di
  • Pisownia rodzajników w tytułach obcych gazet i czasopism

    4.01.2024
    4.01.2024

    Dzień dobry!

    Moje pytanie dotyczy pisowni tytułów czasopism, które poprzedzone są rodzajnikiem: „la Repubblica”, „el Pais” — czy w języku polskim powinniśmy zapisywać rodzajnik wielką czy małą literą?

  • Pomarańcza i pomarańczowy
    18.04.2017
    18.04.2017
    Chodzi mi o słowa pomarańczowy oraz pomarańcza. Co było pierwsze – jajko czy kura, czyli: czy pomarańcza jest pomarańczą, ponieważ jest koloru pomarańczowego, czy może kolor pomarańczowy jest pomarańczowy, bo taki kolor ma pomarańcza?
    Ponadto – skąd to słowo w języku polskim? Nie przypomina mi żadnego słowa w innych językach – Rosjanie jedzą „apielsiny”, ale są one kolory o nazwie „oranżewyj”, Anglicy z kolei jednakowo nazywają zarówno owoce, jak i kolor (orange), ale nie dostrzegam żadnych analogii z pomarańczą.
    Jaka jest geneza i historia tych słów?

    Z poważaniem

    Michał Płonka
    Góry Świętokrzyskie
  • rodzaj gramatyczny skrótowców
    7.06.2012
    7.06.2012
    Witam.
    Jak należy odmieniać skrótowce? Było to wielokrotnie wałkowane, ale wciąż nie wiem jak je odmieniać…
    Skrótowiec ma rodzaj taki jak rzeczownik, od którego pochodzi, prawda? Ostatnio wyczytałem, że FIAT jest skrótowcem i to rodzaju żeńskiego (Fabryka…). Dlaczego więc był Polski FIAT? Czy to błąd? Albo na przykład PRL (rodzaj żeński).
  • Skracamy nazwiska
    20.03.2013
    20.03.2013
    Czy nazwiska Szkotów i Irlandczyków typu McCarthy czy MacLeod skraca się w inicjałach do samego M., czy w jakiś sposób oznacza się też tę drugą dużą literę? Jaką postać przybiorą inicjały Roberta De Niro (z odstępem po De) i Leonarda DiCaprio (bez odstępu po Di)?
  • Stabat Mater Dolorosa
    23.02.2010
    23.02.2010
    Stabat Mater dolorosa to pierwsze słowa średniowiecznej sekwencji Jacopone di Todi. Określa się nimi również motyw literacki często obecny w tekstach średniowiecznych, m.in. w Lamencie świętokrzyskim. Który zapis należy zastosować, mając na myśli właśnie to drugie znaczenie: Stabat Mater dolorosa czy stabat Mater dolorosa?
  • syndrom sztokholmski

    5.02.2023
    5.02.2023

    Dzień dobry,

    czy zamiast nazwy „syndrom sztokholmski" można używać określenia „syndrom szwedzki"? Wiem, że czasami syndrom ten jest błędnie nazywany „syndromem helsińskim". Zastanawiam się jednak, czy słowo „szwedzki" jest akceptowalne, czy również jest niepoprawne i nie powinno być używane nawet w tekstach nieformalnych lub mowie potocznej?

  • To nie haplologia…

    8.04.2016
    8.04.2016

    Szanowna Poradnio,

    słowniki języka polskiego podają zgodnie jeden przykład haplologii: sześcian zamiast sześciościan (wzorem: ośmiościan). Przykład znakomity, ale i chyba nader odosobniony…

    Czy istnieje w polszczyźnie więcej takich wyrazów? Czy, przykładowo, można dopatrzyć się haplologii w następujących wyrazach: skoczogonek (skoczoogonek), scenopis (scenoopis), mięsopust (mięsoopust); ewentualnie haplologii „głoskowej”: dysonans (dyssonans), falstart (falsstart)?

    Michał Gniazdowski

  • Woody jak Henry
    6.06.2011
    6.06.2011
    Zwracam się z pytaniem: jak brzmi poprawna wymowa imienia Woody? Chodzi mi głównie o ostatnią literę. Logiczne zdaje się być dla mnie czytanie y jako [i], ale ostatnio wielokrotnie słyszałam (głównie w mediach) wymowę [łudi], co strasznie mnie konfundowało.
  • Zgromadzenie Małych Braci
    5.04.2002
    5.04.2002
    Szanowni Profesorowie,
    Przy tłumaczeniu autobiografii Carlo Caretto, „Zakochany w Bogu”, borykam się z pewną trudnością natury terminologicznej. Rozwiązałem ją samodzielnie, lecz zwracam się do Was, jako ekspertów w języku polskim, o przypieczętowanie Waszym autorytetem mych rozwiązań bądź też ich zakwestionowanie. Ostateczny wybór uzależniam od Waszego stanowiska. Moją i Waszą wypowiedź zamierzam umieścić we wstępie książki.

    Zgromadzenie Małych Braci, powstałe w roku 1933 z duchowej inspiracji Karola de Foucald, zatwierdzone przez Stolicę Apostolską w 1967, w Polsce istnieje od roku 1977. I dość wiele jest u nas publikacji na ich temat (mam przed sobą na biurku 10 książek), lecz jeszcze więcej terminologicznego bałaganu.
    W oficjalnym „Leksykonie Zakonów w Polsce”, wydanym przez KAI, są oni objęci terminem zgromadzenie, tak jak wszystkie inne zgromadzenia, jednakże już w ich konstytucji, jak i w wielu innych polskich tekstach gromadzą się pod słowem Fraternité, zachowanym we francuskiej formie graficznej, np. „Rozprzestrzenianie Fraternité na całym świecie…” lub „Zwierzęta miały swoje miejsce we Fraternité…”. Ci zakonnicy zdecydowanie różnią się od wszystkich innych występujących w „Leksykonie”, mieszkają bowiem nie w klasztorach, ale po dwóch, trzech w blokach, pracują w fabrykach, w sklepach, ubierają się po cywilnemu, dlatego uzasadnione wydaje się to terminologiczne wyodrębnienie.
    Fraternité dosłownie znaczy 'braterstwo' i najlepszym polskim odpowiednikiem byłoby, moim zdaniem, wyciągnięte z lamusa słowo fraternia ('braterski stosunek, zbratanie, przyjaźń' – według słownika Doroszewskiego). Jestem bardzo wyczulony na ekspansję obcych wyrazów do polszczyzny, jednakże obecnie to przede wszystkim kupieckie words nas po chamsku atakują, zaśmiecają media, dlatego wobec eleganckiej francuszczyzny, sromotnie wypartej znad Wisły, byłbym tolerancyjny, a nawet przyjazny. Zwłaszcza, że to zgromadzenie jest jakoś szczególnie związanie nie tyle z samą Francją, co z językiem francuskim, traktowanym jako język misyjny wśród krajów arabskich. Przyjmuję zatem do mojego tłumaczenia termin Fraternité (zawsze z dużej litery), w znaczeniu Zgromadzenia Małych Braci (lub Sióstr).
    A jak nazywać poszczególne wspólnoty? Prócz neutralnego słowa wspólnota, używane są dwa inne, francuskie i jego dosłowne tłumaczenie: fraternité i braterstwo. „Kroniki poszczególnych fraternité, chociaż…”, „Żadnemu Braterstwu [całkowicie nieuzasadniona duża litera – mój przypis] nie wolno…”. I tu się całkowicie nie zgadzam z tłumaczami, którzy mnie poprzedzili. Braterstwo w znaczeniu jakiejś konkretnej wspólnoty jest dość niezręczne, a fraternité trochę dziwaczne i aż się prosi, aby je spolszczyć na fraternię, co też czynię w mym przekładzie. Zdumiewające jest niezwykle częste traktowanie z dużej litery braterstwa czy fraternité, co niewątpliwie bierze swe źródło z oryginalnych tekstów. Mój Carlo Caretto pisze: „Questa Fraternità di Spello dovrebbe…”, ale przecież nie napiszę w tłumaczeniu: „Ta Fraternia (czy Wspólnota) ze Spello powinna…”, a tylko: „Ta fraternia (czy wspólnota) ze Spello…”. Nie znajduję żadnego uzasadnienia, aby w języku polskim zastosować dużą literę (we włoskim również).
    Natomiast już nie tylko zdumiewają mnie, lecz wręcz gorszą bardzo nagminne w wielu publikacjach zdania, jak na przykład: „Żaden Mały Brat nie powinien…” czy „Idąc ulicą spotkałem dwie Małe Siostry, które…”. Mały brat jest tu użyty w znaczeniu pospolitym, jak franciszkanin, czy jezuita i zgodnie z regułami powinien być mały, tym bardziej, że podstawową zasadą duchowości małych braci (tu mógłbym już chyba napisać Małych Braci, w znaczeniu Zgromadzenia, Fraternité, co kładzie nieco inny akcent) jest życie w ukryciu, na wzór Jezusa z Nazaretu. I faktycznie, w życiu, w bloku mieszkalnym czy w zakładzie pracy, sąsiedzi, koledzy często nawet nie wiedzą, że rozmawiają z małym bratem, z prawdziwym zakonnikiem. Czemuż więc chcą się wyróżnić w piśmie?

Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego