prawdopodobny
  • dwa dopełnienia?
    30.09.2012
    30.09.2012
    Szanowni Państwo!
    W tłumaczeniu z języka angielskiego zobaczyłem: „Telewizja pokazała premiera z kochanką, jak przeżywa drugą młodość (…)”. Czy nie lepsze: „Telewizja pokazała, jak premier z kochanką przeżywa (…)”? W pierwszym zdaniu jest i dopełnienie („premiera z kochanką”) i zdanie dopełnieniowe („jak przeżywa”), a tylko na jedno jest miejsce. Czy formy te dzieli jedynie upodobanie stylistyczne lub rejestr (podejrzewałbym dopuszczalność pierwszej w mowie potocznej)?
    Z wyrazami szacunku,
    Jeremi Ochab
  • Dwór w Skrzynkach
    5.03.2004
    5.03.2004
    Mam mały problem ze zredagowaniem zaproszenia ślubnego, a mianowicie wybrania poprawnej formy. Dotyczy to następującego sformułowania: „Mamy zaszczyt zaprosić na przyjęcie weselne, które odbędzie się…” (i tu pojawia się problem):
    …na Dworze w Skrzynkach?
    …we Dworze w Skrzynkach?
    …na skrzyneckim Dworku?
    …w skrzyneckim Dworku?
    Zwracam się z uprzejmą prośbą o pomoc.
    Z góry dziękuję i pozdrawiam.
    Z poważaniem
    Rafał Fiksek
  • dystopia
    9.11.2005
    9.11.2005
    W książce W. Lipońskiego Dzieje kultury brytyjskiej na str. 761–762 na określenie powieści Huxleya, Orwella i Goldinga został użyty termin dystopie, jednak po dłuższych poszukiwaniach nie odnalazłem znaczenia tego wyrazu. Czy jest to synonim słowa antyutopia?
    Dziękuję.
  • dżdżysty

    27.11.2023
    27.11.2023

    Szanowni Państwo,

    zastanawia mnie, czy słowa dżdżysty — skoro pochodzi od słowa „deżdż” — nie należałoby wymawiać jako [d-żdżysty, drzdżysty]. Tzn. pierwsze „dż” jak [drz] (np. w „drzewie”), a drugie „dż” - już normalnie, czyli tak jak się je teraz wymawia. I czy tak samo nie należałoby wymawiać dżdżownicy: [d-żdżownica].

    Czy taka wymowa nie była pierwotna? Sami Państwo piszą, że w języku górnołużyckim mówi się „dešćownica”, więc wydaje mi się to oczywiste.


    Z poważaniem

    Andrzej M. Sołtan

  • farik?
    17.11.2011
    17.11.2011
    Szanowni Eksperci,
    w moim otoczeniu wiele starszych osób używa (akcentowanego na ostatnią sylabę) określenia farik, by powiedzieć o kimś, że jest obłąkany czy niespełna rozumu. Czy moglibyście dopomóc mi w ustaleniu etymologii tego słowa?
    Pozdrawiam serdecznie,
    Piotr
  • figa z makiem
    4.12.2013
    4.12.2013
    Jakie jest pochodzenie zwrotu figa z makiem?
  • Firlewicz

    22.02.2024
    22.02.2024

    Witam, co może oznaczać nazwisko Firlewicz? Czy jest prawdopodobna jakaś etymologia? Pozdrawiam serdecznie

  • formy trybu rozkazującego
    11.03.2003
    11.03.2003
    Szanowni Państwo!
    Z uprzejmą prośbą zwraca się Helena Kazancewa – wykładowca języka polskiego z Białorusi.
    Mam kłopot z wyjaśnieniem moim studentom tego, jak się tworzy formy trybu rozkazującego. A właśnie co dotyczy czasowników kończących się zbiegiem spółgłosek, ostatnią z których jest spółgłoska wargowa.
    W podręcznikach dla obcokrajowców, które są mi dostępne, używa się dwóch reguł:
    1. Jeśli temat czasownika kończy się spółgłoską wargową, przy tworzeniu rozkaźnika temat twardnieje: zrób, kip, mów itd.
    2. Jeśli temat czasownika kończy się zbiegiem spółgłosek albo nie tworzy sylaby, dodaje się sufiks –ij (-yj): rwij, śpij, drzyj, zamknij, marznij, poślij.
    Wytłumaczywszy w ten sposób (byłam pewna, że powiedziałam wszystko), przy układaniu testu sprawdzającego zastosowałam między innymi czasowniki: martwić się, nakarmić, załatwić, wątpić, zrozumieć i poprosiłam o utworzenie form trybu rozkazującego od nich.
    Zgłupiałam, kiedy, zacząwszy sprawdzać, zobaczyłam formy, utworzone od tych czasowników za pomocą sufiksu –ij. Studenci zrobili niby wg reguł (przynajmniej tych, które podałam), a mimo to, zrobili źle.
    Może gdzieś w gramatykach jest taka reguła (której nie spotykałam, nie znam), że przy tworzeniu trybu rozkazującego sufiksu –ij nie dodaje się do tematów, zakończonych zbiegiem spółgłosek, jeżeli ostatnią spółgłoską tego zbiegu jest spółgłoską wargową? Czy ja mogę podać to studentom jako regułę, czy to jest zbieg okoliczności, i zdarzyło mi się w jednym zadaniu przez przypadek nazbierać tyle wyjątków? Czy istnieją jeszcze podobne przykłady? Może to tylko jakaś tendencja, dopiero obserwacja, którą trzeba by sprawdzić, zanim będzie się opowiadać z pewnością?
    I, zresztą jak wyjaśnić sytuację z parą aspektową rozumieć – zrozumieć, gdzie oba czasowniki należą do IV (III) koniugacji (poprzednie „kłopotliwe” słówka należały do II), przy czym forma rozumiej jest utworzona zgodnie z regułami od tematu 3 os. l.mn. (rozumieją), formę zrozumiej uważa się za dopuszczalną (choć miałaby być taka wg reguły), a zrozum jest formą normalną i powszechną? Co jest z czasownikiem weź (I), utworzonym od tematu weźm’, gdzie spółgłoska wargowa w wygłosie ginie? Czy to jest jedyny wyjątek, czy istnieją podobne czasowniki?
    Przepraszam Państwa za kłopot i długie tłumaczenie, wiem, że zadaję chyba niełatwe pytanie. Bardzo proszę o pomoc.
    Z serdeczną wdzięcznością,
    Helena Kazancewa
  • Gamratka
    18.05.2018
    18.05.2018
    Podczas oczekiwania na Państwa odpowiedź, poszperałem trochę po słownikach oraz w internecie i znalazłem dwie wersje pochodzenia określenia gamratka. Pierwsze objaśnienie znalazłem w „Etymologicznym słowniku języka polskiego” Andrzeja Bańkowskiego w haśle „Gamrat”, (tom I, s. 406-7), a drugie – tu: http://www.informacjelokalne.pl/felietony/item/3914-najwi%C4%99kszy-rozpustnik-w%C5%9Br%C3%B3d-arcybiskup%C3%B3w
    Czy Pani Profesor mogłaby skomentować owe stanowiska?
    Pozdrawiam
    S.V.
  • Gdzie dwóch Polaków, tam trzy zdania
    15.03.2011
    15.03.2011
    Szanowni Państwo!
    Zastanawia mnie pochodzenie przysłowia „Gdzie dwóch Polaków, tam trzy zdania”. Zastanawia mnie fakt, że w języku angielskim funkcjonuje podobny twór językowy, jednak odnoszący się do Żydów, nie Polaków. Zatem: skąd wzięło się to powiedzenie i jakie było jego oryginalne brzmienie?
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego