-
nazwa firmy12.02.200912.02.2009Szanowni Państwo,
zasada ortograficzna każe pisać przedrostki łącznie z wyrazami pospolitymi. Czy wyjątkowo ze względów estetycznych można odstąpić od reguły i użyć łącznika w przypadku nazwy firmy (Ultra-pomiar)?
Z poważaniem
Paweł -
nogi aż…12.04.201012.04.2010Dzień dobry,
mam pytanie dotyczące poprawnej formy związku frazeologicznego: nogi aż po samą szyję czy nogi aż do samej szyi? Większość słowników podaje tę pierwszą wersję, jednak spotyka się także tę drugą, szczególnie na różnych forach internetowych.
Pozdrawiam serdecznie
S. -
Palić za sobą mosty 10.12.201810.12.2018Będę wdzięczny za wyjaśnienie pochodzenia zwrotu palić za sobą mosty. Czy pochodzi on od jakiegoś historycznego wydarzenia, czy też jest po prostu owocem ludzkiej wyobraźni? Jedyny znany mi przypadek, gdy ktoś dosłownie odciął sobie drogę odwrotu, to wyprawa Cortesa do Meksyku. Ten jednak spalił okręty, nie mosty..
-
Panika jako nerwowy pośpiech
23.06.202123.06.2021Szanowni Państwo!
Problematyczny wydaje mi się Wasz pomysł określania paniki jako nerwowego pośpiechu (https://sjp.pwn.pl/sjp/panika;2570474.html). Wygląda na to, że można obecnie jeść panicznie, śpiewać psalmy panicznie, rozmawiać panicznie... Ta definicja chyba jednak nie do końca ma sens.
Z poważaniem - Deckard Cain
-
Pneumatofora16.12.201016.12.2010Dzień dobry!
Proszę o odpowiedź na następujący problem: czy można tytułu Matki Bożej Pneumatofora użyć w formie wezwania Pneumatoforo w polskim (oczywiście) wierszu?
Dziękuję,
I. Polus -
podjąć się1.06.20121.06.2012Szanowni Państwo!
Bardzo proszę o ocenę trafności użycia czasownika podjąć się w poniższej wypowiedzi: „Pewnego dnia, kiedy rodzice Pawła musieli zostać do późna w pracy, on postanowił sprawić im miłą niespodziankę. Trochę z nudów, ale także z dobroci, podjął się wysprzątania każdego pokoju i zakamarka”. Czy mogę się podejmować czegoś sam przed sobą, w myślach? Może to niuans, ale w tym kontekście nie użyłabym tego wyrazu. Czy mam rację?
Z wyrazami szacunku
Joanna Wawrowska
-
Prawo odbiorcy usług psychologicznych
1.02.20241.02.2024Szanowni Państwo,
piszę, ponieważ pojawił się na uczelni problem językowy, a mianowicie chciałabym uzyskać informację na temat tego, czy sformułowane zdanie jest poprawne:
„Psycholog działa z poszanowaniem prawa odbiorcy do wysokiej jakości usług psychologicznych”. Czy w użytym zdaniu nie powinno pojawić się wyrażenie „otrzymania/ pozyskania wysokich usług”? Czy zdanie nie powinno zabrzmieć w ten sposób: „Psycholog działa z poszanowaniem prawa odbiorcy do otrzymania/pozyskania wysokiej jakości usług psychologicznych” ? W wyniku tego, iż odbiorca nie posiada bezpośredniego prawa ani wpływu na jakość usług świadczonych przez psychologa, pojawił się dylemat językowy.
Pozdrawiam.
-
Przyszedł gościu21.05.201021.05.2010Jestem dosyć stary i często drażnią mnie rozmowy ludzi znacznie młodszych. Poziom wiedzy reprezentowanej przez nich jest bez znaczenia.
Chodzi o słowo gość. Używane jest potocznie słowo gościu. Na przykład: „Przyszedł gościu”, „Gościu powiedział”. Na zwracane uwagi nie reagują, uważając je za sklerotyczne bzdury. Może to prawda?
Za ewentualne błędy przepraszam, ale zawodzi mój wzrok. -
Raz na ruski rok
11.02.2022Dzień dobry,
chciałem zapytać o pochodzenie takich wyrażenia raz na ruski rok.
Pozdrawiam
Dominik
-
runy15.05.200215.05.2002Szanowna Redakcjo!
Pracuję nad tłumaczeniem pewnej gry komputerowej, w której dość często pojawia się termin runy (ang. rune). W grze występują one jako zaklęcia posiadające magiczną moc. Można je kupować i stosować, są też specjaliści, tzw. Władcy Runów, potrafiący je odczytywać i rzucający runiczne zaklęcia. O te właśnie nieszczęsne runy wynikł pewien spór między mną a drugim tłumaczem, któremu zwróciłam uwagę, że w języku polskim runy występują wyłącznie w liczbie mnogiej, na co otrzymałam odpowiedź, że od początku istnienia gier komputerowych, runy występują w nich także liczbie pojedynczej, np. Run Wiedzy lub Niebios, a poza tym mają tu zupełnie inne znaczenie, niż podane w słowniku, więc mam się kierować zasadami pisowni gier komputerowych. Czy rzeczywiście powinnam się kierować nazwami, które ktoś kiedyś mylnie przetłumaczył, ale które już weszły do języka graczy komputerowych? Czy w imię zachowania konsekwencji w nazwach już funkcjonujących mam kaleczyć język polski i serwować polskim dzieciom niepoprawne nazwy, czy może to ja się mylę? W końcu to tylko gra, bajka dopuszczająca dziwaczne słowotwórstwo, gdzie sporo wyrazów ma już niewiele wspólnego z ich pierwotnym znaczeniem.
Z poważaniem,
Anna Celińska