jestem
  • Kto jest winny czego? Być winnym – kilka uwag o pochodzeniu frazy

    22.07.2021
    22.07.2021

    Proszę o szersze opisanie pod kątem etymologicznym znaczenia wyrażenia być winnym czegoś.

    Dziękuję.

  • można było, można będzie – można jest?
    21.05.2015
    21.05.2015
    Szanowni Państwo,
    pewien problem nie daje mi spokoju. Dlaczego w języku polskim, używając w czasie teraźniejszym predykatywów typu: trzeba, można, wolno, pomijamy czasownik jest, podczas gdy w czasach przeszłym i przyszłym czasownik w formie osobowej jest obligatoryjny, np. można było, trzeba będzie itd. Czy ma to swoje uzasadnienie? Czy forma złożona w czasie teraźniejszym istniała dawniej? Jeśli tak, dlaczego zanikła? Z tego, co wiem, np. w języku czeskim występuje do dziś.
    Z pozdrowieniami
    KG
  • Byćbycie, pisaćpisanie, mieć – ?
    13.11.2016
    13.11.2016
    Szanowni Państwo,
    jak brzmi gerundium od czasownika mieć?

    Z wyrazami szacunku
    Czytelnik
  • być w terapii (?)

    26.10.2023
    26.10.2023

    W ostatnim czasie zauważyłem wśród ludzi użycie sformułowania „być w terapii” jako oznajmienie informacji „być w trakcie procesu terapii”. Do tej pory wydawało mi się, że poprawne jest użycie przyimka "na" (przynajmniej potocznie), chociaż „być na terapii” może brzmieć bardziej jak „być w danej chwili na sesji terapeutycznej”. Moje pytanie brzmi: czy możemy powiedzieć w terapii, czy zamiast tego powinniśmy zawsze doprecyzować, mówiąc „w trakcie procesu terapeutycznego” (lub inne podobne sformułowania)? Co z przyimkiem na?

  • Być złodziejem i romantykiem…
    12.06.2018
    12.06.2018
    Szanowna Redakcjo!
    Czy takie określenia jak nauczyciel despota, złodziej romantyk należy zapisywać z łącznikiem, czy ze spacją?

    Czesław Majewski
  • Był to bomba-facet, ale facet bomba
    24.04.2019
    24.04.2019
    Szanowni Państwo,
    być może wątpliwość, czy wyrażenia bomba facet nie należałoby zapisywać z łącznikiem (https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Bomba-facet;19340.html), ma swoje źródło w treści reguły 51.2 [187] WSO. Wydaje mi się, że gdyby literalnie się do niej stosować, to należałoby zapisać właśnie bomba-facet, czyż nie? Mnie ta reguła wydaje się dość dziwna. Właściwej jej interpretacji obawiam się szczególnie na konkursach ortograficznych.

    Z wyrazami szacunku
    Czytelnik
  • Nic nie jest takie, jakie się wydaje i Nic nie jest takie, jakim się wydaje
    15.03.2017
    15.03.2017
    Szanowni Państwo,
    uprzejmie proszę o pomoc, który zwrot jest poprawny:
    Nic nie jest takim, jakim się wydaje
    Nic nie jest takie, jakie się wydaje.

    Pozdrawiam
    Jacek Kozik
  • Tablica jest to struktura…
    5.11.2009
    5.11.2009
    Witam,
    mam pytanie dotyczące składni definiowania obiektów. Często w podręcznikach spotykam się ze sformułowaniem typu: „Tablica jest to struktura danych (…)”. Wydaje mi się, że prawidłowo skonstruowane zdanie powinno brzmieć: „Tablica jest strukturą daych (…)” lub „Tablica to struktura danych (…)”, lub „Tablica – struktura danych (…)”. Bardzo proszę o wyjaśnienie, czy konstrukcja „Tablica jest to struktura” jest poprawna, i uzasadnienie, dlaczego tak jest.
    Pozdrawiam
  • Trzech było i trzej byli
    29.12.2012
    29.12.2012
    Szanowna Poradnio,
    czemu nie tylko „są trzej autorzy”, ale też „jest trzech autorów”?
    Z najlepszymi życzeniami
    Kacper
  • Co jest po polsku?
    22.10.2002
    22.10.2002
    Słownik języka polskiego: „zawiera wyrazy i wyrażenia pochodzące zarówno ze słownictwa ogólnego, jak i terminy specjalistyczne, które mogą być znane poza kręgiem specjalistów”. Wydawałoby mi się, że słownik języka polskiego powinien zawierać maksymalną liczbę słów, tak by nie było wątpliwości, że dane słowo jest poprawne w tym języku, a tak nie jest.
    A co z tymi nieznanymi poza kręgiem specjalistów? Nie są one ujęte w słowniku języka polskiego, więc co z nimi? Są po polsku czy nie? I jakie kryterium tu decyduje?
    W słownikach języka polskiego moim zdaniem panuje wielka niekonsekwencja. Weźmy np. motylki: paź żeglarz jest, niepylak apollo jest, ale nie ma niepylaka mnemozyny. Jest osinowiec, ale gatunku pokłonnik, do jakiego należy, nie ma (oparłem się na OSPS). Przykłady można by mnożyć.
    I mam dylemat, czytając książkę o motylkach i poznając naprawdę przepiękne z punktu widzenia scrabblisty (tak na marginesie słowo scrabble jest, terminu określajacego osobę grającą w tę grę nie ma w słownikach…?) słówka jak szczakoń, czy terminy nieznane poza kręgiem fachowców są po polsku, czy nie? Dlaczego moim zdaniem czysto polskich słów nie ma w słownikach, albo inaczej – dlaczego są one w tak niekonsekwentny sposób odnotowywane?
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego