-
błędy mniejsze i większe24.09.200824.09.2008Pytanie brzmi: jak dzielimy błędy ortograficzne? Czy wszystkie są równe, czy istnieje podział na błędy I i II stopnia? Jeśli istnieje podział na błędy rażące (I stopnia) i inne, to proszę o ich konkretne wymienienie. W szkole niestety wszystko traktuje jako błąd: kropka czy przecinek jest tak samo oceniana jak źle napisane słowo, u zamiast ó itp.
Bardzo proszę o najprostszą odpowiedź, ewentualnie wskazanie źródła, na które się można powołać.
Z poważaniem,
Jerzy Wojciechowski -
bynajmniej – przynajmniej
10.10.202010.05.2006Szanowni Państwo!
Spotykam się często z wypowiedziami zawierającymi słowo bynajmniej w znaczeniu 'przynajmniej', np. „Bynajmniej ja tak sądzę”. Przyznaję, że mnie to razi. Bardzo proszę o wyjaśnienie zasad używania słowa bynajmniej oraz o kilka przykładów poprawnego użycia. Dziękuję i pozdrawiam!
-
Co najmniej minus 10 stopni26.02.201626.02.2016Szanowni Państwo,
w języku potocznym często słyszę, że jest co najmniej -10 stopni, kiedy ktoś ma na myśli, że jest -10 stopni lub mniej. Przyznam, że lekko mnie to kłuje. Wolę mówić, że jest co najwyżej -10 stopni lub że jest co najmniej 10 stopni mrozu.
Czy uważają to Państwo za objaw puryzmu i zbyt logicznego podchodzenia do języka i z praktycznego punktu widzenia nie widzą niczego niewłaściwego w pierwszej wersji? A może co innego w normie potocznej, co innego we wzorcowej?
Czytelnik
-
coś oferuje coś22.04.201022.04.2010Szanowni Państwo,
zastanawia mnie pojawiająca się niekiedy konstrukcja coś oferuje coś, np. „Hotel oferuje komfortowy wypoczynek”, „Siłownia oferuje porady trenera”. Czy tego typu formy możemy uznać za poprawne?
Z góry dziękuję za oopwiedź,
Ewelina P. -
dane5.06.20035.06.2003Szanowni Państwo!
Jestem informatykiem i często spotykam się ze słowem dane w różnych kontekstach: dane do przetworzenia, baza danych, dane wejściowe itp. Ostatnio natknąłem się na sformułowanie posłużyć się fałszywą daną (w liczbie pojedynczej!). Mnie ono nie razi, jest zrozumiałe i określa dokładnie, że chodzi tylko o jedną informację z wielu. Natomiast osoby spoza kręgu informatycznego zauważyły, że wyraz dane nie ma liczby pojedynczej. Sprawdziłem w słowniku i zaiste dane są opatrzone skrótem blp. Język się zmienia i może dana w liczbie pojedynczej powinna być uwzględniona w słownikach? Wszakże ma sens.
Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam
Artur Mańko -
darczyńca i młodzież24.10.200624.10.2006Pierwszy raz korzystam z Państwa strony; pozwalam sobie od razu zadać pytanie. Dlaczego tak powszechnie mówi się: darczyńca, skoro mamy dobrodzieja – adekwatne słowo z tradycjami (znaczące, jak sądzę, to samo)?
Dlaczego wszyscy mówią dzieciaki zamiast dzieci lub nastolatki czy też młodzież na przedstawicieli naszego gatunku w wieku 5–15 lat?
Bardzo mnie to razi, a darczyńca wręcz brzydzi.
Pozdrawiam,
maria wisłocka
-
Dlaczego nie wziąść?6.03.20116.03.2011Dzień dobry.
Sam używam poprawnej formy słowa wziąć i razi mnie, gdy ktoś wypowiada wziąść. Jednak starając się być obiektywnym, nie potrafię znaleźć powodu, dla którego ta druga forma uznawana jest za niepoprawną. Wydaje się bardzo powszechnie stosowana, końcówka -ść występuje także w innych czasownikach, a do tego wziąść można spotkać u takich uznanych pisarzy jak Mickiewicz, Krasiński czy Asnyk. Czemu zatem językoznawcy odmawiają uznania tego słowa jako normy użytkowej? -
dlatego, bo9.11.20079.11.2007Szanowni Państwo,
czy dlatego, bo jest poprawne? Ostatnio słyszę takie połączenie coraz częściej. Czy jest po prostu alternatywą dla dlatego, że, czy jest błędem?
Z góry dziękuję za odpowiedź. -
dogadać się25.10.200225.10.2002Witam!
Od jakiegoś czasu zaczynam dostrzegać, że w mediach używa się formy dogadać się – na określenie np. porozumienia stron w jakimś konflikcie. Trochę mnie to razi. Czy nie powinno się użyć raczej formy porozumieć się? Uprzejmie proszę o odpowiedź i z góry dziękuję.
Pozdrawiam, Paweł Kalinowski -
e pochylone28.01.200828.01.2008„Idzie jesień i zima, synów nié ma i nié ma” – tak w formie dawnej, utrwalonej i przekazanej przez poetę. A jak pisać nié ma w tekstach współczesnych, np. w partiach dialogowych – pominąć é i zostawić tylko ni ma? Czym jest dziś ten zwrot, jeśli wypowiadająca go osoba nie stosuje go z przymrużeniem oka (dla efektu, zabawy itp.), lecz bierze za naturalną właściwą formę – archaizmem, regionalizmem, argotyzmem czy błędem? A jeśli błędem, to jak bardzo rażącym?