-
Przyszła sobota, następna sobota 22.10.201922.10.2019Witam,
czy mówiąc o następnej sobocie, mówimy o sobocie która nastąpi najszybciej (kolejnej), i czy można używać tego stwierdzenia zamiennie z określeniem przyszła sobota?
-
przyszłom i wyszłom?11.03.200211.03.2002Spotkałam się kiedyś w dość starym wydaniu podręcznika gramatycznego z formą czasu przeszłego liczby pojedynczej czasu nijakiego (np. przyszłom, wyszłom itd.). Czy taka forma jest nadal poprawna? Kojarzy mi się raczej z wymową gwarową. Jakiej formy np. w bajce dla dzieci użyłoby Słońce, Drzewko czy inna fantastyczna postać?
-
przyszły czwartek28.11.200728.11.2007Przykładowo: dzisiaj jest poniedziałek 26 listopada. Czy przyszły czwartek to ten 29 XI czy 6 XII?
-
Do biblioteki przyszło 30 Biblii; Karol rozdał całej klasie Makbety19.10.201719.10.2017Mam pytanie w związku z wielką/małą literą w takich zdaniach jak: Do biblioteki przyszło 30 Biblii/biblii, Karol rozdał całej klasie Makbety/makbety. Z jednej strony mamy regułę [62], którą można by rozszerzyć na takie przypadki jak wyżej. Z drugiej tutaj makbet = egzemplarz „Makbeta”. Można by więc argumentować, że zasada [122] przemawia za małą literą. Ciekaw jestem Państwa opinii. Wiem, że poruszałem już podobny temat (Tytusy i Kangury), tu jednak chodzi o coś nieco innego.
Czytelnik -
Ten czy przyszły weekend?17.06.201317.06.2013Mój partner twierdzi, że przyszły weekend może odnosić się zarówno do najbliższego, jak i do kolejnego weekendu. Ja uważam natomiast, że weekend w bieżącym tygodniu można określić jedynie mianem tego/najbliższego weekendu, a przyszły weekend to weekend w kolejnym tygodniu. Luby jest głuchy na moje argumenty, a sprawa jest paląca, bo kilkakrotnie umawialiśmy się na przyszły weekend i okazało się, że on przyszedł w ten weekend, a ja w kolejny ;-)
Pozdrawiam,
Ola -
Czas przyszły złożony w polszczyźnie
29.05.202329.05.2023Szanowni Państwo,
chciałem spytać o formy wyrażania przyszłości na przykładzie zwrotu „będe pracował”. Dla mnie jest tu jakaś sprzeczność — jak można jednocześnie w przyszłości i w przeszłości, w końcu będę to przyszłość, a pracował to przeszłość (w dodatku 3 osoba liczby pojedynczej). Będę tym bardziej mi nie pasuje. Już ma wiele więcej sensu, żeby mówić będę pracować. Proszę o odpowiedź.
Pozdrawiam
-
Żeśmy przyszli wziąść!18.03.200818.03.2008Szanowni Eksperci!
Jedną z tendencji każdego języka, także przecież polskiego, jest ekonomia i upraszczanie. Czemu w takim razie tak popularne są błędne formy typu: żeśmy przyszli (dwa wyrazy, cztery sylaby zamiast trzech w przyszliśmy) albo wziąść (z trudną do wymówieni zbitką ść zamiast wziąć)?
Łączę ukłony -
Ktokolwiek by przyszedł… 30.11.201630.11.2016Szanowni Państwo,
mam wątpliwość w związku ze zdaniem Ktokolwiek by tam nie przyszedł, był witany z radością. Czy jest ono poprawne i czy takiej samej treści nie niesie zdanie Ktokolwiek by tam przyszedł, był witany z radością?
Z wyrazami szacunku
Czytelnik
-
Tutaj przyjdą róże23.09.200823.09.2008Czy zdanie „Nie stawiaj cynii na stole, tutaj przyjdą róże” w sensie: 'Tutaj będzie postawiony wazon z różami' jest dopuszczalnym skrótem myślowym, czy też niedopuszczalnym regionalizmem?
-
Czas przyszły potrafić 7.02.20207.02.2020Dzień dobry!
W gronie znajomych dyskutowaliśmy ostatnio temat odmiany czasownika potrafić, a konkretnie jego formy w czasie przyszłym, który z kolei był już przedmiotem pytania w Poradni: https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/potrafie;11101.html. Skąd się bierze to, że forma złożona czasu przyszłego będę potrafił budzi wątpliwości autorów słownika poprawnej polszczyzny, jeśli dopuszczamy aspekt niedokonany czasownika potrafić?
Jest to szczególnie interesujące w kontekście przywołanego przez Państwa, dawniej używanego czasownika potrafiać. Skoro zmienił on pisownię i upodobnił się w ten sposób do potrafić, de facto nadając temu drugiemu aspekt niedokonany, to czemu zmiana pisowni nie miałaby mieć miejsca w przypadku złożonej formy czasu przyszłego: będę potrafiał przekształciłoby się wtedy w będę potrafił.
Taki sposób przedstawienia zagadnienia możliwy jest być może tylko w przypadku filologicznego dyletanctwa, do którego się przyznaję, niemniej opis ten wydaje mi się bardziej adekwatny niż stwierdzenie, że jeden czasownik zanikł, a drugi niezależnie nabył nowy aspekt. Powszechność użycia czasownika potrafić w aspekcie niedokonanym świadczy o tym, że potrafiać nie powinno było zaniknąć bez przeniesienia swojego znaczenia na nową formę, naturalne wobec tego wydaje się, by przeniosło i wzorzec odmiany, chyba że traktujemy potrafić jako swego rodzaju skamielinę językową, świadczącą o jego historii, ale niepodlegającą już żadnym adaptacjom w kwestii uzusu językowego.
A może problemem jest niezgodność pomiędzy tym, co sugeruje znaczenie czasownika w jego aspekcie niedokonanym, a tym, na co wskazuje jego morfologia?
Pozdrawiam
Karol Cwalina