-
Ale z ciebie Romeo!12.10.201212.10.2012Polscy Bonnie i Clyde? Właściwa wydaje mi się pisownia od wielkiej litery, tak samo jak: typowe Ferrari 'model' i polskie Ferrari 'model' (lecz: dwa ferrari 'egzemplarze', podstarzały romeo 'lowelas'). Ale czy napiszemy: „Prawdziwi z nich Bonnie i Clyde”, czy: „Prawdziwi z nich bonnie i clyde”? Niby to znaczenie jednostkowe, ale to tak, jakby napisać: „Są jak Bonnie i Clyde”. Tak samo napisałbym: „Ale z ciebie Romeo!” ale: „Następny romeo się przyplątał”, „Jakiś kubica omal mnie nie przejechał”.
-
bezcenne koło30.10.201430.10.2014Witam.
Proszę mi wyjaśnić dwa lekko zabawne paradoksy językowe. W śląskim dialekcie na rower mówi się koło. W polszczyźnie to określenie nie istnieje i nigdy nie istniało. Mamy natomiast kolarza, kolarski i kolarstwo. Skąd?
Drugi paradoks nijak nie mieści się w mojej technicznej głowie. Dwa wyrazy, podobne znaczeniowo: wartościowy i cenny. Zanegujmy oba, powinniśmy dostać też dwa wyrazy podobne znaczeniowo, choć przeciwne pierwotnym. A co mamy? Bezwartościowy i bezcenny! -
ChatGPT
25.04.20231.04.2023Czy (i ewentualnie jak) powinno się odmieniać nazwę szalenie ostatnio popularnej aplikacji ChatGPT? Spotkałam się z artykułami w mediach, w których nazwa ta nie była odmieniana, ale widziałam też, że część autorów decyduje się na odmianę, posiłkując się przy tym spacją, np. „Chatowi GPT”. Które rozwiązanie jest właściwe (a jeśli odmiana, to ze spacją czy bez)?
-
Co tam rośnie?21.09.200921.09.2009Mówi się, że gdzieś rośnie fasola, koniczyna, tatarak (l.poj.), ale rosną buraki, jabłonie, bratki (l.mn.). Czasem wybór liczby nie jest taki prosty: jeżyna, nasturcja, świerk, pokrzywa, łubin – czy l.poj. wyraża co innego niż l.mn.? Czy użycie niewłaściwej liczby jest błędem językowym? A jeśli tak, to czy jest sposób na uniknięcie wpadki? Czym kierować się, kiedy przyjdzie powiedzieć, że rośnie/rosną mniej znane gatunki, jak choćby miskant, datura, kostrączyna czy mozga?
-
Drzwi we frazeologii7.01.20197.01.2019Czy istnieje związek frazeologiczny drzwi w drzwi? Stwierdziłem, że jest to kalka z naszego rodzimego języka i podobne do oko w oko, twarzą w twarz, ale także podobne do door to door. Jednocześnie sformułowanie drzwi w drzwi występuje w języku potocznym i nie jest dopuszczalne w oficjalnych sytuacjach lub tekstach naukowych.
-
formy trybu rozkazującego11.03.200311.03.2003Szanowni Państwo!
Z uprzejmą prośbą zwraca się Helena Kazancewa – wykładowca języka polskiego z Białorusi.
Mam kłopot z wyjaśnieniem moim studentom tego, jak się tworzy formy trybu rozkazującego. A właśnie co dotyczy czasowników kończących się zbiegiem spółgłosek, ostatnią z których jest spółgłoska wargowa.
W podręcznikach dla obcokrajowców, które są mi dostępne, używa się dwóch reguł:
1. Jeśli temat czasownika kończy się spółgłoską wargową, przy tworzeniu rozkaźnika temat twardnieje: zrób, kip, mów itd.
2. Jeśli temat czasownika kończy się zbiegiem spółgłosek albo nie tworzy sylaby, dodaje się sufiks –ij (-yj): rwij, śpij, drzyj, zamknij, marznij, poślij.
Wytłumaczywszy w ten sposób (byłam pewna, że powiedziałam wszystko), przy układaniu testu sprawdzającego zastosowałam między innymi czasowniki: martwić się, nakarmić, załatwić, wątpić, zrozumieć i poprosiłam o utworzenie form trybu rozkazującego od nich.
Zgłupiałam, kiedy, zacząwszy sprawdzać, zobaczyłam formy, utworzone od tych czasowników za pomocą sufiksu –ij. Studenci zrobili niby wg reguł (przynajmniej tych, które podałam), a mimo to, zrobili źle.
Może gdzieś w gramatykach jest taka reguła (której nie spotykałam, nie znam), że przy tworzeniu trybu rozkazującego sufiksu –ij nie dodaje się do tematów, zakończonych zbiegiem spółgłosek, jeżeli ostatnią spółgłoską tego zbiegu jest spółgłoską wargową? Czy ja mogę podać to studentom jako regułę, czy to jest zbieg okoliczności, i zdarzyło mi się w jednym zadaniu przez przypadek nazbierać tyle wyjątków? Czy istnieją jeszcze podobne przykłady? Może to tylko jakaś tendencja, dopiero obserwacja, którą trzeba by sprawdzić, zanim będzie się opowiadać z pewnością?
I, zresztą jak wyjaśnić sytuację z parą aspektową rozumieć – zrozumieć, gdzie oba czasowniki należą do IV (III) koniugacji (poprzednie „kłopotliwe” słówka należały do II), przy czym forma rozumiej jest utworzona zgodnie z regułami od tematu 3 os. l.mn. (rozumieją), formę zrozumiej uważa się za dopuszczalną (choć miałaby być taka wg reguły), a zrozum jest formą normalną i powszechną? Co jest z czasownikiem weź (I), utworzonym od tematu weźm’, gdzie spółgłoska wargowa w wygłosie ginie? Czy to jest jedyny wyjątek, czy istnieją podobne czasowniki?
Przepraszam Państwa za kłopot i długie tłumaczenie, wiem, że zadaję chyba niełatwe pytanie. Bardzo proszę o pomoc.
Z serdeczną wdzięcznością,
Helena Kazancewa
-
interpunkcja w wydaniach klasyków18.01.200718.01.2007Dzień dobry.
Mam pytanie: czy interpunkcja poniżej jest zmodernizowana zgodnie z dzisiejszymi zasadami interpunkcyjnymi?
Po chwili w Horeszkowskim samotnym budynku
Wszystko do zwyczajnego wracało spoczynku.
Mrok zgęstniał; reszty pańskiej wspaniałej biesiady
Leżą podobne uczcie nocnej, gdzie na dziady
Zgromadzić się zaklęte mają nieboszczyki.
Już na poddaszu trzykroć krzyknęły puszczyki
(…) -
i = więc1.02.20141.02.2014Szanowna Poradnio,
frapuje mnie zdanie: „Ojciec mój był przyjacielem Franca, i ja z kolei szczyciłem się jego przyjaźnią”. Chodzi o przecinek przed spójnikiem i – z jednej strony usunięcie go i potraktowanie zdań składowych jako złożonych współrzędnie zdaje się przeczyć intencji autora, z drugiej nie mogę znaleźć przekonującego uzasadnienia, aby przecinek w tym miejscu pozostawić, np. uznając drugi człon za dopowiedzenie. -
jeszcze o śmieciach13.06.200913.06.2009Dzień dobry!
Porada z 31.05.09 Zdrabniamy śmieć zastanawia mnie do dzisiaj. Po przeczytaniu pytania od razu miałam gotową odpowiedź: oczywiście śmieciuszek! W odpowiedzi Pana Profesora znalazłam zdrobnienie kapcioszek, które mnie zadziwiło. Zawsze słyszałam i używałam kapciuszek. Skąd ta różnica?
Serdecznie pozdrawiam.
Małgorzata z Trójmiasta -
kij i marchewka5.10.20105.10.2010Co oznacza zwiazek frazeologiczny metoda kija i marchewki? Nie jestem pewna, czy związek brzmi dokładnie tak, ale na pewno jest w nim kij i marchewka :)
Serdecznie pozdrawiam i dziękuję.
Z poważaniem,
Agnieszka Zawadzka