak określono w słowniku ortograficznym – nazwy członków bractw, zgromadzeń zakonnych, np. jezuita. Wtedy liczba mnoga – jezuici, byłby to właśnie zakon jako grupa ludzi, wspólnota. Ale w jakim wypadku użyć słowa: Jezuici (jako instytucja), pisanego dużą literą? Jak rozróżnić, kiedy jest mowa o wspólnocie, a kiedy o instytucji? Czy na przykład na tablicy zawieszonej w przedsionku kościoła, informujacej w uproszczony sposób o tym, że kościół należy należy do określonego zgromadzenia, należy napisać:
    kościół św. Andrzeja Boboli
    jezuici (czy Jezuici?)

    I czy klasztor dominikanów w każdym wypadku będzie oznaczał wspólnotę mieszkających tam ludzi, czy może też oznaczać budynek należący do zakonu (jako instytucji) i wtedy należy zapisać go jako klasztor Dominikanów?
  • Zgromadzenie Małych Braci
    5.04.2002
    5.04.2002
    Szanowni Profesorowie,
    Przy tłumaczeniu autobiografii Carlo Caretto, „Zakochany w Bogu”, borykam się z pewną trudnością natury terminologicznej. Rozwiązałem ją samodzielnie, lecz zwracam się do Was, jako ekspertów w języku polskim, o przypieczętowanie Waszym autorytetem mych rozwiązań bądź też ich zakwestionowanie. Ostateczny wybór uzależniam od Waszego stanowiska. Moją i Waszą wypowiedź zamierzam umieścić we wstępie książki.

    Zgromadzenie Małych Braci, powstałe w roku 1933 z duchowej inspiracji Karola de Foucald, zatwierdzone przez Stolicę Apostolską w 1967, w Polsce istnieje od roku 1977. I dość wiele jest u nas publikacji na ich temat (mam przed sobą na biurku 10 książek), lecz jeszcze więcej terminologicznego bałaganu.
    W oficjalnym „Leksykonie Zakonów w Polsce”, wydanym przez KAI, są oni objęci terminem zgromadzenie, tak jak wszystkie inne zgromadzenia, jednakże już w ich konstytucji, jak i w wielu innych polskich tekstach gromadzą się pod słowem Fraternité, zachowanym we francuskiej formie graficznej, np. „Rozprzestrzenianie Fraternité na całym świecie…” lub „Zwierzęta miały swoje miejsce we Fraternité…”. Ci zakonnicy zdecydowanie różnią się od wszystkich innych występujących w „Leksykonie”, mieszkają bowiem nie w klasztorach, ale po dwóch, trzech w blokach, pracują w fabrykach, w sklepach, ubierają się po cywilnemu, dlatego uzasadnione wydaje się to terminologiczne wyodrębnienie.
    Fraternité dosłownie znaczy 'braterstwo' i najlepszym polskim odpowiednikiem byłoby, moim zdaniem, wyciągnięte z lamusa słowo fraternia ('braterski stosunek, zbratanie, przyjaźń' – według słownika Doroszewskiego). Jestem bardzo wyczulony na ekspansję obcych wyrazów do polszczyzny, jednakże obecnie to przede wszystkim kupieckie words nas po chamsku atakują, zaśmiecają media, dlatego wobec eleganckiej francuszczyzny, sromotnie wypartej znad Wisły, byłbym tolerancyjny, a nawet przyjazny. Zwłaszcza, że to zgromadzenie jest jakoś szczególnie związanie nie tyle z samą Francją, co z językiem francuskim, traktowanym jako język misyjny wśród krajów arabskich. Przyjmuję zatem do mojego tłumaczenia termin Fraternité (zawsze z dużej litery), w znaczeniu Zgromadzenia Małych Braci (lub Sióstr).
    A jak nazywać poszczególne wspólnoty? Prócz neutralnego słowa wspólnota, używane są dwa inne, francuskie i jego dosłowne tłumaczenie: fraternité i braterstwo. „Kroniki poszczególnych fraternité, chociaż…”, „Żadnemu Braterstwu [całkowicie nieuzasadniona duża litera – mój przypis] nie wolno…”. I tu się całkowicie nie zgadzam z tłumaczami, którzy mnie poprzedzili. Braterstwo w znaczeniu jakiejś konkretnej wspólnoty jest dość niezręczne, a fraternité trochę dziwaczne i aż się prosi, aby je spolszczyć na fraternię, co też czynię w mym przekładzie. Zdumiewające jest niezwykle częste traktowanie z dużej litery braterstwa czy fraternité, co niewątpliwie bierze swe źródło z oryginalnych tekstów. Mój Carlo Caretto pisze: „Questa Fraternità di Spello dovrebbe…”, ale przecież nie napiszę w tłumaczeniu: „Ta Fraternia (czy Wspólnota) ze Spello powinna…”, a tylko: „Ta fraternia (czy wspólnota) ze Spello…”. Nie znajduję żadnego uzasadnienia, aby w języku polskim zastosować dużą literę (we włoskim również).
    Natomiast już nie tylko zdumiewają mnie, lecz wręcz gorszą bardzo nagminne w wielu publikacjach zdania, jak na przykład: „Żaden Mały Brat nie powinien…” czy „Idąc ulicą spotkałem dwie Małe Siostry, które…”. Mały brat jest tu użyty w znaczeniu pospolitym, jak franciszkanin, czy jezuita i zgodnie z regułami powinien być mały, tym bardziej, że podstawową zasadą duchowości małych braci (tu mógłbym już chyba napisać Małych Braci, w znaczeniu Zgromadzenia, Fraternité, co kładzie nieco inny akcent) jest życie w ukryciu, na wzór Jezusa z Nazaretu. I faktycznie, w życiu, w bloku mieszkalnym czy w zakładzie pracy, sąsiedzi, koledzy często nawet nie wiedzą, że rozmawiają z małym bratem, z prawdziwym zakonnikiem. Czemuż więc chcą się wyróżnić w piśmie?

  • anonimowi alkoholicy czy Anonimowi Alkoholicy
    7.10.2011
    7.10.2011
    Szanowni Państwo!
    Wspólnota Anonimowych Alkoholików to nazwa własna, więc zapis dużymi literami jest oczywisty i uzasadniony. Pytanie: czy Ziutek, będący członkiem tej Wspólnoty, jest Anonimowym Alkoholikiem, czy może anonimowym alkoholikiem? Czy pewne doświadczenia mają anonimowi alkoholicy, czy Anonimowi Alkoholicy? Jesteśmy Anonimowymi Alkoholikami czy anonimowymi alkoholikami?
    Z poważaniem
    Maria Banach
  • miejsce dla się
    23.06.2011
    23.06.2011
    Droga Redakcjo,
    proszę o rozstrzygnięcie, która z poniższych lokalizacji zaimka zwrotnego jest poprawna, względnie bardziej poprawna, a w ostateczności przynajmniej preferowana:
    1) Obywatel UE może swobodnie osiedlać SIĘ i przemieszczać w ramach Wspólnoty.
    2) Obywatel UE może swobodnie osiedlać i przemieszczać SIĘ w ramach Wspólnoty.
    3) Obywatel UE może swobodnie osiedlać SIĘ i przemieszczać SIĘ w ramach Wspólnoty?

    Z góry dziękuje za odpowiedź
  • Rodzaj gramatyczny zapożyczonych skrótowców

    13.04.2023
    13.04.2023

    Miałbym pytanie odnośnie pisowni w przypadku wspólnot 12 krokowych typu NA, AA, SLAA... gdy używamy tylko skrótu np. NA dało, pokazało, nauczyło mnie czy raczej dała, pokazała, nauczyła skoro w domyśle wiadomo, że chodzi o Wspólnotę.

    Która forma jest poprawna w takim przypadku?

    Bardzo dziękuję za państwa służbę!

  • D(d)yrektywa Rady 92/43/EWG z dnia 21 maja 1992 r. w sprawie ochrony siedlisk przyrodniczych oraz dzikiej fauny i flory
    19.12.2017
    19.12.2017
    Pytanie dotyczy zapisu i użycia wielkich liter w nazwie dokumentu, jakim jest DYREKTYWA RADY 92/43/EWG z dnia 21 maja 1992 r. w sprawie ochrony siedlisk przyrodniczych oraz dzikiej fauny i flory (pełny tekst nagłówka). Czy tytułem jest cały tekst razem z datą i dookreśleniem, czy tylko pierwszy człon, czyli Dyrektywa Rady 92/43/EWG. W dostępnych w internecie publikacjach spotkać można krótszą i dłuższą formę zapisu, jak również obie rozpoczęte małą i wielką literą. Jaka wersja jest poprawna?
  • kondycja Kościoła
    1.09.2014
    1.09.2014
    Między mną oraz moim kolegą, będącym tzw. blogerem, wynikł spór na gruncie fleksji. W jednym z wpisów napisał on: „(…) kilka zdań na temat kondycji kościoła, którego należałoby zburzyć i postawić jeszcze raz”. Myślę, że w urywku znajduje się błąd fleksyjny, bo idąc tym tropem, autor chciałby zburzyć „tego kościoła”, a nie „ten kościół”. Poprawnie byłoby chyba: „kondycji kościoła, który należałoby zburzyć”. Pominę już, że tu chodziło pewnie o wspólnotę, a nie budynek, więc powinno być Kościoła.
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego