-
Poprawność niektórych konstrukcji składniowych z bezokolicznikiem (np. pobiegli pomóc, wrócił zamknąć dom, wybrali się odwiedzić wujka itp.)
30.07.202130.07.2021Dzień dobry.
Jestem ciekawa poprawności zbitek typu: wybrali się odwiedzić, poszli zrobić, iść pomagać, wrócił zmienić buty itd.
Kiedyś wyczytałam (chyba tutaj), że jest to bodajże rusycyzm, bo winno się wstawić by, gdy chodzi o język polski: wybrali się, by odwiedzić itd.
Troszkę to dziwnie brzmi dla ucha przyzwyczajonego do tych pierwszych rozwiązań.
Niestety nie mogę odnaleźć tej porady, a chciałam się upewnić, czy dobrze zapamiętałam, a jeśli tak, jaka reguła o tym mówi.
Bardzo dziękuję.
-
pracodawca czy etatodawca?8.11.20068.11.2006Chodzi mi o wyrażenia: pracodawca oraz dawać pracę. Uważam, że znaczenie tych wyrażeń jest nieprawidłowe. Pracę daje ten, który pracuje, tak ja krwiodawca daje swoją krew, a ofiarodawca ofiarę. My zaś nazywamy tak tych, którzy naszą pracę biorą, dając na za to część wypracowanych przez nas pieniędzy. Powinno ich nazywać się, moim zdaniem, etatodawcą lub zatrudnieniodawcą.
Z poważaniem
Andrzej -
przy założeniu, że
20.09.202320.09.2023Proszę o wyjaśnienie, gdzie stawiamy przecinek w wyrażeniu „przy założeniu że” w poniższych przykładach:
1. Przy założeniu(,) że ceny otrzymywane przez producentów równe są cenom płaconym przez konsumentów, jak również że popyt na żywność jest równy wielkości produkcji, wówczas zmniejszenie się cen wynikających z formuły popytu warunkowego prowadzi do wzrostu popytu na żywność i umożliwia zwiększenie produkcji rolnej.
2. Istotą jest asymetria reakcji uczestników rynku, przy założeniu(,) że decyzje produkcyjne podejmowane są z opóźnieniem pod wpływem cen skupu produktów z poprzedniego roku.
Czy zasada jest taka sama, jak w przypadku „pod warunkiem że”?
Dziękuję.
-
runy15.05.200215.05.2002Szanowna Redakcjo!
Pracuję nad tłumaczeniem pewnej gry komputerowej, w której dość często pojawia się termin runy (ang. rune). W grze występują one jako zaklęcia posiadające magiczną moc. Można je kupować i stosować, są też specjaliści, tzw. Władcy Runów, potrafiący je odczytywać i rzucający runiczne zaklęcia. O te właśnie nieszczęsne runy wynikł pewien spór między mną a drugim tłumaczem, któremu zwróciłam uwagę, że w języku polskim runy występują wyłącznie w liczbie mnogiej, na co otrzymałam odpowiedź, że od początku istnienia gier komputerowych, runy występują w nich także liczbie pojedynczej, np. Run Wiedzy lub Niebios, a poza tym mają tu zupełnie inne znaczenie, niż podane w słowniku, więc mam się kierować zasadami pisowni gier komputerowych. Czy rzeczywiście powinnam się kierować nazwami, które ktoś kiedyś mylnie przetłumaczył, ale które już weszły do języka graczy komputerowych? Czy w imię zachowania konsekwencji w nazwach już funkcjonujących mam kaleczyć język polski i serwować polskim dzieciom niepoprawne nazwy, czy może to ja się mylę? W końcu to tylko gra, bajka dopuszczająca dziwaczne słowotwórstwo, gdzie sporo wyrazów ma już niewiele wspólnego z ich pierwotnym znaczeniem.
Z poważaniem,
Anna Celińska -
salon28.02.200528.02.2005Chciałbym poznać Państwa pogląd odnośnie do statusu czy też obecnego znaczenia wyrazu salon. Dzisiaj najczęściej jest on używany do nazywania pokoju gościnnego w mieszkaniu. Znajomi kupują mieszkania i za każdym razem pojawia się w ich wypowiedziach wyraz salon („salon z aneksem kuchennym”, „jak urządziłeś salon?”, „ile metrów ma twój salon?”). Dzisiaj na kursie francuskiego tłumaczyliśmy nazwy pomieszczeń w mieszkaniu. Kiedy zwróciłem prowadzącej i grupie uwagę, że w większości mieszkań są raczej pokoje gościnne, ewentualnie dzienne (kiedyś mówiło się pokój stołowy, na przykład moi rodzice tak mówili), że na salon niewiele osób może sobie pozwolić, choćby z racji niewielkiego metrażu tegoż pomieszczenia – to spotkałem się z reakcją lekkiego niedowierzania. ISJP potwierdza moje stanowisko. USJP (w porównaniu do ISJP) odżegnuje się trochę od tradycyjnego znaczenia tego słowa i nadaje mu bardziej powszechny charakter (czyżby pod wpływem mody językowej?). Być może jestem przewrażliwiony na punkcie maksymy „odpowiednie dać rzeczy słowo”, ale jeśli przeciętne polskie mieszkanie będzie wyposażone w salon (może w salonie czujemy się lepiej lub bardziej dowartościowani), to jak nazwać pomieszczenia, które istotnie zasługują na to miano? Moim zdaniem jest to nadal nadużycie, a bezrefleksyjne powtarzanie za kimś słów czy wyrażeń modnych – cokolwiek smutne.
-
Słuchajcie Państwo…6.09.20026.09.2002Szanowni Państwo,
Przeczytałam odpowiedź eksperta dotyczącą poprawności zwrotów typu: „Znajdziecie Państwo…”, „Pozwólcie Państwo…”, „Byliście Państwo…” etc. – i niestety nie czuję się usatysfakcjonowana. Po pierwsze, jest to analogiczne do „Kup pan cegłę” czy „Weź pan tę rękę”, czyli do zwrotów, no cóż, lumpenproletariackich. Po drugie – do „Pozwólcie (bądźcie, byliście etc.) towarzysze…”, czyli trąci stylem minionej epoki. Po trzecie, powstaje tu jeszcze problem interpunkcyjny – zgodnie z zasadą powinno się chyba rzeczownik w wołaczu wydzielić przecinkami („Możecie, państwo, zakupić ten artykuł w cenie promocyjnej” – brr…)?
Bardzo proszę, by _zechcieli_ Państwo choć częściowo się ze mną zgodzić;-)
Serdecznie pozdrawiam
Olga Klecel
-
SMS czy SMS-a?2.03.20042.03.2004Szanowni Państwo,
zwracam się do Państwa z pytaniem banalnym i całkowicie podkopującym moją wiarę we własne umiejętności posługiwania się językiem polskim. Otóż niedawno wdałam się w zagorzały spór z osobą, która trzydzieści lat temu wyjechała z Polski, na temat odmiany rzeczowników. Ona utrzymuje, że nie „wysyłam ci SMS-a”, tylko SMS. Ja nie jestem pewna. Ona twierdzi, że nie „Kupiłem ci storczyka”, tylko storczyk. Jak to jest z tym biernikiem?
Pozdrawiam,
Anna -
Sweter 15.09.201615.09.2016Szanowni Państwo,
mam do Państwa pytanie, jak mówi się poprawnie w takim oto zdaniu: Muszę włożyć sweter czy Muszę włożyć swetr.
Malwina
-
śmiałe spolszczenia nazw handlowych24.02.201324.02.2013W jaki sposób zapisywać potoczne określenia powstałe od nazw, zwykle angielskich, marek? Z wielkiej, czy małej litery; spolszczać pisownię? Mam na myśli chociażby słowa mak (McDonald’s) albo fejs (Facebook).
-
To nie piekarnia12.12.201712.12.2017Zastanawia mnie pochodzenie oraz znaczenie powiedzenia to nie piekarnia. Coraz częściej spotykam się z nim w sytuacjach typu ‘spokojnie, prześlę Pani tę umowę na jutro’. To nie piekarnia – w znaczeniu ‘proszę poczekać, ta sprawa nie jest tak bardzo pilna’. Najbardziej mnie zastanawia, co ma wspólnego piekarnia z załatwianiem pilnych/naglących tematów. Jedyne co mi przychodzi do głowy to szybka obsługa w piekarni – człowiek wchodzi, kupuje chleb i opuszcza lokal, wszystko trwa parę chwil.