-
rzeczułka
11.11.202311.11.2023Dzień dobry,
w sztuce I.Witkiewicza „Szewcy” użyto słowa „rzeczułki” w objaśnieniu, w notatce na dole - w znaczeniu zdrobnienia od rzeczy. W słownikach internetowych znajduję jedynie powiązanie tego wyrazu z wyrazem „rzeka”. Czy zatem poprawne jest wciąż stosowanie na co dzień słowa „rzeczułki” w znaczeniu zdrobnienia od rzeczy? A może to już archaizm? Bardzo mi się to słowo podoba i mam ochotę je popularyzować. Proszę uprzejmie o odpowiedź.
Z poważaniem
Anna
-
sześć pytań o zdrobnienia1.12.20081.12.2008Imiona zdrabnia się rozmaicie, np. jedno imię może mieć kilka tak niepodobnych zdrobnień jak Dorek i Teoś (oba od Teodor). A co ze zdrobnieniami innych wyrazów? Czy jakieś zasady mówią, że np. zdrobnienie od jamnik to tylko i wyłącznie jamniczek, a nie żaden mniś, jamnio czy jamek? A może wyrazy mają po kilka, ale nie dowolnych, lecz „ściśle określonych” zdrobnień (od jamnik – jamniczek i jamniś, od poradnia – poradeńka i poradniusia) na tych kilku koniec?
Ostatnio poproszono mnie o rozstrzygnięcie, jak brzmi zdrobnienie od podłoga. Nie potrafiłem sobie wyobrazić innej wersji niż podłóżka, ale też nie wiedziałem, czy to jest w ogóle do rozstrzygania, bo może każdy ma prawo zdrabniać po swojemu, byle odbiorca zrozumiał?
Jest też problem, kiedy wybrać -ik, a kiedy -ek? Leksykonik czy leksykonek? – wydaje się, że oba są dobre, ale jednak mamy kotek (nie kocik) oraz akcik (nie aktek).
Zdarzają się też zdrobnienia od nazw geograficznych: Warszawka i Krakówek to formy ze słownika ortograficznego, ale czy swego czasu były jedynymi do wyboru? Jaką postać miałyby Polska, Hiszpania, Zakopane, gdyby ktoś z jakichś względów potrzebował je zdrobnić? Czy takie zdrobnienia pisane małą literą mają inne znaczenie niż pisane dużą?
Czy to wszystko są jeszcze „formy potencjalne”, czy już „neologizmy”? -
sztuczne słowa7.05.20147.05.2014Witam,
boli mnie, że rzeczywiście nie ma słowa, które nazywałoby sztuczne słowa. Długo coś pozostaje neologizmem, a potem już nie różni się od innych słów. Z ciekawości sprawdziłem, jak mogłoby takie słowo wyglądać. Jest wiele możliwości, m.in. artonim ('sztuczne imię') i celonim ('celowe imię'). Wydają się one mieć najwięcej sensu, mimo iż artonim jest łudząco podobny do antonimu. Jak Poradnia nazwałaby grupę tych słów i jak często takie neologizmy wchodzą w życie?
-
tabula rasa29.09.200629.09.2006Chciałem spytać o wyraz tabularaza, popularny w Internecie, odmieniany i poręczniejszy niż wyniosła tabula rasa, np. „(…) trudno jest doradzać tabularazie do której nic nie dociera’’ (http://www.bowling.bm5.pl/forum2002/bownet.asp?ID=1624). Czy jest to już byt na tyle samodzielny i powszechny, by zyskać aprobatę językoznawców, przynajmniej w ramach stylu potocznego?
-
Afroameryka, Afro-Ameryka14.05.201114.05.2011Szanowni Państwo!
Chciałbym zapytać o dopuszczalność użycia określenia Afroameryka jako tłumaczenia ang. African America. Piszę pracę magisterską poświęconą sztuce afroamerykańskiej i spotykam się z wieloma trudnościami związanymi przede wszystkim z tłumaczeniem obcych terminów. Czy w przypadku takiego tekstu dopuszczalne jest stosowanie neologizmów?
Pozdrawiam!
JZ -
danetyka, a może danologia?
21.04.202421.04.2024Szanowni Państwo,
opisując naukę o danych (ang. data science), spotykałem się niekiedy z terminem danetyka. W Słowniku Języka Polskiego na próżno szukać takiego hasła. Czy można go uznać za swego rodzaju neologizm i posługiwać się nim, np. we wpisach blogowych, komentarzach (a nawet w oficjalnym obiegu), czy też dopóki słowo danetyka nie zostanie zauważone przez specjalistów — nie należy się nim posługiwać oficjalnie?
Dziękuję i pozdrawiam
Stefan O.
-
dzienność i nocność (?)
20.04.202320.04.2023Czy przy opisie gatunku zwierzęcia, gdy prowadzi on dzienny tryb życia, można swobodnie powiedzieć i zapisać, że cechą gatunku jest dzienność (np. w angielskim diurnality)? Czy to jest poprawne słowo? I co za tym idzie, czy można użyć słowa nocność określonego gatunku? Bardzo dziękuję za odpowiedź.
-
Golemokształty30.12.201530.12.2015Szanowni Państwo,
czy wyraz złożony człekokształtny nie powinien mieć raczej formy człekokształty? W drugiej części, jeżeli się nie mylę, nie pochodzi od przymiotnika kształtny, lecz od rzeczownika kształt.
Poruszam kwestię rozstrzygniętą w słownikach, ponieważ chciałbym wprowadzić do tekstu neologizmy golemokształty, chrząszczokształty i wymagane przez słownik n wydaje mi się (zwłaszcza w pierwszym przypadku) zbędne.
Z poważaniem
Marek Kornacki
-
Hybrydy, tautonimy i fikcyjni fałszywi przyjaciele
27.03.202427.03.2024Szanowni Państwo,
czy istnieje specjalne określenie na zjawisko językowe, jakim jest neologizm udający zapożyczenie z obcego języka, ale w tym języku faktycznie nieznany osobom używającym go jako ojczystego?
Wydaje się, że przykładem takiego słowa jest "smoking", które udaje słowo angielskie, ale w znaczeniu w jakim używa się go w języku polskim, w ogóle w języku angielskim nie występuje. W języku francuskim też występuje przynajmniej kilka takich pseudoangielskich słów.
Łukasz
-
jutrować, jutrowanie
10.05.202410.05.2024Szanowni Państwo, spotkałam się ostatnio ze słowem „jutrowanie”. Było użyte pół żartem pół serio w kontekście odkładania zadań na kolejne dni. Zastanawiam się, czy to słowo wchodzi już do języka polskiego? Brzmi co najmniej dziwnie.
Pozdrawiam