ulica
  • wiski czy wizeński?
    4.07.2007
    4.07.2007
    W słowniku ortograficznym (2006) jest hasło Wizna, a przy nim przymiotnik wizeński. Czy to znaczy, że nazwa ziemia wiska jest już niepoprawna? Z tego, co wiem, tradycyjnych, historycznych nazw nie poprawia się wg dzisiejszych reguł gramatycznych. A może wizeński odnosi się tylko do samego miasta ( „Ulice wizeńskie są wąskie”), a termin historyczny ziemia wiska nadal jest poprawny?
    Z góry dziękuję za odpowiedź i serdecznie pozdrawiam –
    Bożena Z.
  • w lecie albo latem
    21.01.2020
    21.01.2020
    Chcę spytać o formę wyrażenia przyimkowego w lato, tak jak w zdaniu: Działo się to w lato 1970. Wszystkie współczesne poradniki językowe oraz nowe słowniki uznają ją za niepoprawną, zaś taką postać na równi z w lecie notuje Słownik ortoepiczny pod red. Szobera z roku 1948, przy czym warto zaznaczyć, że autor potępia zwroty: w wiosnę, w jesień i w zimę. W wyszukiwarce znajdziemy ok. 145 mln wyników pod tym hasłem. A zatem czy możemy tak mówić i pisać? Która forma weszła pierwsza? Pzdr M. Kiliński
  • w tę i we w tę

    7.05.2022
    7.05.2022

    Szanowni Państwo,

    interesuje mnie zbitka leksemów "we w" w wyrażeniu "w tę i we w tę". Czy znane są inne zastosowania tej zbitki? Co ona oznacza, skoro (wydaje się) wystarczy jeden z przyimków dla tego samego sensu? W gwarze wielkopolskiej istnieje samodzielny (jak mi się zdaje powinien być pisany łącznie) leksem wew (- Przyńdź wew czwartek. - Wew tyn, czy wew przyszły?). Czy wzorując się na tym, nie należałoby pisać "W tę i wew tę", jako reminiscencję staropolszczyzny?

  • Wystąpić na drogę sądową
    20.01.2016
    20.01.2016
    Szanowna Poradnio,
    chciałbym spytać, które wyrażenie jest poprawne: wstąpić na drogę sądową czy wystąpić na drogę sądową.
    Pierwszy wariant wydaje się logiczniejszy, ale drugi jest znacznie częstszy w Internecie (co nie jest, oczywiście, żadnym wyznacznikiem poprawności językowej). Być może druga forma wzięła się od wyrażenia wystąpić do sądu?

    Dziękuję uprzejmie.

    z poważaniem
    Marcin Wiśniewski
  • Zagadkowy cywił

    6.05.2023
    6.05.2023

    Szanowni Eksperci,

    Julian Tuwim w wierszu z 1936 r. „Gwiżdżąc sobie a muzom na ulicy poeta rozmyśla o kompetencjach władzy” użył kilkakrotnie wyrazu cywił zamiast spodziewanego cywil (np. „Cywił ci ja, cywił, / Piękna to pozycja, / Dla mnie nie jest żandarm, / Dla mnie jest policja!”). Czy taki zapis to inwencja poety, czy też faktycznie istniała kiedyś taka oboczność? Nie znalazłem wyrazu cywił w żadnym ze znanych mi słowników.

    Z wyrazami szacunku

    Piotr Albin Michałowski

  • zaimki drugiej osoby w wierszach
    31.05.2014
    31.05.2014
    Witam,
    wyczytałem, że w korespondencji zaimki Ty, Twoja, Ciebie powinniśmy pisać dużą literą. W opowiadaniach stosuje się małe litery, ponieważ stosowanie dużych liter byłoby męczące dla czytelnika. Chciałbym dowiedzieć się, jaka zasada występuje w wierszach.
  • Zapis cyfrowy i słowny liczb i numerów w prozie beletrystycznej

    26.03.2023
    26.03.2023

    O ile mi wiadomo, praktyka redaktorska w powieściach przynajmniej w niektórych wydawnictwach jest taka, że wszystkie liczby w dialogach muszą być zapisane słownie.


    Prowadzi to, w moim odczuciu, do dialogów, które sie naprawdę bardzo ciężko czyta. Przykład: Nielegalni Severskiego, str. 718:


    - Dwudziestego pierwszego marca tysiąc dziewięćset sieddmendziesiątego trzeciego roku wystawiłem dokumenty dla (...)


    Tymczasem już na str. 719 narrator pisze:


    "Obaj doskonale wiedzieli, jaką wartość ma zielony notatnik (...) z 1953 roku"


    W moim odczuciu zapis słowny dużych liczb jest zwyczajnie nieczytelny.


    Skąd się wzięła ta praktyka?

  • Zapis nazwy parku

    19.06.2021
    19.06.2021

    Szanowni Państwo,

    jak należy zapisać i dlaczego: park (małą) im. S. Staszica czy Park (dużą) im. S. Staszica? Czy wyraz im. ma w takich przypadkach kluczowe znaczenie?

    Z wyrazami szacunku

    Czytelniczka

  • zespół staromiejski Torunia

    24.11.2023
    24.11.2023

    Jak poprawnie powinniśmy zapisywać wyrażenie „zespół staromiejski Torunia”? Wielkich liter w tej nazwie używają najczęściej konserwatorzy zabytków i urzędnicy. Ale "Encyklopedia PWN" zaleca pisownię od małych liter. Nie jest to urzędowa nazwa własna, bo oficjalnie toruńska starówka to albo Stare Miasto, albo osiedle Staromiejskie. Historycznie zaś zespół staromiejski to połączenie dwóch sąsiadujących ze sobą osad: Starego Miasta i Nowego Miasta. Czy uprawniona jest możliwość zapisu tego wyrażenia zarówno małymi, jak i dużymi literami? A może „zespół staromiejski” to tyle samo co osiedle mieszkaniowe, zespół zabytkowych budynków – czyli byłyby to wyrażenia pospolite.

  • Zgromadzenie Małych Braci
    5.04.2002
    5.04.2002
    Szanowni Profesorowie,
    Przy tłumaczeniu autobiografii Carlo Caretto, „Zakochany w Bogu”, borykam się z pewną trudnością natury terminologicznej. Rozwiązałem ją samodzielnie, lecz zwracam się do Was, jako ekspertów w języku polskim, o przypieczętowanie Waszym autorytetem mych rozwiązań bądź też ich zakwestionowanie. Ostateczny wybór uzależniam od Waszego stanowiska. Moją i Waszą wypowiedź zamierzam umieścić we wstępie książki.

    Zgromadzenie Małych Braci, powstałe w roku 1933 z duchowej inspiracji Karola de Foucald, zatwierdzone przez Stolicę Apostolską w 1967, w Polsce istnieje od roku 1977. I dość wiele jest u nas publikacji na ich temat (mam przed sobą na biurku 10 książek), lecz jeszcze więcej terminologicznego bałaganu.
    W oficjalnym „Leksykonie Zakonów w Polsce”, wydanym przez KAI, są oni objęci terminem zgromadzenie, tak jak wszystkie inne zgromadzenia, jednakże już w ich konstytucji, jak i w wielu innych polskich tekstach gromadzą się pod słowem Fraternité, zachowanym we francuskiej formie graficznej, np. „Rozprzestrzenianie Fraternité na całym świecie…” lub „Zwierzęta miały swoje miejsce we Fraternité…”. Ci zakonnicy zdecydowanie różnią się od wszystkich innych występujących w „Leksykonie”, mieszkają bowiem nie w klasztorach, ale po dwóch, trzech w blokach, pracują w fabrykach, w sklepach, ubierają się po cywilnemu, dlatego uzasadnione wydaje się to terminologiczne wyodrębnienie.
    Fraternité dosłownie znaczy 'braterstwo' i najlepszym polskim odpowiednikiem byłoby, moim zdaniem, wyciągnięte z lamusa słowo fraternia ('braterski stosunek, zbratanie, przyjaźń' – według słownika Doroszewskiego). Jestem bardzo wyczulony na ekspansję obcych wyrazów do polszczyzny, jednakże obecnie to przede wszystkim kupieckie words nas po chamsku atakują, zaśmiecają media, dlatego wobec eleganckiej francuszczyzny, sromotnie wypartej znad Wisły, byłbym tolerancyjny, a nawet przyjazny. Zwłaszcza, że to zgromadzenie jest jakoś szczególnie związanie nie tyle z samą Francją, co z językiem francuskim, traktowanym jako język misyjny wśród krajów arabskich. Przyjmuję zatem do mojego tłumaczenia termin Fraternité (zawsze z dużej litery), w znaczeniu Zgromadzenia Małych Braci (lub Sióstr).
    A jak nazywać poszczególne wspólnoty? Prócz neutralnego słowa wspólnota, używane są dwa inne, francuskie i jego dosłowne tłumaczenie: fraternité i braterstwo. „Kroniki poszczególnych fraternité, chociaż…”, „Żadnemu Braterstwu [całkowicie nieuzasadniona duża litera – mój przypis] nie wolno…”. I tu się całkowicie nie zgadzam z tłumaczami, którzy mnie poprzedzili. Braterstwo w znaczeniu jakiejś konkretnej wspólnoty jest dość niezręczne, a fraternité trochę dziwaczne i aż się prosi, aby je spolszczyć na fraternię, co też czynię w mym przekładzie. Zdumiewające jest niezwykle częste traktowanie z dużej litery braterstwa czy fraternité, co niewątpliwie bierze swe źródło z oryginalnych tekstów. Mój Carlo Caretto pisze: „Questa Fraternità di Spello dovrebbe…”, ale przecież nie napiszę w tłumaczeniu: „Ta Fraternia (czy Wspólnota) ze Spello powinna…”, a tylko: „Ta fraternia (czy wspólnota) ze Spello…”. Nie znajduję żadnego uzasadnienia, aby w języku polskim zastosować dużą literę (we włoskim również).
    Natomiast już nie tylko zdumiewają mnie, lecz wręcz gorszą bardzo nagminne w wielu publikacjach zdania, jak na przykład: „Żaden Mały Brat nie powinien…” czy „Idąc ulicą spotkałem dwie Małe Siostry, które…”. Mały brat jest tu użyty w znaczeniu pospolitym, jak franciszkanin, czy jezuita i zgodnie z regułami powinien być mały, tym bardziej, że podstawową zasadą duchowości małych braci (tu mógłbym już chyba napisać Małych Braci, w znaczeniu Zgromadzenia, Fraternité, co kładzie nieco inny akcent) jest życie w ukryciu, na wzór Jezusa z Nazaretu. I faktycznie, w życiu, w bloku mieszkalnym czy w zakładzie pracy, sąsiedzi, koledzy często nawet nie wiedzą, że rozmawiają z małym bratem, z prawdziwym zakonnikiem. Czemuż więc chcą się wyróżnić w piśmie?

Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego