-
Wątpliwości dotyczące tytułu książki
6.03.20236.03.2023Szanowni Państwo!
Nurtuje mnie poprawność językowa tytułu książki „W Paryżu możesz być kim chcesz” autorstwa Agnieszki Łopatowskiej.
Wydaje mi się, że mamy tu do czynienia ze zdaniem złożonym podrzędnie z podrzędnym orzecznikowym. W takiej sytuacji, czy tytuł nie powinien brzmieć: „W Paryżu możesz być tym, kim chcesz”?
Czy tego typu uproszczenia są poprawne? Czy występując w tytule popularnej pozycji wydawniczej, nie upowszechniają tendencji do niepotrzebnego skracania konstrukcji składniowych?
-
Wątpliwość interpunkcyjna
7.07.20237.07.2023Czy w poniższym zdaniu przecinek po pisać jest obowiązkowy?
Pisać, to dać się zaprowadzić tam, gdzie wolelibyśmy nie zaglądać.
Wydaje mi się, że bezokolicznik pełni funkcję podmiotu, ale mogę się mylić.
Pozdrawiam serdecznie
D.
-
w Bronowicach10.04.201210.04.2012Witam,
w zeszłym tygodniu w jednym z portali informacyjnych pojawiła się informacja o tym, że wykoleił się tramwaj na Bronowicach w Krakowie. Teraz moje pytanie, jaka jest poprawna forma: „Wykoleił się tramwaj na Bronowicach” czy „…w Bronowicach”? Gdyby Bronowice były miastem, to naturalne wydawałoby się w Bronowicach, natomiast z racji, iż są one dzielnicą/osiedlem, dopuszczalne wydaje się być użycie określenie na Bronowicach.
Proszę o rozwianie moich wątpliwość.
Pozdrawiam.
-
w ciemnościach 2.12.20152.12.2015Jakie pytanie należy zadać okolicznikowi w ciemnościach? Jest to tzw. okolicznik sytuacyjny, ale tego terminu w nauczaniu szkolnym się nie wprowadza. Jakąś sensowną informację trzeba jednak uczniom przekazać. Czy wobec tego klasyfikować go jako okolicznik miejsca (gdzie?), czy sposobu (jak?)?
-
w ciemnościach 2.12.20152.12.2015Jakie pytanie należy zadać okolicznikowi w ciemnościach? Jest to tzw. okolicznik sytuacyjny, ale tego terminu w nauczaniu szkolnym się nie wprowadza. Jakąś sensowną informację trzeba jednak uczniom przekazać. Czy wobec tego klasyfikować go jako okolicznik miejsca (gdzie?), czy sposobu (jak?)?
-
W czym mogę pomóc?6.09.20146.09.2014Nie znoszę, kiedy zaraz po wejściu do sklepu ekspedienci pytają mnie: „W czym mogę pomóc?”. Nawet na dworcu kolejowym w Międzyzdrojach chodzą wynajęte studentki w jaskrawych kamizelkach z takim właśnie napisem. Gdzie się nie ruszyć – ktoś oferuje mi pomoc. Czy jest to właściwe zapytanie w takich sytuacjach? A gdybym miał np. składnicę złomu i zauważył, że ktoś czegoś szuka wśród hałd metalu. Powinienem pytać, czy mogę w czymś pomóc, czy po prostu: „Czego pan tu szuka?”. Trochę to nieeleganckie…
-
weka28.01.200328.01.2003Od ośmiu lat mieszkam w Krakowie i jak dotąd nie udało mi się uzyskać informacji na temat słowa, które określa tu większą bułkę – tzw. wekę. W Dolnośląskiem, gdzie mieszkałam od urodzenia, mówiło się na nią baton. Zastanawiam się, od czego pochodzi słowo weka, bo chyba nie od słowa wekować.
-
wielka litera w umowach i aktach prawnych29.05.201129.05.2011Szanowni Państwo!
Często w umowach tłumaczonych z języka angielskiego widuje się dużą literę w odniesieniu do terminów zdefiniowanych na początku umowy (np. „Klient zobowiązuje się nie modyfikować, przystosowywać, tłumaczyć ani zmieniać w jakikolwiek sposób Oprogramowania”, „Korzystanie z Usług może podlegać dodatkowym warunkom określonym przez odpowiedniego Dostawcę usług”). Czy takie użycie wielkiej litery jest uzasadnione, czy też stanowi kalkę z języka angielskiego?
Z poważaniem
Paulina -
Wielka litera ze względów uczuciowych
26.05.202326.05.2023Dzień dobry,
mam pytanie odnośnie do zaimka „ci”. Jako forma grzecznościowa „ci” pisze się się dużą literą, np. „Mam nadzieję, że Ci się podobało”. Jednak co ze zwykłą, koleżeńską konwersacją przez komunikator, gdzie zasady pisowni nie są jasno uregulowane, a język jest bardzo potoczny. Na przykład „Siema stary, podobał ci się ten film?”. Czy zaimek „ci” nadal powinien być zapisany dużą literą?
-
W jakim rodzaju do kobiety?
30.11.202030.11.2020Dzień dobry,
w nawiązaniu do porady Do kobiety – w rodzaju żeńskim: mam wrażenie że problem dotyczy nadużywania formy bezosobowej przejętej z języka angielskiego, gdzie użycie drugiej osoby odpowiada polskiej formie bezosobowej z zaimkiem się. Takie zjawisko obserwuję u młodszego pokolenia. W przytoczonym przykładzie dawniej powiedziano by To tak, jakby się było w jakimś kabarecie. Druga osoba nie jest odczuwana jako bezpośredni zwrot do rozmówcy, stąd więc może mówiący nie różnicuje rodzaju?
Łukasz