Jedno-z-moich-ja
  • afiksoid, prefiksoid, sufiksoid

    1.03.2024
    1.03.2024

    Szanowni Państwo,

    co oznaczają terminy afiksoid, prefiksoid, sufiksoid? Różne publikacje językoznawcze zdają się używać tych terminów na różne sposoby i zastanawia mnie, czy istnieje jakaś spójna ich definicja.

    Pozdrawiam serdecznie

  • agrafka i ancymon
    21.02.2015
    21.02.2015
    Szanowni Państwo,
    zaskoczyłem znajomych informacją, że język polski nie zawiera ani jednego wyrazu o pochodzeniu czysto polskim, który zaczynałby się na literę a, oczywiście wykluczając takie słowa jak: ale, albo, ach itp. W związku z tym chciałbym zapytać o etymologię słów: agrafka i ancymon.
    Pozdrawiam
    Ł.K.
  • bóber
    14.11.2007
    14.11.2007
    Witam!
    Zastanawia mnie pochodzenie związku mięta z bóbrem i znaczenie słowa bóbr (bober?) w tym kontekście. Czy mogliby to Państwo wyjaśnić?
    Pozdrawiam
  • czuha
    22.12.2004
    22.12.2004
    Witam!
    Problem dotyczy słowa: czuha (wariantywnej pisowni czuchy), jednak jest on również szerszy.
    Odmienimy: czuże, ale czy również: czusze? Słowniki tego nie rozstrzygają, gdyż pod:
    a) braha – braże, brasze
    b) duha – duże, dudze
    c) puha – puże, pudze
  • Czy macie Państwo…?

    13.05.2009
    13.05.2009

    Szanowni Państwo,

    przeglądając archiwum poradni, natknąłem się na pytanie dotyczące użycia zwrotów: „Czy macie…” i „Czy mają Państwo…” (https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Czy-panstwo-maja;7695.html). W swoim kontakcie z językiem spotkałem się z syntezą obu konstrukcji, tzn. „Czy macie Państwo…” (jest obecna w Korpusie, ba, występuje w jednej z porad prof. Bańko). Chciałbym się dowiedzieć, czy którąś z opcji, mają Państwo lub macie Państwo, uznaje się za wzorcową, czy są to oboczności?

    Dziękuję.

    Pozdrawiam

  • dużo różnych pytań
    21.02.2002
    21.02.2002
    Szanowni Państwo,
    Mam nadzieję, że Poradnia Językowa jeszcze działa (nie miałam z Państwem od dłuższego czasu kontaktu) i będę mogła skorzystać z Waszej pomocy. Oto moje pytania:
    1. Czy istnieje w polskim języku słowo ewaluować (od angielskiego evaluate – oceniać.) W mojej pracy (firma zagraniczna) jest to coraz częściej używane.
    2. Czy poprawnie powinno być podkoszulek czy podkoszulka.
    3. Czy „modne” od kilku lat słowo molestować (w kontekście: 'wykorzystywać seksualnie') jest używane poprawnie? Przez wiele lat słowo to miało zupełnie inne znaczenie ('nagabywać') – teraz rozpanoszyła się kalka angielska i użycie tego słowa w pierwotnym znaczeniu wywołuje wręcz dwuznaczne uśmieszki. Czy więc słowo to w nowym znaczeniu jest weszło na stałe i oficjalnie do języka polskiego?
    4. Drażni mnie powszechne nadużywanie słowa sponsor. Czy można go zastąpic słowem fundator, darczyńca lub wręcz dobrodziej? A może mecenas, choć to ostatnie odnosić sie chyba powinno do wspierania sztuki? Czy słowo sponsor jest już oficjalnie uznawane w poprawnej polszczyźnie?
    5. W dalszym ciągu nie mogę pogodzić się ze słowem reklamówka, oznaczającym torebkę plastikową (a może plastykową – przy okazji – jaka jest poprawna pisownia słowa plastik?) Nigdy nie używam tego słowa – wydaje mi się strasznie rażące. A może jestem po prostu przeczulona i mogę bez oporu używać słowa reklamówka, jak to robi wiekszość?
    6. Ciągle rażąca wydaje mi się komórka zamiast telefon komórkowy (chyba głównie z powodu lenistwa językowego, podobnie jak i wspomniana wyżej reklamówka). Czy więc komórka jest poprawna?
    7. Wracam jeszcze do słów pochodzenia angielskiego. Czy jest przyjęta jakaś zasada odnośnie wymowy niektórych powszechnie używanych słów pochodzenia angielskiego w jęz. polskim? Chodzi mi o słowo keczup, oraz o nazwy własne jak Avon czy Nike. Niektórzy, wydaje mi się, że ze snobstwa (często są to osoby nie znajace angielskiego) wymawiają je jako [keczap], [Ejwon] oraz [Najki]. Ja, mimo ze znam doskonale jęz. angielski, w tych przypadkach wymawiam, jak się pisze (bo jestesmy w Polsce), ale może nie mam racji?

    Bedę zobowiązana za otrzymanie odpowiedzi.
    Pozdrawiam
    Barbara Rościszewska
  • dżdżysty

    27.11.2023
    27.11.2023

    Szanowni Państwo,

    zastanawia mnie, czy słowa dżdżysty — skoro pochodzi od słowa „deżdż” — nie należałoby wymawiać jako [d-żdżysty, drzdżysty]. Tzn. pierwsze „dż” jak [drz] (np. w „drzewie”), a drugie „dż” - już normalnie, czyli tak jak się je teraz wymawia. I czy tak samo nie należałoby wymawiać dżdżownicy: [d-żdżownica].

    Czy taka wymowa nie była pierwotna? Sami Państwo piszą, że w języku górnołużyckim mówi się „dešćownica”, więc wydaje mi się to oczywiste.


    Z poważaniem

    Andrzej M. Sołtan

  • dżedżochron, pokładnik, tugo
    11.04.2014
    11.04.2014
    Witam.
    Ostatnio wśród młodzieży (do której jeszcze poniekąd należę) słyszę „dziwne słowa”, jak np. dżedżochron (zamiast parasola) i pokładnik (zamiast kasjera). Źródła tych słów są dość jasne, jednak z jednym słowem nie jest tak łatwo: z tugo, które (jak wywnioskowałem z kontekstu) oznacza mniej więcej smutek. Skąd to mogło się wziąć i co Szanowana Poradnia o takich działaniach myśli?
    Z góry dziękuję za odpowiedź.
  • Interpunkcja okoliczników
    28.03.2018
    28.03.2018
    Czy w zdaniach typu
    W #### roku(,) pochodzący z X konstruktor stworzył Y napędzane Z (np. parą).

    … oddzielamy przecinkiem wyrażenie okolicznikowe czasu W #### roku od grupy podmiotu w formie wyrażenia przydawkowego pochodzący z X konstruktor albo w ogóle od podmiotu jako takiego? Wydaje mi się, że wyrażeń tych nie oddzielamy, bo ani nie są to zdania składowe, ani — równoważniki takich zdań. Moja niepewność wynika przede wszystkim z tego, że dość często zdarza się napotykać tak stosowaną interpunkcję. Czy przypadkiem nie jest to próba przeniesienia angielskojęzycznej interpunkcji do języka polskiego? Czasami zdarza się też napotkać zdania, gdzie podmiot wraz ze swą przydawką (pochodzący z X konstruktor) oraz okolicznik (w #### roku) łączone są tak jakby w jedną grupę oddzieloną przecinkiem od orzeczenia (stworzył) oraz dopełnienia (Y) i jego przydawki (napędzany Z), czyli tak, jak w poniższym przykładzie:

    W #### roku pochodzący z X konstruktor(,) stworzył Y napędzane Z.

    Także tutaj przecinek, choć często spotykany, wydaje się całkowicie zbędny, tym bardziej że okolicznik należy przecież do grupy orzeczenia, a nie podmiotu. Przecinek zdawałby się bardziej uzasadniony, gdyby któraś z grup (podmiotu albo orzeczenia) byłaby bardzo rozbudowana, ale i wówczas bardziej odpowiedni wydawałby się myślnik, np.:

    Konstruktor K urodzony w A, wychowany w rodzinie zastępczej B, pobierający nauki u C — stworzył Y napędzane Z.
    W roku ####, czyli 5 lat po naszkicowaniu niemal pełnych planów konstrukcyjnych oraz 10 lat po zakiełkowaniu w umyśle K samej idei zasianej przypadkowo jakiś czas wcześniej przez najlepszego przyjaciela, poczciwego L, który pytał, jak w prosty sposób osiągnąć M — konstruktor K stworzył Y napędzane Z.

    W pierwszym z tych zdań mamy rozbudowaną grupę podmiotu, w drugim — bardzo rozbudowaną grupę orzeczenia (z licznymi okolicznikami, dopełnieniami i przydawkami). Czy są sytuacje, kiedy okoliczniki niebędące zdaniem, równoważnikiem zdania lub wyrażeniem wtrąconym oddzielamy przecinkiem?
  • Jak się zowiesz?
    26.06.2013
    26.06.2013
    Szanowni Państwo,
    dziękuję za poprzednie odpowiedzi. Czy zowę itd. oraz zwę itd. to dwie oboczne formy koniugacyjne od czasownika zwać, czy też ta pierwsza jest formą jakiegoś innego czasownika?
    Z góry serdecznie dziękuję za pomoc.
    Łukasz
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego