-
specjalna strefa ekonomiczna4.07.20034.07.2003Witam serdecznie!
Nie udało mi się znaleźć odpowiedzi ani w korpusie, ani w archiwum poradni. Chodzi mi o wyrażenie: specjalne strefy ekonomiczne. Piszemy wielką czy małą literą? Nie jest to regularna organizacja, co więcej, mówi się przecież o TZW. specjalnych … Niemniej jednak bardzo ważna jest dla mnie jednoznaczna odpowieź (jeśli takowa istnieje).
Dzięuję za pomoc. -
nazwy stanowisk31.10.200231.10.2002Szanowni Państwo!
Moje wątpliwości dotyczą pisowni nazw rozbudowanych stanowisk pracy. Podam przykład. Czy stanowisko: Z-ca Kierownika Z-du ds. Finansowo-Ekonomicznych pisze się, jak przytoczyłam, czy może: Z-ca Kierownika Zdu ds. finansowo-ekonomicznych? Wiem, że przyimki w nazwach powinno się pisać małymi literami, ale co z resztą? Podobnie nazwę stanowiska: Kierownik pracowni kontroli międzyoperacyjnej czy Kierownik Pracowni Kontroli Międzyoperacyjnej?
Będę wdzięczna za radę. -
Pivot czy piwot?
4.01.20234.01.2023Dzień dobry,
zajmuję się opisywaniem zjawisk ekonomicznych i rynkowych. Ostatnio modne stało się słowo pivot w znaczeniu «zwrot», «zmiana kierunku, nastawienia» w odniesieniu do polityki Fedu.
W słowniku figuruje słowo piwot (koszykówka, ale też chodzi o zwrot). Czy w związku z tym lepiej pisać piwot w znaczeniu polityki pieniężnej, czy pozostać przy anglosaskim pivocie?
Pozdrawiam
-
dyskonto11.07.200211.07.2002Szanowni Państwo,
Terminowi dyskonto przypisują Państwo w swoim słowniku dwa znaczenia. W znaczeniu drugim ma to być „procent od sumy weksla potrącany przy nabyciu tego weksla przed terminem płatności” (identyczne wyjaśnienia podają słowniki starsze). Na temat znaczenia słów dyskonto, dyskontować rozmawialiśmy ostatnio w internetowej grupie dyskusyjnej. Osoby o wykształceniu ekonomicznym stwierdziły, że termin dyskonto oznacza czynność, opisaną przez Państwa w punkcie 1., natomiast punkt 2. to wyjaśnienie, czym jest stopa dyskonta, i używanie słowa dyskonto w znaczeniu przypisywanym mu przez słownik w tymże punkcie drugim jest błędem. Czy można prosić o skomentowanie tej opinii?
Z wyrazami szacunku
Ewa Tomaszewska
-
faza czy etap?28.11.201428.11.2014Witam.
Piszę pracę. I mam dylemat z uzasadnieniem wyboru użytego słowa w pracy. W studiowanej literaturze raz jest stosowany termin faza cyklu życia przedsiębiorstwa, a innym razem etap cyklu życia przedsiębiorstwa. Nadmienię, że używane są przy wyjaśnieniu tych samych teorii. Tak że jak uzasadnić wybór w pracy słowa faza zamiast etap?
Proszę o pomoc
Pozdrawiam -
zapis nazw dyrektyw23.02.200923.02.20091. Jak się pisze nazwy dyrektyw, np. Dyrektywa Wodna, Dyrektywa Ptasia, Dyrektywa Oddziaływania na Środowisko, Ocena Oddziaływania na Środowisko? 2. Złożenie słów: Dyrektywy: Wodna, Habitatowa i Oddziaływania na Środowisko. 3. Morskie Obszary Chronione. 4. Polskiego Obszaru Morskiego. 5. Polska Strefa Ekonomiczna – czy z małych liter?
-
akonto, a conto13.11.201513.11.2015Szanowna Poradnio!
W przedwojennej piosence Umówiłem się z nią na dziewiątą Eugeniusz Bodo śpiewa: Zaraz wezmę od szefa akonto, kupię jej bukiecik róż”. No właśnie, akonto czy a conto? Piosenka jest przedwojenna, czy wpływ na zapis tekstu miałaby ewentualnie przedwojenna ortografia, to, jak się wtedy pisało? A może nie ma to żadnego wpływu na zapis?
Pozdrawiam
Małgorzata D. -
bakalaureat
6.04.20246.04.2024Szanowni Państwo,
w języku polskim istnieje wyraz magistrant identyfikujący osobę piszącą pracę magisterską oraz przygotowującą się do egzaminu magisterskiego. Czy podobny wyraz występuje dla stopnia nazywanego bakalaureat (bakałarz to osoba już posiadająca taki stopień)?
Z wyrazami szacunku
-
beneficjent i punkt procentowy16.10.200216.10.2002Serdecznie witam.
Nie wiem, czy Redakcja ma możliwość oddziaływania na poprawność wypowiedzi osób publicznych i publikowanych informacji urzędowych, a życzyłbym wszystkim, aby tak było. Być może uchroniłoby to mnie i zapewne wielu innych słuchaczy i czytelników przed niepotrzebnymi stresami związanymi z wysłuchiwaniem biurokratycznych terminów. W wystąpieniach wielu polityków i urzędników państwowych często słyszę dwa określenia, które są dla mnie żargonem urzędniczym. Chodzi mi o następujące słowa:
1. Beneficjent – słowo moim zdaniem błędnie używane w znaczeniu 'odnoszący korzyści':
2. Punkt procentowy – zamiast po prostu procent. Ten psudoekonomiczmy dziwoląg usłyszałem po raz pierwszy z ust pana Balcerowicza i od tego czasu dosyć powszechnie zaistniał w żargonie ekonomicznym.
Proszę uprzejmie o potwierdzenie, czy mam słuszność w kwalifikowaniu powyższych zwrotów jako błędnych.
Załączam pozdrowienia
Ryszard Garczyński
-
Będę pisał czy będę pisać? 14.11.201614.11.2016Która forma jest poprawna: będę pisać czy będę pisał?