lecz
  • tajemnicza WUWA
    5.06.2013
    5.06.2013
    Proszę o rozstrzygnięcie kwestii, z którą wrocławscy dziennikarze od dłuższego czasu nie mogą się uporać. Chodzi o modelowe osiedle wzniesione w 1929 r. na wystawę budowlaną Wohnung und Werkraum. Do dziś używa się nazwy skróconej, lecz o ile nikt nie wątpi, że w wymowie jest to ta [wuwa], o tyle nie bardzo wiadomo, jak to zapisać: WUWA, WuWA czy WuWa, a dalej – jak zapisywać formy przypadków zależnych, by nie powstało mylne wrażenie, iż mianownik brzmi [wuw]. Nie ma WUW-y, WuW-y, WuWy czy Wuwy?
  • tomat czy tomata?
    26.09.2006
    26.09.2006
    To, w czym były skumbrie (Gałczyński), to tomat czy tomata? Dotąd trafiłem na dwa sprzeczne tropy: po rosyjsku томат to przecier pomidorowy (w Internecie można też znaleźć wyrażenie „Скумбрия в томате’’), ale… w Skrzydlatych słowach Markiewicza i Romanowskiego cytat został w indeksie umieszczony pod słowem tomata, co mogłoby sugerować jakieś dawne zapożyczenie ze zmianą rodzaju (coś jak фисташка / fistaszek). Może dobre są oba warianty? Proszę o pomoc w ustaleniu mianownika.
  • Wątpliwości co do pisowni niekoniecznie
    2.01.2016
    2.01.2016
    Jeśli do Ciebie nie przyjdę, to niekoniecznie dlatego, że wyjadę poza miasto. Może akurat będę chory
    czy
    Jeśli do Ciebie nie przyjdę, to nie koniecznie dlatego, że wyjadę poza miasto. Może akurat będę chory?
    Który z powyższych przykładów jest poprawny? Niekoniecznie na ogół piszemy razem, ale w tym wypadku jest to zaprzeczenie i występuje nacisk na sylabę nie. Chcę się tylko upewnić.
  • W latach 90., ale którego wieku?
    29.06.2009
    29.06.2009
    Szanowni Państwo!
    Przyszło nam żyć na przełomie wieków i tysiącleci. Dla wielu jest to tak doniosłe, że coraz częściej spotykam się ze sformułowaniami typu: w latach 90. XX wieku…. Czy nie jest jednak zbyt wcześnie na stosowanie takich zwrotów? Przecież do lat 90. XXI wieku pozostało jeszcze dużo czasu, i możemy spokojnie pisać o latach dziewięćdziesiątych, nie narażając się na niedokładność. Czy akcentowanie wieku XX nie jest stosowane nieco na wyrost?
    Pozdrawiam
    Jarosław Mężyk
  • Zgromadzenie Małych Braci
    5.04.2002
    5.04.2002
    Szanowni Profesorowie,
    Przy tłumaczeniu autobiografii Carlo Caretto, „Zakochany w Bogu”, borykam się z pewną trudnością natury terminologicznej. Rozwiązałem ją samodzielnie, lecz zwracam się do Was, jako ekspertów w języku polskim, o przypieczętowanie Waszym autorytetem mych rozwiązań bądź też ich zakwestionowanie. Ostateczny wybór uzależniam od Waszego stanowiska. Moją i Waszą wypowiedź zamierzam umieścić we wstępie książki.

    Zgromadzenie Małych Braci, powstałe w roku 1933 z duchowej inspiracji Karola de Foucald, zatwierdzone przez Stolicę Apostolską w 1967, w Polsce istnieje od roku 1977. I dość wiele jest u nas publikacji na ich temat (mam przed sobą na biurku 10 książek), lecz jeszcze więcej terminologicznego bałaganu.
    W oficjalnym „Leksykonie Zakonów w Polsce”, wydanym przez KAI, są oni objęci terminem zgromadzenie, tak jak wszystkie inne zgromadzenia, jednakże już w ich konstytucji, jak i w wielu innych polskich tekstach gromadzą się pod słowem Fraternité, zachowanym we francuskiej formie graficznej, np. „Rozprzestrzenianie Fraternité na całym świecie…” lub „Zwierzęta miały swoje miejsce we Fraternité…”. Ci zakonnicy zdecydowanie różnią się od wszystkich innych występujących w „Leksykonie”, mieszkają bowiem nie w klasztorach, ale po dwóch, trzech w blokach, pracują w fabrykach, w sklepach, ubierają się po cywilnemu, dlatego uzasadnione wydaje się to terminologiczne wyodrębnienie.
    Fraternité dosłownie znaczy 'braterstwo' i najlepszym polskim odpowiednikiem byłoby, moim zdaniem, wyciągnięte z lamusa słowo fraternia ('braterski stosunek, zbratanie, przyjaźń' – według słownika Doroszewskiego). Jestem bardzo wyczulony na ekspansję obcych wyrazów do polszczyzny, jednakże obecnie to przede wszystkim kupieckie words nas po chamsku atakują, zaśmiecają media, dlatego wobec eleganckiej francuszczyzny, sromotnie wypartej znad Wisły, byłbym tolerancyjny, a nawet przyjazny. Zwłaszcza, że to zgromadzenie jest jakoś szczególnie związanie nie tyle z samą Francją, co z językiem francuskim, traktowanym jako język misyjny wśród krajów arabskich. Przyjmuję zatem do mojego tłumaczenia termin Fraternité (zawsze z dużej litery), w znaczeniu Zgromadzenia Małych Braci (lub Sióstr).
    A jak nazywać poszczególne wspólnoty? Prócz neutralnego słowa wspólnota, używane są dwa inne, francuskie i jego dosłowne tłumaczenie: fraternité i braterstwo. „Kroniki poszczególnych fraternité, chociaż…”, „Żadnemu Braterstwu [całkowicie nieuzasadniona duża litera – mój przypis] nie wolno…”. I tu się całkowicie nie zgadzam z tłumaczami, którzy mnie poprzedzili. Braterstwo w znaczeniu jakiejś konkretnej wspólnoty jest dość niezręczne, a fraternité trochę dziwaczne i aż się prosi, aby je spolszczyć na fraternię, co też czynię w mym przekładzie. Zdumiewające jest niezwykle częste traktowanie z dużej litery braterstwa czy fraternité, co niewątpliwie bierze swe źródło z oryginalnych tekstów. Mój Carlo Caretto pisze: „Questa Fraternità di Spello dovrebbe…”, ale przecież nie napiszę w tłumaczeniu: „Ta Fraternia (czy Wspólnota) ze Spello powinna…”, a tylko: „Ta fraternia (czy wspólnota) ze Spello…”. Nie znajduję żadnego uzasadnienia, aby w języku polskim zastosować dużą literę (we włoskim również).
    Natomiast już nie tylko zdumiewają mnie, lecz wręcz gorszą bardzo nagminne w wielu publikacjach zdania, jak na przykład: „Żaden Mały Brat nie powinien…” czy „Idąc ulicą spotkałem dwie Małe Siostry, które…”. Mały brat jest tu użyty w znaczeniu pospolitym, jak franciszkanin, czy jezuita i zgodnie z regułami powinien być mały, tym bardziej, że podstawową zasadą duchowości małych braci (tu mógłbym już chyba napisać Małych Braci, w znaczeniu Zgromadzenia, Fraternité, co kładzie nieco inny akcent) jest życie w ukryciu, na wzór Jezusa z Nazaretu. I faktycznie, w życiu, w bloku mieszkalnym czy w zakładzie pracy, sąsiedzi, koledzy często nawet nie wiedzą, że rozmawiają z małym bratem, z prawdziwym zakonnikiem. Czemuż więc chcą się wyróżnić w piśmie?

  • Służewski a służewiecki
    2.04.2020
    2.04.2020
    Mieszkam w Warszawie na osiedlu Służew, znajdującym się w sąsiedztwie Służewca. Legendarne już problemy z odmianą Służewa były poruszane w Waszej poradni, lecz to nie koniec naszej udręki. Osiedle mieści się w malowniczej dolinie zwanej Dolinką Służewiecką (zwanej też Służewską). Przez dolinkę płynie Potok Służewiecki, nad którym dumnie wznosi się już Służewski Dom Kultury. Która z tych form jest poprawna? Czy może obie są, w zależności od tego, do którego osiedla się odnoszą?
  • a
    8.11.2004
    8.11.2004
    Czy poprawne jest zdanie: „On wcale nie miał zamiaru robić jej wymówek, a tylko delikatnie zwrócić jej uwagę na to, że źle postąpiła”? Chodzi mi konkretnie o spójnik a.
  • A czy ale?

    10.04.2021
    10.04.2021

    Dzień dobry,


    czy poprawne jest zdanie:  To nie jest boisko godne mistrzów, a raczej wątpliwej jakości trawnik? Czy użycie  a jest błędem, bo w takich konstrukcjach właściwe jest jedynie  ale?


    Pozdrawiam

    Agnieszka

  • Adaptacja fleksyjna zapożyczeń

    10.01.2024
    29.12.2023

    Szanowni Państwo,

    chciałbym dopytać w sprawie nieodmienności wyrażeń łacińskich typu modus operandi. W słowniku można odnaleźć sformułowanie, że wyrażenie w każdej formie jest takie samo. Dla osób znających jednak język łaciński zdania „analiza modus operandi sprawcy”, a tym bardziej „są różne przykłady modus operandi sprawców” wygląda co najmniej dziwacznie. Czy można jednak stosować odmianę takich zwrotów i budować zdania typu „analiza modi operandi”? Jaka jest też przyczyną tej nieodmienności? Z góry dziękuję za pomoc.


    Z wyrazami szacunku

    Daniel

  • akty leksykalnego zespolenia i Polacy-niegęsi
    23.03.2005
    23.03.2005
    Jak nazywa się akt połączenia wyrazów, będących w stałej, niezmiennej konstrukcji, w jedno słowo, np. oka mgnienie w okamgnienie albo po społu (jeszcze w Przedwiośniu) w pospołu?
    Jak napisać: (a) „Rej pisał o «Polakach-nie gęsiach»” czy (b) „Rej pisał o «Polakach-nie-gęsiach»”?
    Z poważaniem
    Marek Kielar
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego