-
na głęboką wodę11.05.200411.05.2004Szanowni Państwo,
w tekście tłumaczenia z języka francuskiego, które analizuję pod względem poprawności językowej, pojawiło się następujące zdanie: TRZEBA PO PROSTU SKOCZYĆ NA GŁĘBOKĄ WODĘ BEZ ZASTANOWIENIA. Czy doszło tutaj do zniekształcenia jakiegoś związku frazeologicznego (jeśli tak, to jakiego?), czy też jest to zdanie poprawne?
Dziękuję za odpowiedź,
Justyna Balcerek -
Post20.04.201720.04.2017Szanowni Państwo,
nie jestem pewny łączliwości składniowej słowa post.
Zerknij na post użytkownika Abrakadabra
czy
Zerknij do postu użytkownika…
A może obie formy?
Z wyrazami szacunku
Czytelnik -
runy15.05.200215.05.2002Szanowna Redakcjo!
Pracuję nad tłumaczeniem pewnej gry komputerowej, w której dość często pojawia się termin runy (ang. rune). W grze występują one jako zaklęcia posiadające magiczną moc. Można je kupować i stosować, są też specjaliści, tzw. Władcy Runów, potrafiący je odczytywać i rzucający runiczne zaklęcia. O te właśnie nieszczęsne runy wynikł pewien spór między mną a drugim tłumaczem, któremu zwróciłam uwagę, że w języku polskim runy występują wyłącznie w liczbie mnogiej, na co otrzymałam odpowiedź, że od początku istnienia gier komputerowych, runy występują w nich także liczbie pojedynczej, np. Run Wiedzy lub Niebios, a poza tym mają tu zupełnie inne znaczenie, niż podane w słowniku, więc mam się kierować zasadami pisowni gier komputerowych. Czy rzeczywiście powinnam się kierować nazwami, które ktoś kiedyś mylnie przetłumaczył, ale które już weszły do języka graczy komputerowych? Czy w imię zachowania konsekwencji w nazwach już funkcjonujących mam kaleczyć język polski i serwować polskim dzieciom niepoprawne nazwy, czy może to ja się mylę? W końcu to tylko gra, bajka dopuszczająca dziwaczne słowotwórstwo, gdzie sporo wyrazów ma już niewiele wspólnego z ich pierwotnym znaczeniem.
Z poważaniem,
Anna Celińska
-
Rzut beretem7.10.20167.10.2016Szanowni Państwo!
Interesuje mnie etymologia powiedzenia rzut beretem. Wiadomo, że to niezbyt daleko, ale… dlaczego właśnie beretem?
Z poważaniem – Michałowicz
-
Tłumaczymy angielskie you
29.09.20206.03.2009Witam,
jestem w trakcie tłumaczenia tekstu z dziedziny astronomii (z języka angielskiego na polski), w którym ważną rolę odgrywa styl wypowiedzi. W oryginale przyjęta forma to we lub you („Our best theory of gravity at the moment is…”, „…when you throw a rock…”). Chciałabym wiedzieć, czy w języku polskim możliwe jest zastosowanie kalki językowej i tym samym formy my lub ty w stylu półformalnym (dział najczęściej zadawanych pytań Instytutu Kosmologii)?
-
w ustach mężczyzny20.09.200520.09.2005Komentator mężczyzna rzekł o żeńskiej drużynie: „Męczyliśmy się”, „Rzuciliśmy się do odrabiania strat”. Odebrałem to jako niezręczność, gdyż grupa wykonująca czynność składała się wyłącznie z kobiet („Męczyłyśmy się” w ustach mężczyzny zabrzmiałoby kuriozalnie, więc oczekiwałbym całkiem innej konstrukcji). Kiedy jednak o meczu pań mężczyźni mówią „Wygraliśmy”, „Przegraliśmy”, to tego dysonansu nie słyszę.
Czy rzeczywiście są to dwa stylistycznie różne przypadki, choć sytuacyjnie takie same?
-
bezpieczny i niebezpieczny28.05.201028.05.2010Szanowni Państwo,
chciałem zadać pytanie o etymologię słów bezpieczny i niebezpieczny. Osobiście wywodziłbym je od słowa piecza, ale tu powstaje pewien problem. Otóż musiałbym uznać, że bezpieczny to 'pozbawiony pieczy', czyli w rzeczywistości 'niebezpieczny'. I zaczyna się błędne koło. Będę wdzięczny za rzucenie odrobiny światła na moje wątpliwości.
Z wyrazami szacunku
Marcin Widawski -
ciemięzca czy ciemiężca?10.12.200810.12.2008Dzień dobry.
Czy rzeczownik ciemiężca jest poprawny? Kiedyś w popularnym teleturnieju Milionerzy padło pytanie, w którym ta forma miała być uznana za błędną, jednak Praktyczny słownik współczesnej polszczyzny pod red. H. Zgółkowej notuje ciemiężca, jak i ciemięzca (ta druga notowana przez wiele innych słowników). Czy słusznie? -
cyces = cycesy17.09.200417.09.2004Witam. Ozdobne frędzle na tałesie, czyli cycesy, odmieniają się w liczbie pojedynczej? W jednym słowniku spotykamy jedynie plurale tantum, a w innym podają formę cyces. Dziękuję za odpowiedź.
Grzesiek Mazur -
Czy odmieniać nazwiska?22.05.200322.05.2003Złości mnie maniera nieodmieniania nazwisk. Dziecko przyniosło ze szkoły pięknie wypisany dyplom. Cóz z tego, skoro wstyd mi go pokazać. Na dyplomie bowiem imię jest odmienione, nazwisko zaś nie. Całość sprawia wrażenie co najmniej dziwne. Nikt nie zadał sobie trudu opracowania tekstu, by nazwisko występowało w mianowniku. Nieśmiała uwaga rzucona w towarzyskiej rozmowie wywołałą burzę. Podobno niepotrzebie się czepiam drobiazgów, skoro nawet w sądzie protokoły zawierają takie konstrukcje i nikomu to nie przeszkadza. Mnie przeszkadza! Na dowód, że nie mam racji, pokazano mi taki dokument. Rzeczywiście, było napisane (używam fikcyjnych nazwisk): „Wyrok przeciwko Mateuszowi Józefowi Młotek w sprawie Karola Zenona Wilusz”. Pokusiłam się nawet o uwagę, że nie podpisałabym takiego sądowego dokumentu, bo nazwisko nieodmienione uznałabym za obce. Śmiech rozmówców mnie ogłuszył. Podobno z sądem się nie dyskutuje. Uważam, że mam rację. Proszę o poradę, jak postąpić w sytuacji, gdy urzędowo ktoś przekręca moje nazwisko i czyni to w majestacie prawa.