daleko
-
słońce w kącie8.02.20058.02.2005Dziękuję Panu dr. Grzeni za szybką odpowiedź na pytanie o wymowę wyrazu słońce i chciałbym spytać o jeszcze o głoskę [ń] w takich wyrazach, jak na przykład będzie, rządzie, fragmencie, kącie/koncie. Przyjęło się zapisywać je fonetycznie jako [beńdźe], [żońdźe], [fragmeńće], [końće], jednak moim zdaniem nie ma tam wyraźnej głoski [ń]. Czy zatem zachodzi tam ten sam proces, co w wypadku wyrazu słońce? A jeżeli nie, to co w tym wypadku się z tą głoską dzieje?
-
słowniki synonimów27.10.200827.10.2008Wydaje mi się, że zwywalny oznacza 'dający się zmyć/zmywać', rozpuszczalny oznacza 'dający się, rozpuszczać', porównywalny oznacza 'dający się z czymś porównać' (wynik tego porównania to zupełnie inna sprawa).
Jednak wg Słownika synonimów i antonimów synonimami słowa porównywalny są: podobny, zbliżony, bliźniaczy, pokrywający się, zbieżny, pokrewny, siostrzany.
To jak to w końcu jest z tym porównywalnym? -
słowotwórstwo teoretyczne12.01.201212.01.2012Czy istnieje jakiś wzorzec, według którego można utworzyć zdrobnienie od wyrazu odpowiedź (jako pendant dla pytanka)? Czy w przypadku niemożności znalezienia innego wyrazu o tym samym zakończeniu, który byłby zdrabniany, da się taki wzorzec utworzyć teoretycznie, bazując na regułach języka (np. na tym, jak wymieniają się spółgłoski na granicy rdzenia i końcówki podczas odmiany)?
-
sosnowiczanin czy sosnowczanin?13.11.200613.11.2006Mieszkaniec Sosnowca to według Wielkiego słownika ortograficznego PWN sosnowiczanin. Logiczniej byłoby sosnowczanin – jak z tegoż słownika ostrowczanin – i tę drugą wersję podaje Słownik nazw własnych pana Grzeni, i dalej: żarnowczanin, szydłowczanin, wągrowczanin. Czy wobec tego wersję ze wspomnianego słownika ortograficznego (wyd. pomarańczowe, 2003) należy traktować jako błąd, czy też sprawa jest bardziej złożona (np. jakiś lokalny uzus)?
-
status językowy skrótowców28.04.201228.04.2012Witam!
Chciałbym się dowiedzieć czegoś więcej na temat skrótowców i ich relacji w stosunku do skracanych zwrotów. Jeśli skrótowce reprezentują takie same znaczenia, co skracane wyrażenia, to czy powinno się to traktować jako jedność? A może należy uznać na przykład Polskie Koleje Państwowe i PKP za oddzielne wyrażenia synonimiczne? A jeśli tak, to do jakiej grupy synonimów je zaliczyć (np. dublety)?
Z góry dziękuję za odpowiedź. -
Stonesi i Stonsi17.12.200717.12.2007Słownik M. Czeszewskiego (nie dysponuję wydaniem PWN, mam tylko wcześniejsze, pilskie) podaje dwa warianty potoczne nazwy The Rolling Stones: Stonesi a. Stonsi. Proszę o parę słów nt. poprawności tego drugiego. W Internecie jest rzadszy, ale się pojawia (jeśli szukać bez Rolling, przewaga Stonesów nad Stonsami nie jest już tak dobitna); nie uwzględniono go w słowniku ortograficznym PWN, który podaje jedynie wariant Stonesi, ale pojawił się w Czeszewskim. Jak więc traktować Stonsów?
-
Sto pierwszy raz, dawniej też: setny pierwszy raz 13.03.201913.03.2019W Latarniku Henryka Sienkiewicza jest zdanie Zepchnięty sto razy, rozpoczynał spokojnie swoją podróż po raz setny pierwszy. Na winietach przedwojennych gazet znajdują się informacje w rodzaju rok setny dwudziesty trzeci. Czy to znaczy, że taka forma liczebnika porządkowego była kiedyś poprawna?
-
stopniowanie26.08.200326.08.2003Mnie w szkole uczono (a nie było to wcale aż tak strasznie dawno), że np. przymiotnik bezpieczny stopniuje się następująco: bezpieczniejszy, najbezpieczniejszy. Od dłuższego czasu jednak słyszę i czytam, że zmieniło się to w bardziej bezpieczne. Czy to jakaś moda, żeby stopniować wszystkie przymiotniki przez bardziej i najbardziej? Jak tak dalej pójdzie, to będziemy mieli: zły, bardziej zły, najbardziej zły…
Pozdrawiam -
Stopniujemy konsekwencje
1.05.20231.05.2023Czy "konsekwencje" mogą być gorsze? Czy może bardziej poważne? Jak stopniować konsekwencje?
-
strasznie9.02.20059.02.2005Witam serdecznie,
moje pytanie dotyczy przysłówka strasznie, którego powszechnie używa się zamiast słowa bardzo, czyli w sformułowaniach strasznie ładna, strasznie zimno itp. Po pierwsze, skąd wzięło się takie określenie w języku polskim? Po drugie, czy mówienie w ten sposób jest niepoprawne, a może tylko mało eleganckie? Czy jest to już tak skostniała konstrukcja w języku, że nie warto podejmować z nią walki?