-
list do urzędu23.11.201123.11.2011Szanowni Eksperci,
w jaki sposób należy zaadresować list do urzędu, jeżeli chcemy, by trafił on do konkretnej osoby. Gdzie należy wpisać i w jaki sposób (Sz.P., W.P.?) imię i nazwisko adresata. Na przykład:
Urząd Marszałkowski
(Sz.P./W.P.)? Beata Nowak
ul. XY
00-300 Poznań
A może należy zastosować archaiczny chyba już zwrot: do rąk Pani…? A jeśli tak, to w którym miejscu (po adresie czy pomiędzy nazwą a ulicą)?
Dziękuję za wskazówki
Pozdrawiam
Tomasz -
Co może być nazwą własną?11.12.200211.12.2002Witam serdecznie.
Chciałbym się dowiedzieć, czy dopuszczalna jest pisownia tego typu: „Produkt X Krem do Rąk Zapobiegający Czemukolwiek”. Innymi słowy, czy można zapis tego typu, czyli elementy nazwy produktu, podciągać pod zasady pisowni nazw własnych?
Dziękuję za odpowiedź.
Przemek -
problemy ze słownikiem i z własnym pytaniem11.03.200511.03.2005Co poradnia sądzi o następującej kwestii: Nowy słownik poprawnej polszczyzny, który przestrzega przed umieszczaniem zaimka zwrotnego się na końcu zdania, w bloku z nazwami geograficznymi często podaje informację: „nazw mieszkańców nie tworzy SIĘ”.
PS: A oprócz tego problem ortograficzny dotyczący mojego pytania: czy powinien się tam pojawić, a jeżeli tak, to w którym miejscu, znak zapytania? Zamiast kropki na końcu czy może dwukropka?
-
Adaptacja fleksyjna zapożyczeń
10.01.202429.12.2023Szanowni Państwo,
chciałbym dopytać w sprawie nieodmienności wyrażeń łacińskich typu modus operandi. W słowniku można odnaleźć sformułowanie, że wyrażenie w każdej formie jest takie samo. Dla osób znających jednak język łaciński zdania „analiza modus operandi sprawcy”, a tym bardziej „są różne przykłady modus operandi sprawców” wygląda co najmniej dziwacznie. Czy można jednak stosować odmianę takich zwrotów i budować zdania typu „analiza modi operandi”? Jaka jest też przyczyną tej nieodmienności? Z góry dziękuję za pomoc.
Z wyrazami szacunku
Daniel
-
maniurka19.06.200919.06.2009Szanowni Państwo,
ostatnio w poradni pojawił się temat pochodzenia słowa laska, mnie przychodzi do głowy nowsze określenie atrakcyjnej dziewczyny – maniurka, jednak nie potrafię znaleźć o nim nic więcej poza krótkim wpisem w słowniku miejski.pl.
Z poważaniem,
Kamil -
własnoręcznie zniszczyć w niszczarce21.02.200721.02.2007Witam!
Jestem ciekawa, czy zwrot zniszczyć własnoręcznie (coś) w niszczarce jest prawidłowy? Mimo iż często jest przeze mnie słyszany w telewizji, osobiście mnie razi. Moim zdaniem zwrot własnoręczny odnosi się tylko do niszczenia czegoś z wyłącznie własną pomocą lub za pomocą rąk, a nie używając do tego jakiegoś sprzętu. Czy to błąd logiczny używanie takiego zwrotu?
-
pisownia nazw towarów20.01.200320.01.2003Witam serdecznie. Czy w pisowni nazw własnych dopuszczalna jest dowolność w zapisie wielką literą poszczególnych ich członów. Na przykład, czy w nazwach gam produktów, składających się z dwóch wyrazów, dopuszczalna jest pisownia małą literą drugiego wyrazu: gama kosmetyków „Piękne ręce” czy gama kosmetyków „Piękne Ręce”? To samo pytanie dotyczy zapisu nazw programów w różnego rodzaju sprzęcie domowym (AGD etc.). Czy decydują tu normy, czy wola producenta i jego pomysł?
Pozdrawiam
Przemek -
transkrypcja wyrazów japońskich18.06.200818.06.2008Szanowni Państwo!
Mam pytanie dotyczące prawidłowego zapisu nazw japońskich. Nazwy te to określenia związane ze sztukami walki, np. n. kata (Shi-So-Chin, Matsumura), pozycji (np. Zenkutsu-dachi – pozycja przednia), ciosów (Yoko Enpiuchi – uderzenie łokciem), sztuk walki (np. To-de – sztuka walki bez użycia broni). Czy każdy z członów powinien być pisany małą literą, czy pierwszy wielką, a kolejne małą? Czy stosować w zapisie dywiz, czy lepiej rozdzielać je spacją?
Pozdrawiam. -
tytuły szlacheckie w przekładzie9.10.20139.10.2013Szanowna Poradnio,
W tekście, który tłumaczę, pojawiają się liczne tytuły. O ile dobrze rozumiem, pochodzą one od nazw posiadłości, np. markiz de Villena ma zamek w mieście Villena. Jak mam przetłumaczyć markiza de Cádiz, skoro Cádiz to w polskim uzusie Kadyks (markiz de, markiz Kadyksu, markiz kadyksański?)
Czy markiz de Villena i książę Medina-Sidonia w jednym tekście to nie jest niespójność?
Dorota -
Zapis cyfrowy i słowny liczb i numerów w prozie beletrystycznej
26.03.202326.03.2023O ile mi wiadomo, praktyka redaktorska w powieściach przynajmniej w niektórych wydawnictwach jest taka, że wszystkie liczby w dialogach muszą być zapisane słownie.
Prowadzi to, w moim odczuciu, do dialogów, które sie naprawdę bardzo ciężko czyta. Przykład: Nielegalni Severskiego, str. 718:
- Dwudziestego pierwszego marca tysiąc dziewięćset sieddmendziesiątego trzeciego roku wystawiłem dokumenty dla (...)
Tymczasem już na str. 719 narrator pisze:
"Obaj doskonale wiedzieli, jaką wartość ma zielony notatnik (...) z 1953 roku"
W moim odczuciu zapis słowny dużych liczb jest zwyczajnie nieczytelny.
Skąd się wzięła ta praktyka?