-
krokodyle łzy4.02.20024.02.2002Chciałabym wiedzieć, jak brzmi poprawna wersja związku frazeologicznego o łzach krokodyla. Oto, co na ten temat mówią słowniki:
1. „Słownik frazeologiczny współczesnej polszczyzny” PWN, wyd. 2002, podaje 3 wersje jako poprawne:
- krokodyle łzy, rzad. łzy krokodyle;
- wylewać, ronić krokodyle łzy;
- wylewać, ronić krokodylowe łzy.
2. „Nowy słownik poprawnej polszcyzny” PWN, wyd. 1999, dopuszcza tylko krokodyle łzy, zaznaczając, że istnieje przymiotnik krokodylowy, ale nie używa się go w tym związku frazeologicznym.
3. „Słownik mitów i tradycji kultury” – W. Kopalińskiego, Wiedza Powszechna, wyd.2001, podaje tylko łzy krokodylowe.
Więc jak powinnam powiedzieć: łzy krokodyle czy krokodylowe? Będę wdzięczna za wyjaśnienie tej łzawej kwestii.
Z poważaniem
Anna Szczepańska -
krokodyle łzy24.04.200224.04.2002Chciałbym się dowiedzieć, skąd wzięło się wyrażenie krokodyle łzy?
-
Nie śpieszy mi się nie cieszyć z chwil lepkich w suche łzy 30.05.201830.05.2018Witam, czy takie zdanie jest poprawne językowo?
Nie śpieszy mi się nie cieszyć z chwil lepkich w suche łzy.
-
muzykujące Łzy13.01.200413.01.2004Witam!
Mam pytanie odnoszące się do zasłyszanego zdania „Wczoraj byłam na koncercie ŁZÓW”. Czy forma ta jest poprawna, czy też właściwsza jest ŁEZ?
Pozdrawiam. -
Błąd stylistyczny
31.05.202331.05.2023Czy zbieg homonimów w zdaniu jest błędem stylistycznym? Na pewno jest nim powtórzenie, którego chciałabym uniknąć, ale nie wiem, który błąd jest „gorszy”. Zdanie brzmi tak: „Nikt na nie nie czekał [tzn. na dzieci]”.
Będę wdzięczna za rozstrzygnięcie.
Pozdrawiam
D.
-
dlań19.05.200519.05.2005W przekładzie Romea i Julii dokonanym przez Paszkowskiego znalazłem zdanie: „I teraz, gdym znalazł dlań oblubieńca ksiażęcego rodu’’, gdzie dlań odnosi się do Julii. Dziś, o ile mi wiadomo, tego typu skrócone zaimki mogą się odnosić tylko do rodzaju męskiego. Czy chodzi więc tutaj o archaizm czy też błąd?
-
oczy bransoletki4.02.20154.02.2015Dzień dobry!
Czy w cytowanym fragmencie jest błąd?
Marysia siedziała w fotelu, obracając w palcach nową bransoletkę. Jej oczy były czerwone od łez.
Polonistka mi to poprawiła, twierdząc że w zdaniu jest „zgubiony podmiot”, czyli że z niego tak jakby wynika, że oczy należały nie do Marysi, tylko do bransoletki. To wytłumaczenie wydaje mi się dziwne i nie uwierzę w nie, jeśli nie potwierdzi wyższa instancja ;) -
Pisownia cud lubelski, „cud lubelski”2.10.20172.10.2017Szanowni Państwo,
zwracam się z pytaniem o pisownię nazw historycznych. Konkretnie chodzi mi o wydarzenie zwane cudem lubelskim. Obecnie pracuję nad książką na ten temat.
Najczęściej spotykany zapis to: „cud lubelski”, jednak właśnie tak pisano w aktach UB i MO, więc nie chciałabym tego powielać z wiadomych względów. Moim zdaniem należałoby pisać: Cud Lubelski – jako nazwa wydarzenia historycznego. Czy moja interpretacja będzie poprawna językowo?
Będę wdzięczna za odpowiedź.
-
ze i z
28.05.201128.05.2011Droga Redakcjo!
Ostatnio zadano mi pytanie, z czego wynika zasada mówienia ze i z, np. założę bluzkę ze spodniami, ale piję kawę z mlekiem.
Z góry dziękuję
Ewa
-
zrobić z igły widły1.06.20101.06.2010Witam!
We współczesnej, potocznej polszczyźnie roi się od przymiotników wartościujących. Każde opisywane zdarzenie, sytuacja musi być fantastyczna, super, rewelacyjna, niesamowita albo koszmarna, okropna, przerażająca, obrzydliwa etc. Dlaczego mamy taką skłonność? Kogo ona cechuje, czy większość z nas? Czy istnieje jakaś sprawdzona metoda uczenia swoich dzieci adekwatnego do rzeczywistych emocji formułowania wypowiedzi? I wreszcie czy historia języka notuje taki przypadek wcześniej?