-
Zajefajnie
19.02.202119.02.2021Dzień dobry,
mój kolega Wojciech L. zasiał we mnie wątpliwości związane ze słownictwem. Twierdzi on, powołując się na autorytet prof. Bralczyka i prof. Miodka, iż zajefajnie jest normalnym słowem, należącym do poprawnej polszczyzny. Posiadany przeze mnie słownik poprawnej polszczyzny jednak tego słowa nie zawiera, ale też jest on z 2004 roku. Czy kolega ma rację?
-
zdania pytajne24.09.200724.09.2007Witam!
Chciałbym się dowiedzieć, kiedy używać na końcu zdań pytających znaku zapytania, a kiedy kropki. Chodzi mi o przypadek, gdy pytanie nie zawiera się w jednym zdaniu, a w kilku. Czy znakiem zapytania powinno być zakończone pierwsze zdanie, ostatnie, czy może wszystkie? Sytuacja ma miejsce np. gdy w pierwszym zdaniu zawieramy sedno pytania, a w kolejnych zdaniach uszczegóławiamy je.
Pozdrawiam
Jarek -
Zgromadzenie Małych Braci5.04.20025.04.2002Szanowni Profesorowie,
Przy tłumaczeniu autobiografii Carlo Caretto, „Zakochany w Bogu”, borykam się z pewną trudnością natury terminologicznej. Rozwiązałem ją samodzielnie, lecz zwracam się do Was, jako ekspertów w języku polskim, o przypieczętowanie Waszym autorytetem mych rozwiązań bądź też ich zakwestionowanie. Ostateczny wybór uzależniam od Waszego stanowiska. Moją i Waszą wypowiedź zamierzam umieścić we wstępie książki.
Zgromadzenie Małych Braci, powstałe w roku 1933 z duchowej inspiracji Karola de Foucald, zatwierdzone przez Stolicę Apostolską w 1967, w Polsce istnieje od roku 1977. I dość wiele jest u nas publikacji na ich temat (mam przed sobą na biurku 10 książek), lecz jeszcze więcej terminologicznego bałaganu.
W oficjalnym „Leksykonie Zakonów w Polsce”, wydanym przez KAI, są oni objęci terminem zgromadzenie, tak jak wszystkie inne zgromadzenia, jednakże już w ich konstytucji, jak i w wielu innych polskich tekstach gromadzą się pod słowem Fraternité, zachowanym we francuskiej formie graficznej, np. „Rozprzestrzenianie Fraternité na całym świecie…” lub „Zwierzęta miały swoje miejsce we Fraternité…”. Ci zakonnicy zdecydowanie różnią się od wszystkich innych występujących w „Leksykonie”, mieszkają bowiem nie w klasztorach, ale po dwóch, trzech w blokach, pracują w fabrykach, w sklepach, ubierają się po cywilnemu, dlatego uzasadnione wydaje się to terminologiczne wyodrębnienie.
Fraternité dosłownie znaczy 'braterstwo' i najlepszym polskim odpowiednikiem byłoby, moim zdaniem, wyciągnięte z lamusa słowo fraternia ('braterski stosunek, zbratanie, przyjaźń' – według słownika Doroszewskiego). Jestem bardzo wyczulony na ekspansję obcych wyrazów do polszczyzny, jednakże obecnie to przede wszystkim kupieckie words nas po chamsku atakują, zaśmiecają media, dlatego wobec eleganckiej francuszczyzny, sromotnie wypartej znad Wisły, byłbym tolerancyjny, a nawet przyjazny. Zwłaszcza, że to zgromadzenie jest jakoś szczególnie związanie nie tyle z samą Francją, co z językiem francuskim, traktowanym jako język misyjny wśród krajów arabskich. Przyjmuję zatem do mojego tłumaczenia termin Fraternité (zawsze z dużej litery), w znaczeniu Zgromadzenia Małych Braci (lub Sióstr).
A jak nazywać poszczególne wspólnoty? Prócz neutralnego słowa wspólnota, używane są dwa inne, francuskie i jego dosłowne tłumaczenie: fraternité i braterstwo. „Kroniki poszczególnych fraternité, chociaż…”, „Żadnemu Braterstwu [całkowicie nieuzasadniona duża litera – mój przypis] nie wolno…”. I tu się całkowicie nie zgadzam z tłumaczami, którzy mnie poprzedzili. Braterstwo w znaczeniu jakiejś konkretnej wspólnoty jest dość niezręczne, a fraternité trochę dziwaczne i aż się prosi, aby je spolszczyć na fraternię, co też czynię w mym przekładzie. Zdumiewające jest niezwykle częste traktowanie z dużej litery braterstwa czy fraternité, co niewątpliwie bierze swe źródło z oryginalnych tekstów. Mój Carlo Caretto pisze: „Questa Fraternità di Spello dovrebbe…”, ale przecież nie napiszę w tłumaczeniu: „Ta Fraternia (czy Wspólnota) ze Spello powinna…”, a tylko: „Ta fraternia (czy wspólnota) ze Spello…”. Nie znajduję żadnego uzasadnienia, aby w języku polskim zastosować dużą literę (we włoskim również).
Natomiast już nie tylko zdumiewają mnie, lecz wręcz gorszą bardzo nagminne w wielu publikacjach zdania, jak na przykład: „Żaden Mały Brat nie powinien…” czy „Idąc ulicą spotkałem dwie Małe Siostry, które…”. Mały brat jest tu użyty w znaczeniu pospolitym, jak franciszkanin, czy jezuita i zgodnie z regułami powinien być mały, tym bardziej, że podstawową zasadą duchowości małych braci (tu mógłbym już chyba napisać Małych Braci, w znaczeniu Zgromadzenia, Fraternité, co kładzie nieco inny akcent) jest życie w ukryciu, na wzór Jezusa z Nazaretu. I faktycznie, w życiu, w bloku mieszkalnym czy w zakładzie pracy, sąsiedzi, koledzy często nawet nie wiedzą, że rozmawiają z małym bratem, z prawdziwym zakonnikiem. Czemuż więc chcą się wyróżnić w piśmie?
-
akty prawne6.10.20036.10.2003Czy protokół 1 do Umowy piszemy małą czy dużą literą? To samo pytanie dotyczy konwencji. Czy np. piszemy Konwencja paryska czy Konwencja Paryska? W polskim prawodawstwie stosowane są różne pisownie.
-
Bogiem a prawdą11.02.200211.02.2002Szanowni Państwo,
Proszę o wyjaśnienie pochodzenia powiedzenia Bogiem a prawdą. Nie potrafię wyjaśnić znajomym, że użycie słowa między w tym powiedzeniu jest niewłaściwe. Słowniki, którymi dysponuję, podają jedynie w przykładach to powiedzenie bez dodatkowych wyjaśnień.
Z wyrazami szacunku i podziękowaniem,
Lesław Skwarski -
Chcesz ogórka czy ogórek?16.07.200116.07.2001Szanowni Państwo,
problem z jedzeniem! Czy „Zjadłam ogórka”, czy raczej „Zjadłam ogórek"? A co z pomidorem? „Zjadłam pomidora"? A kiedy gorąco, to „Zjadłam loda”, a może raczej „Zjadłam lody"? Będę wdzięczna za wyjaśnienie. W tej chwili jeden poprawia drugiego, jak nie przymierzając przysłowiowy Marcin.
Serdecznie pozdrawiam,
Krystyna Urbańska
-
choroba Aujeszkyego26.05.200426.05.2004„Choroba Aujeszkyego nadal problematyczna w Polsce i krajach UE (ramowy program zwalczania chA w Polsce)”. Czy w odmianie nazwisko powinnam zapisać Aujeszkiego? A może należy użyć apostrofu? Nazwisko jest prawdopodobnie węgierskie czy słowiańskie – nie wiem. A skrót owej choroby (chA) jest właściwy?
Będę wdzięczna za odpowiedź.
Marta -
Ciąg dalszy wątpliwości związanych z pisownią cząstki nie11.05.201811.05.2018Szanowni Państwo!
Miewam często wątpliwości co do pisowni łącznej i rozłącznej z nie. Byłabym wdzięczna za rozstrzygnięcie prawidłowej pisowni następujących zdań:
1. To był poważny błąd, zresztą w tej historii nie/jedyny, wiele ich było.
2. Zdanie powyżej, ale z nie/jeden.
3. Nie/jedyny błąd logiczny tej pracy polega na tym, że…
4. To wcale nie/mały wydatek.
5. Hasali słownie i nie/słownie po sąpierzach.
6. Bronili się dzielnie i nie/dzielnie.
7. Woda leciała letnia i nie/letnia.
Dziękuję!
-
ciągle o zaprzeczonych imiesłowach31.05.201231.05.2012Wiem, że wg nowej zasady imiesłowy przymiotnikowe czynne i bierne z nie piszemy łącznie. Czy dopuszczalna jest jeszcze pisownia oddzielna? Np. w wyrazach nie wprowadzające, nie obliczone.
-
Ciężko a trudno10.12.201810.12.2018Szanowni Państwo!
Ciężko zamiast trudno to niewątpliwie paskudny potocyzm (ciężko ocenić, to może być ciężkie do zrobienia). Czy równie potoczne są zwroty ciężki dzień, ciężkie życie, wzdychać ciężko, musi być ci ciężko, ciężka choroba, ciężkie kroki? Można ten przysłówek zamienić innym(i)? Czy może jest tak z kopaniem rowów – raczej nie jest to trudna praca, ale niewątpliwie ciężka? Jak sobie poradzić z takimi zwrotami?