cię
  • Zapis liczebników porządkowych

    27.01.2024
    27.01.2024

    Właściwie jest to bardziej pytanie, niż prośba o poradę, ale to zagadnienie mnie dość interesuje, a nigdzie nie potrafię znaleźć na nie odpowiedzi.

    Otóż konstrukcja liczebników liczbowo-słownych taka jak „4-ty”, „15-ta”, „200-ny” jest niepoprawna, jednak za czasów II Rzeczypospolitej była ona używana powszechnie (np. w tytule piosenki Eugeniusza Bodo „Umówiłem się z nią na 9-tą”); (nawet mój dziadek uczył mnie, że zapis ten jest poprawny).

    Jestem bardzo ciekaw, dlaczego uznano ją za błędną, skoro na pierwszy rzut oka jest ona niezwykle praktyczna.


    Pozdrawiam,

    Dominik Maksymilian

  • Zapis zmiennych w tekstach informatycznych
    1.06.2016
    1.06.2016
    Szanowni Państwo,
    w informatyce rozważa się drzewa binarne (chodzi o maksymalną liczbę tzw. synów dowolnego wierzchołka, tutaj 2), ternarnych (3), a czasem zachodzi potrzeba mówienia o… no właśnie, k-arnych? W języku angielskim nazywa się to k-ary trees.

    Z wyrazami szacunku
    Czytelnik
  • Zaproszony to nie rzeczownik

    18.12.2020
    18.12.2020

    Szanowni Państwo,

    czy sformułowanie twoi zaproszeni jest poprawne w języku polskim, czy raczej powinno się mówić osoby zaproszone przez ciebie?


    Dziękuję i serdecznie pozdrawiam.

  • Zasady grzeczności językowej

    20.03.2023
    20.03.2023

    Szanowni Państwo,

    czy konstrukcje w rodzaju "Czcigodny książę pozwoli, że się z nim rozstanę?" ("Hamlet" w przekładzie Stanisława Barańczaka) lub "Pozwoli pan że mu pomogę" (Zbigniew Herbert) są poprawne w dzisiejszej polszczyźnie?


    Z wyrazami szacunku

    Piotr Michałowski

  • zastali go zdrowym
    15.11.2015
    15.11.2015
    Szanowni Państwo,
    chciałbym zapytać, czy dopuszczalne jest użycie zdania Zastali go zdrowym zamiast Zastali go zdrowego, jak ma to miejsce w niektórych przekładach Biblii (Łukasz, 7:10): A ci, którzy byli posłani, po powrocie do domu zastali sługę zdrowym.
  • Zbieg znaków interpunkcyjnych
    18.11.2015
    18.11.2015
    Szanowni Państwo,
    mam wątpliwości co do zaleceń WSO w przypadku zbiegu cudzysłowu z wielokropkiem. Wydają się całkiem logiczne:
    • Kto był na wojnie, ten wie… (cytat urwany)
    • Kto był na wojnie, ten wie… (wielokropek występuje w cytacie),

    tylko że praktyka jest chyba inna. Choćby tutaj: https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/b-wielokropek-b;1526.html (i w wielu miejscach).
    Czy zgodnie z WSO nie powinno być: Bo wiesz… zamiast Bo wiesz…?
    Z wyrazami szacunku
    Czytelnik
  • Z czym łączymy hol?
    7.01.2019
    7.01.2019
    Dzień dobry.
    Czy poprawna jest forma na holu, czy w holu?

    Dzieci bawiły się na holu.
    czy
    Dzieci bawiły się w holu.

    Dziękuję
  • zdrobnienia imion
    23.03.2004
    23.03.2004
    Czy instnieją jakieś zasady stosowania zdrobnień imion w zależnośći od stopnia znajomości pomiędzy osobami? Dokładnie chodzi mi o to, czy zwracanie sie do kogoś mało znanego zdrobnieniem Krzysiu oznacza zwrot w formie pieszczotliwej, poufałej, czy jest to dopuszczalna forma grzecznościowa w korespondencji pomiędzy osobami, które nic nie łączy poza wspólnymi znajomymi czy uczeszczaniu do tej samej uczelni. Z góry dziękuję za pomoc.
  • Zgromadzenie Małych Braci
    5.04.2002
    5.04.2002
    Szanowni Profesorowie,
    Przy tłumaczeniu autobiografii Carlo Caretto, „Zakochany w Bogu”, borykam się z pewną trudnością natury terminologicznej. Rozwiązałem ją samodzielnie, lecz zwracam się do Was, jako ekspertów w języku polskim, o przypieczętowanie Waszym autorytetem mych rozwiązań bądź też ich zakwestionowanie. Ostateczny wybór uzależniam od Waszego stanowiska. Moją i Waszą wypowiedź zamierzam umieścić we wstępie książki.

    Zgromadzenie Małych Braci, powstałe w roku 1933 z duchowej inspiracji Karola de Foucald, zatwierdzone przez Stolicę Apostolską w 1967, w Polsce istnieje od roku 1977. I dość wiele jest u nas publikacji na ich temat (mam przed sobą na biurku 10 książek), lecz jeszcze więcej terminologicznego bałaganu.
    W oficjalnym „Leksykonie Zakonów w Polsce”, wydanym przez KAI, są oni objęci terminem zgromadzenie, tak jak wszystkie inne zgromadzenia, jednakże już w ich konstytucji, jak i w wielu innych polskich tekstach gromadzą się pod słowem Fraternité, zachowanym we francuskiej formie graficznej, np. „Rozprzestrzenianie Fraternité na całym świecie…” lub „Zwierzęta miały swoje miejsce we Fraternité…”. Ci zakonnicy zdecydowanie różnią się od wszystkich innych występujących w „Leksykonie”, mieszkają bowiem nie w klasztorach, ale po dwóch, trzech w blokach, pracują w fabrykach, w sklepach, ubierają się po cywilnemu, dlatego uzasadnione wydaje się to terminologiczne wyodrębnienie.
    Fraternité dosłownie znaczy 'braterstwo' i najlepszym polskim odpowiednikiem byłoby, moim zdaniem, wyciągnięte z lamusa słowo fraternia ('braterski stosunek, zbratanie, przyjaźń' – według słownika Doroszewskiego). Jestem bardzo wyczulony na ekspansję obcych wyrazów do polszczyzny, jednakże obecnie to przede wszystkim kupieckie words nas po chamsku atakują, zaśmiecają media, dlatego wobec eleganckiej francuszczyzny, sromotnie wypartej znad Wisły, byłbym tolerancyjny, a nawet przyjazny. Zwłaszcza, że to zgromadzenie jest jakoś szczególnie związanie nie tyle z samą Francją, co z językiem francuskim, traktowanym jako język misyjny wśród krajów arabskich. Przyjmuję zatem do mojego tłumaczenia termin Fraternité (zawsze z dużej litery), w znaczeniu Zgromadzenia Małych Braci (lub Sióstr).
    A jak nazywać poszczególne wspólnoty? Prócz neutralnego słowa wspólnota, używane są dwa inne, francuskie i jego dosłowne tłumaczenie: fraternité i braterstwo. „Kroniki poszczególnych fraternité, chociaż…”, „Żadnemu Braterstwu [całkowicie nieuzasadniona duża litera – mój przypis] nie wolno…”. I tu się całkowicie nie zgadzam z tłumaczami, którzy mnie poprzedzili. Braterstwo w znaczeniu jakiejś konkretnej wspólnoty jest dość niezręczne, a fraternité trochę dziwaczne i aż się prosi, aby je spolszczyć na fraternię, co też czynię w mym przekładzie. Zdumiewające jest niezwykle częste traktowanie z dużej litery braterstwa czy fraternité, co niewątpliwie bierze swe źródło z oryginalnych tekstów. Mój Carlo Caretto pisze: „Questa Fraternità di Spello dovrebbe…”, ale przecież nie napiszę w tłumaczeniu: „Ta Fraternia (czy Wspólnota) ze Spello powinna…”, a tylko: „Ta fraternia (czy wspólnota) ze Spello…”. Nie znajduję żadnego uzasadnienia, aby w języku polskim zastosować dużą literę (we włoskim również).
    Natomiast już nie tylko zdumiewają mnie, lecz wręcz gorszą bardzo nagminne w wielu publikacjach zdania, jak na przykład: „Żaden Mały Brat nie powinien…” czy „Idąc ulicą spotkałem dwie Małe Siostry, które…”. Mały brat jest tu użyty w znaczeniu pospolitym, jak franciszkanin, czy jezuita i zgodnie z regułami powinien być mały, tym bardziej, że podstawową zasadą duchowości małych braci (tu mógłbym już chyba napisać Małych Braci, w znaczeniu Zgromadzenia, Fraternité, co kładzie nieco inny akcent) jest życie w ukryciu, na wzór Jezusa z Nazaretu. I faktycznie, w życiu, w bloku mieszkalnym czy w zakładzie pracy, sąsiedzi, koledzy często nawet nie wiedzą, że rozmawiają z małym bratem, z prawdziwym zakonnikiem. Czemuż więc chcą się wyróżnić w piśmie?

  • ziuziać

    16.10.2023
    16.10.2023

    Dzień dobry,

    jaka jest etymologia słowa ziuziać? W mojej rodzinie od pokoleń mówi się tak do dzieci, aby spały ("Ziuziaj!"). Jeśli chodzi o uzus, Internet wskazuje jedynie kołysankę z ciechanowskiego przytoczoną przez Jadwigę Milewską w miesięczniku Wisła (1901 r.), jednak kontekst jest mniej pieszczotliwy:

    "Oj ziuziaj mi, ziuziaj, ty podły bachorze/ Com ja cie nalazła, osiwając zboze /Oj ziuziaj-ze, ziuziaj, choć na goły ziemi, Marne mas przy sobie (lub: mama cie kołyse".

Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego