bywały
  • przymiotnik od Plymouth
    16.05.2011
    16.05.2011
    Szanowni Państwo,
    czy od angielskich nazw miejscowości kończących się na -outh, np. Plymouth, można utworzyć przymiotnik kończący się na -cki, np. plymoucki? Jeśli nie, to czy można to uczynić w jakikolwiek poprawny sposób, czy też nazwy te nie nadają się do „uprzymiotnikowienia” w polszczyźnie?
    Będę wdzięczny za odpowiedź.
    Ukłony
    Maciej Płaza
  • rozmowa z ambasadorem
    16.06.2014
    16.06.2014
    Skoro, jak twierdzą poradniki, do ambasadora należy się zwracać Wasza Ekscelencjo, to co zrobić w dalszej części zdania? Na przykład: „Wasza Ekscelencjo, proszę pozwolić, że panu (?) przedstawię panią Iksińską”? Czy przed Iksińską najlepiej dodać imię, czy nie? Wiem, że już o tym bywało (a ja przemycam drugie pytanie), ale, w świetle sprzecznych informacji nadal nie wiem, jak jest grzeczniej.
    Z góry bardzo dziękuję
    Dorota
  • shake
    14.07.2003
    14.07.2003
    Szanowni Państwo,
    W ofercie firmy, w której pracuję, znajdują się również koktajle mleczne. Dla takiego koktajlu używamy nazwy shake. Wielokrotnie moi koledzy z marketingu biedzili się z pisownią l.m. tego słowa, tworząc dziwaczne konstrukcje typu shaki, shake'y itp. Niestety używanie nazwy opisowej np. koktajl mleczny nie wchodzi w grę. Spolszczenie tego słowa (szejk), tak jak jest wymawiane, też wygląda dziwacznie i jednoznacznie kojarzy się z czymś bardzo odległym od deseru mlecznego. Moim zdaniem chyba najlepiej byłoby pozostać w piśmie przy końcówce angielskiej – shakes czekoladowe itp. Czy mieliby Państwo jakieś sugestie, jak rozwikłać ten dylemat?
    Z poważaniem,
    Dominik Szulowski
  • Skąd się wzięły ciuchy?
    20.04.2012
    20.04.2012
    Jaka jest etymologia słowa ciuch? Czy to prawda (jak chce Wikipedia), że to jidyszyzm?
  • starodrzew
    4.12.2008
    4.12.2008
    Szanowni Eksperci,
    spotkałam się z wyrażeniem ochrona starodrzewia. Czy jest ono poprawne? W SO PWN znalazłam tylko formę odmiany starodrzew – starodrzewu.
    Czy nazwa owocu tamarillo jest rodzaju nijakiego? Czy można ją jakoś odmieniać? Mam też problem z odmianą nazwy innego owocu – physalis.
    Dziękuję za pomoc i pozdrawiam,
    Joanna
  • taki, a nie inny
    27.11.2008
    27.11.2008
    Szanowni Państwo,
    mam wątpliwość dotyczącą interpunkcji wyrażenia taki a nie inny. Otóż wedle Zasad interpunkcji Stanisława Jodłowskiego bez przecinka pisze się wyrażenia taki a taki, a przez analogię także tak a nie inaczej. Jodłowski jednak – ani żaden dostępny mi słownik interpunkcyjny – nie rozstrzyga, czy analogię należy rozciągnąć też na taki a nie inny. Uzus jest w tej mierze niejednolity – ale tak zwykle z interpunkcją po polsku bywa.
    Pozdrawiam
    Marcin Miłkowski
  • topliwny czy topliwy?
    23.10.2006
    23.10.2006
    W firmie, gdzie pracuję, budowane są piece szklarskie. Każdy piec dzielony jest na części, a raczej strefy, gdzie następują etapy przemiany zasypanych komponentów w gotową masę szklaną. Strefę pieca, w której następuje topienie zasypanego zestawu szklarskiego, nazywamy częścią topliwną. Moje pytanie brzmi: czy jest to prawidłowa forma? Proszę o wyjaśnienie.
    Pozdrawiam
    Zbigniew Barzyk
  • trudno i ciężko
    5.07.2006
    5.07.2006
    Ciężko i trudno to synonimy, zwłaszcza w znaczeniu, w którym łączy się te wyrazy z dwoma innymi – strawny i topliwy. Jednak połączenia ciężko strawny i trudno topliwy występują zdecydowanie częściej niż trudno strawny i ciężko topliwy. Czy te rzadsze połączenia są błędne, czy też przeciwnie – równie dobre, a nie używane „przez przypadek”?
  • Współczesna polszczyzna, czyli jaka?
    24.10.2005
    24.10.2005
    Witam serdecznie,
    Chciałbym się spytać, jak mam rozumieć stwierdzenie „współczesna polszczyzna”. Współczesna, czyli ta którą się porozumiewamy w dzisiejszych czasach (ale takie twierdzenie jest pojemne i niejednoznaczne). Czy słusznym jest datowanie owej „współczesności” od roku 1989 (tak jak to robimy z literaturą)? Proszę o zasadę periodyzacyjną, jaką należy przyjąć przy takim określeniu.
    pozdrawiam,
    Dariusz Komorniczak
  • Zgromadzenie Małych Braci
    5.04.2002
    5.04.2002
    Szanowni Profesorowie,
    Przy tłumaczeniu autobiografii Carlo Caretto, „Zakochany w Bogu”, borykam się z pewną trudnością natury terminologicznej. Rozwiązałem ją samodzielnie, lecz zwracam się do Was, jako ekspertów w języku polskim, o przypieczętowanie Waszym autorytetem mych rozwiązań bądź też ich zakwestionowanie. Ostateczny wybór uzależniam od Waszego stanowiska. Moją i Waszą wypowiedź zamierzam umieścić we wstępie książki.

    Zgromadzenie Małych Braci, powstałe w roku 1933 z duchowej inspiracji Karola de Foucald, zatwierdzone przez Stolicę Apostolską w 1967, w Polsce istnieje od roku 1977. I dość wiele jest u nas publikacji na ich temat (mam przed sobą na biurku 10 książek), lecz jeszcze więcej terminologicznego bałaganu.
    W oficjalnym „Leksykonie Zakonów w Polsce”, wydanym przez KAI, są oni objęci terminem zgromadzenie, tak jak wszystkie inne zgromadzenia, jednakże już w ich konstytucji, jak i w wielu innych polskich tekstach gromadzą się pod słowem Fraternité, zachowanym we francuskiej formie graficznej, np. „Rozprzestrzenianie Fraternité na całym świecie…” lub „Zwierzęta miały swoje miejsce we Fraternité…”. Ci zakonnicy zdecydowanie różnią się od wszystkich innych występujących w „Leksykonie”, mieszkają bowiem nie w klasztorach, ale po dwóch, trzech w blokach, pracują w fabrykach, w sklepach, ubierają się po cywilnemu, dlatego uzasadnione wydaje się to terminologiczne wyodrębnienie.
    Fraternité dosłownie znaczy 'braterstwo' i najlepszym polskim odpowiednikiem byłoby, moim zdaniem, wyciągnięte z lamusa słowo fraternia ('braterski stosunek, zbratanie, przyjaźń' – według słownika Doroszewskiego). Jestem bardzo wyczulony na ekspansję obcych wyrazów do polszczyzny, jednakże obecnie to przede wszystkim kupieckie words nas po chamsku atakują, zaśmiecają media, dlatego wobec eleganckiej francuszczyzny, sromotnie wypartej znad Wisły, byłbym tolerancyjny, a nawet przyjazny. Zwłaszcza, że to zgromadzenie jest jakoś szczególnie związanie nie tyle z samą Francją, co z językiem francuskim, traktowanym jako język misyjny wśród krajów arabskich. Przyjmuję zatem do mojego tłumaczenia termin Fraternité (zawsze z dużej litery), w znaczeniu Zgromadzenia Małych Braci (lub Sióstr).
    A jak nazywać poszczególne wspólnoty? Prócz neutralnego słowa wspólnota, używane są dwa inne, francuskie i jego dosłowne tłumaczenie: fraternité i braterstwo. „Kroniki poszczególnych fraternité, chociaż…”, „Żadnemu Braterstwu [całkowicie nieuzasadniona duża litera – mój przypis] nie wolno…”. I tu się całkowicie nie zgadzam z tłumaczami, którzy mnie poprzedzili. Braterstwo w znaczeniu jakiejś konkretnej wspólnoty jest dość niezręczne, a fraternité trochę dziwaczne i aż się prosi, aby je spolszczyć na fraternię, co też czynię w mym przekładzie. Zdumiewające jest niezwykle częste traktowanie z dużej litery braterstwa czy fraternité, co niewątpliwie bierze swe źródło z oryginalnych tekstów. Mój Carlo Caretto pisze: „Questa Fraternità di Spello dovrebbe…”, ale przecież nie napiszę w tłumaczeniu: „Ta Fraternia (czy Wspólnota) ze Spello powinna…”, a tylko: „Ta fraternia (czy wspólnota) ze Spello…”. Nie znajduję żadnego uzasadnienia, aby w języku polskim zastosować dużą literę (we włoskim również).
    Natomiast już nie tylko zdumiewają mnie, lecz wręcz gorszą bardzo nagminne w wielu publikacjach zdania, jak na przykład: „Żaden Mały Brat nie powinien…” czy „Idąc ulicą spotkałem dwie Małe Siostry, które…”. Mały brat jest tu użyty w znaczeniu pospolitym, jak franciszkanin, czy jezuita i zgodnie z regułami powinien być mały, tym bardziej, że podstawową zasadą duchowości małych braci (tu mógłbym już chyba napisać Małych Braci, w znaczeniu Zgromadzenia, Fraternité, co kładzie nieco inny akcent) jest życie w ukryciu, na wzór Jezusa z Nazaretu. I faktycznie, w życiu, w bloku mieszkalnym czy w zakładzie pracy, sąsiedzi, koledzy często nawet nie wiedzą, że rozmawiają z małym bratem, z prawdziwym zakonnikiem. Czemuż więc chcą się wyróżnić w piśmie?

Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego