Szanowni Państwo,

zastanawia mnie kwestia właściwego doboru spójników i zaimków w zdaniach, w których te wydają się funkcjonować wariantywnie. Chodzi mi na przykład o spójniki jak – gdy oraz którego – jakiego. Czy można posługiwać się nimi wymiennie, wedle uznania, czy może jednak zawierają jakieś subtelne różnice?

Dzień dobry, chciałam zapytać, czy wyrażenie: „ku mojemu zaskoczeniu” powinno się oddzielać przecinkiem od reszty zdania i czy ma na to wpływ jego położenie w zdaniu: w środku albo na początku. A może poprawne będą oba zapisy: i z przecinkiem, i bez przecinka? Jeśli tak, to dlaczego? Czy to zależy po prostu od preferencji piszącego?

Bardzo dziękuję!

Używanie przysłówka „jak” zamiast „gdy/'kiedy” lub „jeśli”" bardzo mnie irytuje. Ale czy słusznie? Nie jestem ekspertem językowym, więc dopuszczam ewentualność, że nie mam racji. Przykłady:

„Jak wrócimy z wycieczki, zjemy obiad"

„Jak byłem małym chłopcem...”

„Jak przeżyje tę noc, to będzie żył”.

Gdy ktoś mówi: „Jak przyjdę...” – nie wiem, co ma na myśli: „Gdy przyjdę...” czy „Jeśli przyjdę...”; a może zastanawia się „W jaki sposób przyjdę...”.

Czy słusznie się „czepiam”?

Mam 2 pytania odnośnie do pleonazmów.

1. Czy można powiedzieć, że ktoś gra w grę, zwłaszcza jeśli nie jest istotny tytuł gry lub jeśli nie znam nazwy gry, w którą ktoś gra?

2. Czy jeśli chcę podkreślić, że ktoś dzwoni używając dzwonka (do drzwi), ale nie telefonem, domofonem etc., to czy mogę powiedzieć, że dzwoni dzwonkiem?

• skazano ich na dwa lata–pięć lat; siedem i pół tysiąca–dwadzieścia pięć tysięcy
  czy
  
• skazano ich na dwa–pięć lat; siedem i pół–dwadzieścia pięć tysięcy?
  

Jak powinniśmy poprawnie się zwracać do kogoś: „Proszę o skontaktowanie się pod numer telefoniczny…” czy „Proszę o kontakt pod numer…”?